Naucz dziecko samodzielności

Naucz dziecko samodzielności

Naucz dziecko samodzielności
Źródło zdjęć: © WP.PL
22.07.2009 13:42, aktualizacja: 22.06.2010 11:47

Dziecko wraz z samodzielnością zyskuje coś bardzo cennego: zaufanie do samego siebie. Dlatego każdego dnia rodzice powinni uczyć dziecko jak być samodzielnym i odpowiedzialnym.

Dziecko wraz z samodzielnością zyskuje coś bardzo cennego: zaufanie do samego siebie. Mały człowiek wie, że umie poradzić sobie w wielu sytuacjach, a więc rośnie jego poczucie własnej wartości. Dlatego każdego dnia rodzice powinni uczyć dziecko jak być samodzielnym i odpowiedzialnym.

Rodzicom może się wydawać, że dwuletnie dziecko jest jeszcze bardzo małe i najchętniej robiliby wszystko za nie. Tymczasem jest to moment na pierwsze lekcje samodzielności. Może już uczyć się jeść widelcem, albo próbować założyć buciki. Trzylatki idą do przedszkola i im więcej rzeczy potrafią zrobić same, tym lepiej. Powinny już zapinać guziki, ubierać się, czy posługiwać sztućcami. Radzimy, jak to zrobić? Daj dziecku czas. Spieszymy się do pracy, a tu dziecko „guzdrze się” ze śniadaniem. Wolimy więc je nakarmić, niż czekać, aż zrobi to samo. Brak czasu to największa przeszkoda na drodze do samodzielności dziecka. Warto jednak pamiętać, że jeśli przeoczymy moment do nauki samodzielności w wieku 2-3 lat, to coraz trudniej będzie przełamać jego bierność.

Pozwól na błędy. Nie od razu Kraków zbudowano. Zanim dziecko nauczy samo się ubierać, jeść, czy sprzątać po sobie, najpierw będzie mu się zdarzało nakładać prawy bucik na lewą nogę, krzywo zapiąć sweterek, albo zachlapać się zupą. Okaż maluchowi cierpliwość. Nie oczekuj, że pojmie w lot, jak wykonywać różne czynności; nie mów: „Tyle razy ci powtarzałam, że lewy bucik wkłada się na lewą nogę, a prawy na prawą”, albo: „Znowu zabrudziłeś stół”. Żeby dziecko zaczęło wykonywać czynności perfekcyjnie, musi dokonać wielu prób.

Nie wyręczaj. Której mamie nie kraje się serce, kiedy jej maluszek męczy się z zakładaniem butów. Niejeden tata stracił cierpliwość czekając, aż dziecko upora się z zapięciem kurtki. Tymczasem cierpliwość to pierwszy krok do sukcesu na drodze do samodzielności dziecka. Im dłużej będziemy je wyręczali, tym dłużej nie będzie samodzielne. Zamiast robić wszystko za malucha, lepiej mu pomóc, jeśli sobie z czymś nie radzi.

Pozwól dziecku decydować nawet w drobnych sprawach. Pozwól wybrać np. smak serka, który chce zjeść na śniadanie. Na zakupach zapytaj, które z dwóch par butów wolałoby mieć. Stwarzaj jak najwięcej okazji do podejmowania decyzji. W ten sposób dziecko zrozumie, że może decydować, ale ponosi odpowiedzialności za swoje wybory. Jeśli chce włożyć swoją ulubioną koszulkę, pozwól mu na to, jeśli jest odpowiednia do pogody. Dziecko będzie wiedziało, że jego zdanie się liczy.

Współpracuj z dzieckiem. Bywa, że wciąż powtarzasz dziecku: „Idź poskładaj zabawki”, a ono wciąż wymiguje się od wykonania czynności. W takiej sytuacji, bez agresji weź dziecko za rączkę i idźcie posprzątać razem. Powiedz: „Ty poukładaj samochodziki na półkę, a ja poskładam klocki”.

Bądź konsekwentna. Zawsze dotrzymuj słowa. Jeśli obiecasz dziecku, że kiedy posprząta zabawki, to obejrzy bajkę, to pozwól mu na to. Kiedy mówisz, żeby samo zakładało kurteczkę, to nie wyręczaj. Jednocześnie nauka samodzielności to nie tresura. Jeśli widzisz, że dziecko jest zmęczone, to możesz powiedzieć: „Skoro nie masz siły, to nie sprzątaj, zrobisz to jutro”.

Chwal dziecko. Pokaż, że doceniasz trud dziecka. Chwal, kiedy uda mu się dobrze zapiąć kurtkę, bez oporów posprząta zabawki, czy samodzielnie zje obiad. Wtedy będzie bardziej lubiło swoje obowiązki, poczuje się docenione. Niech nie będą to tylko nakazy. Mała nagroda od czasu do czasu zmotywuje dziecko do działania: „Tak ładnie posprzątałeś zabawki, więc dostaniesz batonika”. Nie mów: „Wiązanie sznurówek jest przecież łatwe”, w ten sposób nie wspieramy dziecka, ale wpajamy, że nie umie zrobić nawet łatwej rzeczy. Tymczasem to, co jest łatwe dla dorosłych nie jest proste dla małego dziecka.

Bądźcie zgodni w nauce samodzielności malucha. Nie powinno być tak, że mama mówi dziecku, żeby ubierało się samo, a tata zawsze wyręcza dziecko, bo nie ma czasu czekać, aż samo to zrobi. Tata mówi, żeby synek jadł sam, a mama nie może patrzeć na ten bałagan, który robi przy stole i zaczyna go karmić. Ustalcie wspólne stanowisko. Inaczej dziecko będzie zdezorientowane i zagubione.

Zachęcaj dziecko do samodzielnego myślenia. Dzieci są bardzo ciekawe świata, zadają setki pytań: „Dlaczego słoń ma trąbę?”, „Skąd się bierze deszcz” Zamiast natychmiast udzielać odpowiedzi, zachęcaj dziecka do uruchomienia wyobraźni. Powiedz: „A jak sądzisz, skąd się bierze deszcz?”. Zachęcaj dziecko do samodzielnego szukania odpowiedzi na jego pytania: „Czy nasz pies może jeść słodycze?” Zachęć dziecko do rozmowy o tym z weterynarzem podczas kontrolnej wizyty z pupilem. W ten sposób pokazujemy dziecku, że w każdej sytuacji może zwrócić się z pytaniem do innych i otrzyma pomoc, bo świat jest miejscem, w którym ludzie się wspierają.