Nikodem Rozbicki wspomina szkolne czasy. "To było dla mnie gigantycznym ciosem"

Odkąd Nikodem Rozbicki i Julia Wieniawa potwierdzili swój związek, są na ustach wszystkich zainteresowanych show-biznesem. Teraz aktor udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swoim dzieciństwie. Nie zabrakło w nim pikantnych szczegółów z życia rodzinnego.

Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki tworzą parę od niemal roku. Kiedyś byli blisko jako przyjaciele, dziś łączy ich poważne uczucie.

Aktor dopiero przy swojej ukochanej poznał, co oznacza życie na świeczniku. Julia Wieniawa jest jedną z najpopularniejszych kobiet w polskim show-biznesie. - Julcia jest znacznie bardziej na świeczniku niż ja. Ma już grubą skórę na takie wydarzenia. Czasami w momencie, gdy masz tylko siebie i swój mały świat, i ktoś wchodzi w buciorach z tą lunetą, to jest niehonorowe i nieeleganckie moim zdaniem — skomentował niektóre zachowania paparazzi Rozbicki.

Ostatnio młody aktor opowiedział serwisowi dziendobrytvn.pl o swoim dzieciństwie. Wrócił pamięcią do lat, kiedy próbował znaleźć swoją pasję. Padło na sport, a konkretnie piłkę nożną. Szybko pożegnał się jednak z treningami, co skończyło się załamaniem.

- Moja pasja do footballu przyćmiła obowiązki szkolne. Były kłopoty. Moja mama kiedyś nie mogła być na zebraniu śródsemestralnym i poszła dopiero na semestralne. Wyszło na to, że mały Nikodem postanowił skupić się tylko na kopaniu piłki. W moim domu to zostało odebrane jako złamanie zasad. Zostałem wypisany z klubu, co było dla mnie gigantycznym ciosem. Nie wiem, czy miałem depresję, ale byłem załamany – opowiedział Rozbicki w rozmowie z portalem.

Myślicie, że młody aktor ma czego żałować? Może dziś byłby gwiazdą footballu...

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.