Blisko ludziNaucz się oszczędzać

Naucz się oszczędzać

Czy w dzisiejszych czasach słowo OSZCZĘDZANIE jeszcze cokolwiek oznacza? Czy wiemy jak oszczędzać? A może wydajemy więcej niż zarabiamy, zaciągamy długi bądź spłacamy kredyty i pożyczki w systemie ratalnym i w kilka-kilkanaście dni po wypłacie znowu jesteśmy goli… Ale nie weseli.

Naucz się oszczędzać
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

26.02.2010 | aktual.: 23.06.2010 09:39

Czy w dzisiejszych czasach słowo OSZCZĘDZANIE jeszcze cokolwiek oznacza? Czy wiemy jak oszczędzać? A może wydajemy więcej niż zarabiamy, zaciągamy długi bądź spłacamy kredyty i pożyczki w systemie ratalnym i w kilka-kilkanaście dni po wypłacie znowu jesteśmy goli… Ale nie weseli.

Tak naprawdę same nie zdajemy sobie sprawy ile jesteśmy w stanie zaoszczędzić! Wystarczy jedynie popracować nad codziennymi wydatkami. Wydaje się niemożliwe, a jednak! Każda z nas powinna wydawać mniej niż zarabia.

Zacznijmy od uważnego przyjrzenia się domowemu budżetowi

Dokładna analiza domowego budżetu nie obędzie się bez kartki papieru i ołówka. Jednak na samym początku nie wmawiaj sobie, że zarabiasz zbyt mało, aby zacząć oszczędzać. Kierując się takim tokiem myślenia zawsze będziesz biadoliła jak tu przeżyć cały miesiąc. Czy wiesz dokładnie ile wydajesz na rachunki, żywność, używki, ciuchy i kosmetyki? Dokonujesz zbędnych zakupów, które później miesiącami zalegają w szafie?

A może kupujesz wszystko hurtem, a później jesteś zmuszona do wyrzucenia np. pół kilograma żółtego sera, który zmienił kolor i zaczął niemiłosiernie śmierdzieć? Teraz zastanów się, czy jesteś w stanie podać przybliżoną kwotę, jaką wydajesz każdego miesiąca na rzeczy, które są niezbędne, a jaką na wszelakie drobnostki, bez których możesz się obejść. Nie pamiętasz? Zapewniamy, że nie jesteś jedyną osobą, która nie potrafi wydawać pieniędzy z głową.

Weź kartkę i zacznij spisywać comiesięczne wydatki. Zacznij od obowiązkowych rachunków i innych zobowiązań pieniężnych, które płacisz każdego miesiąca. Po podliczeniu powinnaś wiedzieć ile pieniędzy zostaje w budżecie domowym.

Teraz zacznij spisywać wszystkie wydatki począwszy od zakupu żywności, poprzez transport do pracy, środki czystości etc. Na koniec miesiąca będziesz miała wszystko wyszczególnione czarno na białym. Zastanów się, które zakupy były niezbędne, a co kupiłaś w przypływie emocji… - Będąc panną nigdy nie kalkulowałam wydatków. Wszystko zaczęło się zmieniać od momentu, kiedy zdałam sobie sprawę, że jestem całkowicie spłukana, a do wypłaty został ponad tydzień czasu. To był koszmar. Nawet do pracy chodziłam pieszo, bo nie miałam na bilet autobusowy. Stołowałam się u rodziców. Nie zaciągnęłam wtedy żadnego kredytu, ponieważ wiedziałam, że mogłabym mieć problem z jego spłatą. Kiedy przyszedł dzień wypłaty spisałam na kartce wszystkie obowiązkowe wydatki. Wiedziałam ile mi zostaje na życie i chciałam za wszelką cenę zacząć oszczędzać. Niestety, na jednej wystawie zauważyłam ekstra bluzkę, w drogerii przecenę kosmetyków i znowu zostałam bez grosza przy duszy. - żali się Joanna Sławik, matka 2-letniego dziecka.

Jeżeli nie lubimy dużych super i hipermarketów, czas najwyższy się z nimi zaprzyjaźnić. Niemalże każdego dnia możemy natrafić na interesujące promocje, a ceny produktów żywnościowych są okazyjne. Ale uwaga! Robienie zakupów w wielkim sklepie nie oznacza wózka wypchanego po same brzegi niepotrzebnymi produktami. Przed każdymi zakupami zapisujmy na kartce listę wszystkich produktów, które musimy kupić. Dzięki temu będziemy wkładać do wózka jedynie to, co jest nam naprawdę potrzebne, a nie wszystko to, co rzuci się w oczy.

Jednak robienie zakupów nie ogranicza się tylko do hipermarketów. W nich możemy robić zakupy raz w tygodniu, natomiast każdego dnia dysponujmy określoną kwotą, za którą kupimy m.in. świeże pieczywo, nabiał, bilety, codzienną prasę etc.

Kolejny sposobem pozwalającym zaoszczędzić pieniądze jest nieprzepłacanie, a mianowicie kupowanie produktów dobrych i wartościowych, aczkolwiek o wiele tańszych niż np. te reklamowane w radio i telewizji.

Zapewne zdajesz sobie sprawę, że kampania reklamowa nie tylko zawraca potencjalnym klientom w głowie i zachęca ich do kupna produktu, ale także jest bardzo kosztowna, przez co reklamowany towar jest droższy niż jego tańsze zamienniki. Dlatego zanim coś kupisz zastanów się dwa razy, a najlepiej nie kupuj od razu tylko rozejrzyj się w kilku innych sklepach i dokonaj zakupu tam gdzie jest najtaniej. - Dopiero po ślubie nauczyłam się oszczędzać. Co prawda przed narodzinami córki pracowaliśmy z mężem oboje, jednak prawie 1/3 wspólnych pieniędzy szła na spłatę kredytu mieszkaniowego. Później urodziłam dziecko i wydatki się zwiększyły, zarobki z kolei pozostały bez zmian. Nauczyłam się robić zakupy w marketach i zwracać uwagę na ceny poszczególnych produktów, korzystałam z organizowanych wyprzedaży, coraz częściej kupowałam ciuchy w secondo-handach, nie przeznaczałam już po kilkaset złotych na kosmetyki i środki czystości co wcale nie oznacza, że przestałam o siebie dbać – wręcz przeciwnie. I tak wystarcza nam na
opłacenie rachunków, zakup żywności, utrzymanie małego dziecka, spłatę kredytu… praktycznie na wszystko. - dodaje J. Sławik.

A co ze strasznie wysokimi rachunkami telefonicznymi? Okazuje się, że i te mogą być mniejsze. Nie musimy każdego dnia rozmawiać z przyjaciółką po kilkadziesiąt minut, ale możemy wybrać najkorzystniejszą taryfę, gdzie będziemy mieć do wyboru np. darmowe rozmowy z jedną osobą, lub weekendy. Jeżeli mamy dostęp do Internetu, to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem są bezpłatne video rozmowy za pomocą komunikatorów. Telefonu używajmy tylko wtedy, kiedy musimy.

Na samym końcu nie zapominajmy o oszczędzaniu wody, wszak kąpiel w wannie wypełnionej do połowy wodą też jest możliwa. Później tą wodą możemy np. zmyć podłogę w mieszkaniu.

Przechodząc z jednego do drugiego pomieszczenia gaśmy za sobą światło, wymieńmy żarówki na energooszczędne i wyłączajmy komputer, przecież nie korzystamy z niego przez całą dobę. Smakosze alkoholowych trunków i nałogowi palacze również powinni porzucić swoje złe nawyki. Wypijanie dużych ilości alkoholu nie jest obojętne dla zdrowia. Zdecydowanie lepiej udać się na długi spacer niż opróżnić przed telewizorem kolejną lampkę wina. A o „przepalonych pieniądzach”, to już lepiej nie mówić…

Komentarze (8)