GwiazdyNasze drobne przewinienia

Nasze drobne przewinienia

Nasze drobne przewinienia
28.08.2007 11:30, aktualizacja: 28.05.2010 19:02

Komu z nas za czasów studenckich nie zdarzyło się wynieść szklanego kufla ulubionego piwa z pobliskiego pubu? Ile razy po całonocnej imprezie znaleźliśmy w swojej kieszeni cudzą zapalniczkę i chociaż doskonale wiedzieliśmy do kogo ona należy, wcale nie kwapiliśmy się z jej oddaniem?

Komu z nas za czasów studenckich nie zdarzyło się wynieść szklanego kufla ulubionego piwa z pobliskiego pubu? Ile razy po całonocnej imprezie znaleźliśmy w swojej kieszeni cudzą zapalniczkę i chociaż doskonale wiedzieliśmy do kogo ona należy, wcale nie kwapiliśmy się z jej oddaniem? Czy chociaż raz nie zdarzyło się nam, aby uprzejma pani przy kasie w supermarkecie nie pomyliła się licząc nas za jedną butelkę Coli zamiast za całą zgrzewkę a my na to nie zareagowaliśmy? Takich i innych przewinień w naszym życiu można znaleźć naprawdę ładną kolekcję. Skąd się to wszystko w nas bierze? Czy ma to związek z kleptomanią? A może takie zachowania łączą się z przekonaniem, że świat kręci się wkoło nas i wszystko w życiu nam się należy?

Lubimy promocje, okazje i wyprzedaże. Zaoszczędzenie pieniędzy sprawia nam niebywałą radość. Jednak kupienie modnej bluzki po atrakcyjnej cenie to naprawdę nie lada wyzwanie. Jeśli jednak rzecz, która się nam podoba nie jest akurat przeceniona, cóż wtedy zrobić? Coraz częściej zdarza się, że klientki (i to wcale nie te najbiedniejsze) "przelepiają" naklejkę z promocyjną ceną na artykuły nie z wyprzedaży. Tłumaczą się przy tym, że to przecież wcale nie jest kradzież. I być może i mają rację. Wielkie sieci handlowe na pewno na takim procederze nie zubożeją. Jednak gdzie się podziała uczciwość i czyste sumienie?

Czasami zdarza się nam pożyczyć od koleżanki z pracy jakieś drobne pieniądze na kawę czy herbatę. I chociaż następnego dnia wciąż o tym pamiętamy, to niekiedy myślimy: „może zapomni” i owego długu już nie oddajemy. Niby to tylko parę złotych, niby nic nie tracimy a jednak tracimy o wiele więcej niż nam się wydaje. Następnym razem bowiem, kiedy będziemy być może nawet w większej potrzebie, wówczas wspomniana koleżanka żadnych, nawet najdrobniejszych pieniążków już nam nie pożyczy. I co ważniejsze: warto zastanowić się jak teraz wyglądamy w jej oczach i co ona o nas w tym momencie myśli (i spójrzmy prawdzie w oczy: ona ma niestety rację).

Rzadko bo rzadko, ale czasami zdarza się nam znaleźć na ulicy pieniądze, dokumenty, karty płatnicze, biżuterię, telefon komórkowy. Ilu z nas w takiej sytuacji śpiesznym krokiem udaje się na najbliższy posterunek Policji lub na własną rękę szuka właściciela owej zguby? No właśnie, niestety nie jest nas za dużo... Czy nie wierzymy już w Policję i wymiar sprawiedliwości? A może uważamy, że jeśli ktoś przez nieuwagę coś zgubił to jest to tylko i wyłącznie jego strata. O uczciwości, wyrzutach sumienia w takich przypadkach zwykle nie ma mowy.

Zatłoczony tramwaj, autobus w godzinach szczytu, przepełniony pociąg osobowy, główna ulica dużego miasta... W takiej scenerii zazwyczaj najsprawniej działają kieszonkowcy. Pomimo tłumu ludzi wokół bez problemu udaje im się dostać dokładnie to czego chcą.
Współtowarzysze podróży ani przechodnie zwykle nie zamierzają interweniować. Uważają, że to nie ich sprawa i nie będą się w tę sytuację mieszać. Zapominają jednak, że to może również kiedyś spotkać ich samych. I wtedy także nikt nie zareaguje (jaki wówczas czujemy żal do innych ludzi – a może w tym momencie czujemy również żal do samych siebie?). Dlatego też warto pamiętać o jednej zasadzie. Mianowicie o tym, że jeśli widzimy przestępstwo i nie reagujemy na nie to tak samo jakbyśmy to my jego dokonywali i powinniśmy czuć się za nie współwinni.

Każdy z nas ma na swoim sumieniu mniejsze bądź większe grzeszki i przewinienia. O niektórych z nich już nawet nie pamiętamy lub nie chcemy pamiętać. Inne natomiast wspominamy albo z leciutkim uśmiechem na ustach albo z niesmakiem. Nikt z nas nie jest stuprocentowo uczciwym człowiekiem, ale pamiętajmy, że mamy tylko jedno życie i jedną szansę na to, aby być dobrym. I wbrew pozorom nie jest to wcale takie łatwe. A to co powinno być najważniejsze dla każdego człowieka to przeświadczenie, aby nie bać się patrzeć wstecz na swoje życie. I to zarówno na te ważne jak i zupełnie nieistotne jego momenty.

Źródło artykułu:WP Kobieta