Nie przestają obrażać ją za wygląd. Gwit ma na to idealną ripostę
Przez lata krytykowana była za wagę. Mało kto widział w niej coś więcej, niż tylko dodatkowe kilogramy. Przykre to, ale prawdziwe, zwłaszcza gdy czytaliśmy komentarze pod różnymi wywiadami z Dominiką Gwit. Schudła, potem znowu przytyła. Dziś mówi otwarcie, że najważniejsze to dobrze czuć się ze sobą. Internauci jednak tego nie dostrzegają. Pod nowym zdjęciem przeczytała: "Masakra, ale zrobiłaś się znowu bańka".
Hejt nasz powszechny
Dominika Gwit podzieliła się ostatnio na Instagramie zdjęciem z próby do kolejnego spektaklu. Ma na sobie krótkie jeansowe spodenki i błękitną bluzę. Niby nic, a w komentarzach rozpętała się burza. - Jestem w szoku. Uwielbiam Panią, ale nie wierzę, że jest pani szczęśliwa z tak ogromna otyłością. Dużo zdrowia mimo wszystko – pisze jeden z użytkowników. - Przepraszam, że to napiszę, mimo całej sympatii i szacunku do Twojej osoby, ale nie wierzę, że czujesz się szczęśliwa w takim wydaniu – ocenia inna internautka. W komentarzach czytamy także: "Masakra, ale zrobiłaś się znowu bańka", "Nie szkoda ci ciężkiej pracy na siłowni?".
Co na to aktorka?
Na odpowiedź Gwit nie trzeba było długo czekać. Na pytanie, czy nie szkoda jej tej ciężkiej pracy na siłowni i diety przyznała: "Nie. Jestem bardzo szczęśliwa. Zawsze taka byłam. Jestem sobą, czego Pani i innym życzę. Wszystkiego dobrego! Dużo uśmiechu!".
Dajcie jej święty spokój
Choć Gwit zdaje się nie przejmować komentarzami, które pojawiają się na jej profilu na Instagramie, internautki żywo włączyły się w dyskusję na temat tego, jak to z tym tyciem pod diecie jest. W gorącą dyskusję o byciu szczęśliwym mimo wagi włączyli się nawet eksperci. - Dajcie dziewczynie święty spokój, na pewno sama doskonale wie, że otyłość nie jest zdrowa, jednak nie zawsze jest tak łatwo z nią walczyć – komentują autorzy "Fitnessji Smaku". - Na pewno przyjdzie taki moment, że p. Dominika zdecyduje się powalczyć. Jednakże do takich decyzji trzeba dojrzeć i być gotowym, w przeciwnym razie odchudzanie może okazać się jeszcze bardziej niebezpieczne dla zdrowia niż sama otyłość. Łatwo jest krytykować kogoś za wygląd, szczególnie w internecie, gdzie jesteśmy anonimowi. Nikt nie jest idealny.
Metamorfoza
Dominika Gwit wiosną 2014 roku zapowiedziała, że przechodzi na dietę. Już w grudniu tego samego roku ważyła 50 kilogramów mniej. Chętnie pozowała na ściankach, udzielała wywiadów i doradzała innym dziewczynom, jak przejść taką metamorfozę. Wkrótce dopadł ją efekt jo-jo. Przyznała, że narzuciła sobie zbyt dużą presję i w końcu myślała tylko o odchudzaniu. - Dostałam wielką lekcję od życia. Od zawsze wydawało mi się, że będę szczęśliwsza, gdy będę szczuplejsza. Okazało się to nieprawdą, bo wpadłam w chorą obsesję. Nie mówię ludziom: macie być chudzi czy grubi. Każdy powinien być zdrowy i czuć się dobrze ze sobą. Efektu jojo bałam się najbardziej na świecie, nie mogłam przez to spać. Pewnego dnia obudziłam się jednak ze świadomością, że przytyłam 25 kilogramów i świat się nie skończył - mówiła w rozmowie z WP Kobieta. Dziś otwarcie mówi: czuję się dobrze ze sobą. Jeśli będzie chciała schudnąć, zrobi to tylko dla siebie. Presja internautów nic tego nie zmieni.