Babcia zostawiła testament. "Zniszczył naszą rodzinę"
- Żałuję i od samego początku żałowałam, że byłam zamieszana w spadek. Jeżeli chodzi o moją rodzinę, zniszczył wszystko. Siostry nie widziałam od 10 lat - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Mariola, która jako jedna z dwóch osób otrzymała spadek po swojej babci.
Od drobnych sporów po poważne konflikty, a nawet i utratę kontaktu. Nic nie dzieli większości rodzin tak, jak (mniejszy bądź większy) spadek po jednym z jej członków. Wówczas dochodzi do sytuacji, w których niektóre osoby nie tylko pokazują swoją prawdziwą twarz, ale stwierdzają, że pieniądze bądź nieruchomości są ważniejsze niż więzy rodzinne.
- Sprawy spadkowe, pod kątem wpływu relacji rodzinnych na ich przebieg, w rankingu mało przyjemnych spraw plasują się na drugim miejscu - zaraz za sprawami rodzinnymi i opiekuńczymi - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską Anita Słupianek-Graca, prawniczka.
Nie widziała siostry od 10 lat
- Żałuję i od samego początku żałowałam, że byłam zamieszana w spadek. Jeżeli chodzi o moją rodzinę, zniszczył wszystko. Siostry nie widziałam od 10 lat - opowiada Mariola*, która jako jedna z dwóch osób otrzymała spadek po swojej zmarłej babci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja w rodzinie Marioli była i wciąż jest tyle trudna. Choć jej babcia spisała testament, wszystko, co pozostawiła, zapisała Marioli i jej młodszemu bratu - z wyłączeniem starszej siostry. Jej zdaniem, stało się tak dlatego, że na kilka lat przed śmiercią kobiety nie miały już ze sobą dobrych relacji. Starsza siostra Marioli jako jedyna z rodzeństwa nie chciała zajmować się seniorką. Kiedy doszło jednak do odczytania testamentu po śmierci babci, wpadła w furię.
- Zajmowaliśmy się babcią z dobroci serca, nie dla spadku. Szczerze: nawet nie do końca wiedziałam, co takiego babcia posiada. Przed śmiercią była już w bardzo ciężkim stanie i wymagała stałej opieki. Moja mama poprosiła nas o pomoc, jednak siostra odmówiła. Zajmowała się wtedy swoim życiem, a potem miała do wszystkich pretensje - mówi.
W przypadku rodziny Marioli, spadek po babci objął dwa mieszkania o powierzchni 45 i 48 mkw., pieniądze oraz biżuterię i porcelanę. Kobieta napisała w testamencie, że wszystko przekazuje dwójce wnucząt w podzięce za opiekę.
- Od tamtego czasu minęło 10 lat. Pisałam, dzwoniłam, próbowałam skontaktować się z siostrą na wszelkie sposoby, ale nic. Nie chce z nami rozmawiać, nie spędza z nami świąt, nie pojawia się na uroczystościach rodzinnych. Obraziła się, chociaż tylko ona jest winna temu, co się stało. Nie my - podkreśla Mariola.
"Sprawy spadkowe potrafią zatrzeć relacje rodzinne"
- Codzienna praktyka pokazuje, że sprawy spadkowe potrafią osłabić lub całkowicie zatrzeć relacje rodzinne. Co smutne, cierpią na tym relacje nie tylko członków rodziny bezpośrednio zainteresowanych sprawą, ale także tych, którzy występują w sprawie w charakterze świadków lub opowiadają się za jedną ze stron. Postępowania spadkowe generują silne emocje i często chęć pozyskania określonego rozstrzygnięcia przekreśla więzy rodziny - tłumaczy prawniczka Anita Słupianek-Graca.
Z własnego doświadczenia stwierdza, że nie ma reguły w dzieleniu spraw spadkowych na łatwiejsze i trudniejsze. Jej zdaniem w każdej sprawie mogą pojawić się komplikacje.
- Mówiąc o sprawach spadkowych, musimy wyróżnić dwa główne przedmioty postępowań: postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku, w którym sąd decyduje, kto i w jakich częściach dziedziczy, oraz postępowanie o dział spadku, w którym dochodzi do podziału tego, co wchodzi w skład spadku. Na pozór wydawałoby się, że postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku będzie łatwiejsze od postępowania o dział, ale gdy porządkujemy spadkowe sprawy rodzinne, obejmujące często kilka pokoleń, sprawa może się skomplikować. A to chociażby dlatego, że w sprawie potrafi wziąć udział kilkudziesięciu uczestników postępowania - mówi.
Nawet pozostawienie testamentu nie przesądza o tym, że sprawa będzie łatwiejsza.
- Zdarza się, że testament jest kwestionowany przez spadkobierców, którzy nie zostali w nim uwzględnieni i wtedy postępowanie obejmuje dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa (który ma za zadanie ocenić wiarygodność testamentu) albo biegłego psychiatry (który ma za zadanie ocenić, czy testator miał zdolność testowania), tj. czy jego stan zdrowia psychicznego pozwalał mu na wyrażenie swobodnej woli - oznajmia.
Dom, który podzieli rodzinę?
Choć w rodzinie Anny* do sporu związanego ze spadkiem jeszcze nie doszło, kobieta obawia się, że będzie on nieunikniony. Jako jedna z dwóch osób została spadkobierczynią nieruchomości - domu z ziemią, które zgodnie z testamentem odziedziczy wspólnie z bratem.
- Rodzice żyją i niech żyją jak najdłużej. Z racji swojego wieku sporządzili jednak testament, w którym wpisali mnie i brata jako swoich spadkobierców. Dom z ziemią dostaniemy jakby na pół. Oboje jesteśmy bardzo związani z tym miejscem, bo tam się wychowaliśmy, spędziliśmy 20 lat naszego życia. Ale boję się, że kiedy dojdzie do podziału, nie dogadamy się - wyznaje Anna.
Dom jest dużą nieruchomością. Anna stwierdza, że może być warty ok. 500 tys. zł.
- Jak na razie nie myślę o tym, czy będę chciała w nim kiedyś zamieszkać. Nie wiem też, co myśli mój brat, bo nie rozmawiamy na ten temat. Co stanie się jednak w momencie, kiedy oboje będziemy chcieli się do niego przeprowadzić? Jak się wtedy podzielimy? Jedno zamieszka ze swoją rodziną na dole, a drugie ze swoją na górze? - pyta.
Rodzice Anny nie wyobrażali sobie jednak zapisać nieruchomości tylko jednemu dziecku. Anna i jej brat są dla nich równie ważni. Kwestię dogadania się w przyszłości pozostawiają wyłącznie im.
Kiedy spadek przypada więcej niż jednej osobie
Anita Słupianek-Graca tłumaczy, że w sytuacji, kiedy spadek przypada więcej niż jednej osobie, konieczne jest przeprowadzenie postępowania o dział spadku. Ten może być przeprowadzony na mocy umowy zawartej przez wszystkich spadkobierców lub orzeczenia sądu na żądanie któregokolwiek ze spadkobierców.
- Niezależnie od formy działu spadku, regulacje Kodeksu cywilnego przewidują trzy sposoby działu spadku. Podział fizyczny, do którego konieczne w przypadku nieruchomości jest istnienie możliwości podzielenia lokalu na dwie odrębne nieruchomości. Przyznanie praw wchodzących w skład spadku na rzecz jednego ze spadkobierców, z obowiązkiem spłaty drugiego ze spadkobierców, i podział cywilny, polegający na sprzedaży prawa należącego do spadku i podział sumy uzyskanej ze sprzedaży między spadkobierców, stosownie do przysługujących im udziałów - tłumaczy.
Choć najczęściej zaleca się podział fizyczny spadku, nie zawsze jest to możliwe.
- W przypadku nieruchomości, ocenia się jej cechy, takie jak: wielkość działki, rodzaj zabudowy, metraż czy sposób rozmieszczenia pomieszczeń. To właśnie one najczęściej uniemożliwiają podział fizyczny - mówi.
Wówczas pod uwagę bierze się pozostałe dwa rozwiązania.
*Imiona rozmówczyń zostały zmienione na ich prośbę.
Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Chcesz podzielić się swoją historia? Napisz na dziejesie.wp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.