Blisko ludziObama promuje odpowiedzialne ojcostwo

Obama promuje odpowiedzialne ojcostwo

Mimo niezwykle napiętego grafiku prezydent USA - i najsłynniejszy tata świata - Barack Obama poświęci całe piątkowe popołudnie na promowanie dobrego i odpowiedzialnego ojcostwa - podała agencja Associated Press.

Obama promuje odpowiedzialne ojcostwo
Źródło zdjęć: © AP

19.06.2009 | aktual.: 27.06.2010 19:04

Mimo niezwykle napiętego grafiku prezydent USA - i najsłynniejszy tata świata - Barack Obama poświęci całe piątkowe popołudnie na promowanie dobrego i odpowiedzialnego ojcostwa - podała agencja Associated Press.

Agencja podkreśla, że to bardzo ważny temat dla samego Obamy, który większość życia spędził bez ojca. Kiedy był kandydatem do Białego Domu wyrzucał wymigującym się od odpowiedzialności ojcom, zwłaszcza z czarnych społeczności, że zachowują się jak chłopcy i narażają własne dzieci. Obama ma dwie córki: 10-letnią Malię i 8-letnią Sashę. Teraz, kiedy został jednym z najsłynniejszych ojców na świecie, ma możliwości, żeby nagłośnić problem.

Celowo stara się wykorzystać swoją popularność, wiedząc, że sam temat nie przebiłby się do mediów w czasach wojny czy kryzysu ekonomicznego.

Obama ma odwiedzić m.in. ośrodek szkolenia zawodowego dla młodych ludzi, działający na zasadach non-profit. Będzie też gospodarzem spotkania, na którym spełnieni tatusiowie podzielą się swoimi doświadczeniami; planowane jest też zaproszenie uczniów i studentów miejscowych szkół do Białego Domu.

Piątkowe wydarzenia to inauguracja letniej kampanii organizowanej przez biuro działające w Białym Domu. Jego szef Joshua DuBois zastrzegł, że nic nie zmieni się z dnia na dzień. - Ale prezydent uważa, że ważne jest, aby dawać przykład i robić coś w tej dziedzinie - wyjaśnił.

Obama już wcześniej wypowiadał się na ten temat. - Sama zdolność posiadania dziecka nie czyni mężczyzną. To potrafi każdy głupiec. To odwaga wychowywania dziecka czyni ojcem - mówił.

Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych bez ojców dorastają 24 miliony dzieci, przy czym niewspółmiernie wiele takich sytuacji zdarza się w rodzinach Afro-Amerykanów.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (11)