Uczniowie nawołują do zmian. "To nie jest przyjemne, raczej smutne"

- W nowy rok wchodzimy bez optymizmu. Barbara Nowacka wyczerpała nasz, uczniów i społeczników, limit cierpliwości. To już przesada. Jeżeli tak dalej ma wyglądać działalność ministerstwa, to minister edukacji powinna poddać się do dymisji - mówił podczas konferencji prasowej Paweł Mrozek, założyciel Akcji Uczniowskiej.

Uczniowie o działaniach ministerstwa edukacjiUczniowie o działaniach ministerstwa edukacji
Źródło zdjęć: © East News, Jola Stolarczyk
Zuzanna Sierzputowska

Piątek 29 sierpnia 2025 roku. Przed budynkiem Ministerstwa Edukacji w Warszawie tego dnia zebrali się przedstawiciele uczniów, aby powiedzieć kilka słów przed oficjalnym rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Młodzi widzą potrzeby wielu zmian w systemie edukacji. Mają też świadomość, ile dotychczas zrobiło ministerstwo edukacji na czele z Barbarą Nowacką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Niewiedza jest grzechem zaniechania". Wiceszefowa ZNP odpowiada Episkopatowi

Wypowiedziom uczniów przysłuchuje się Radosław Potrac, nauczyciel współorganizujący proces kształcenia, historii, edukacji zdrowotnej w ZS STO na Bemowie (od 1 września) w Warszawie, zaproszony na konferencję przez Pawła Mrozka w roli dorosłego cieszącego się zaufaniem młodych, który w 2023 roku zdobył tytuł Nauczyciela Roku Głosu Nauczycielskiego.

– Wiem, że na siłę niczego nie zmienimy. Edukacja jest procesem. Modyfikacje wymagają czasu, przygotowań. Do tego jest potrzebny dystans. Młodość to siła, ja reprezentuję ten dystans z nadzieją. Dziś młodzi ludzie znają swoje potrzeby, oczekiwania i nie boją się mówić o nich głośno. My, trochę starsi, często trochę ze wstydem prosimy np. o podwyżkę. Młodzi mówią o tym wprost, to jest różnica pokoleniowa, z której bardzo się cieszę - mówi Wirtualnej Polsce.

Radosław Potrac zauważa też, że wiele niezwykle ważnych obietnic, o których mówiło ministerstwo, nie zostało spełnionych.

"Szkoła to miejsce, gdzie przyszły nauczyciel będzie nie tylko pracować"

W środowisku nauczycielskim dużo mówi się o tym, że młodzi ludzie niechętnie zapatrują się na pracę w szkołach. Gdzie jest problem? Radosław Potrac zwraca uwagę na kilka aspektów.

– Z wieloletnim doświadczeniem patrzę na szkołę jako na miejsce pracy, które powinno przyciągać. A to związane jest przede wszystkim z wynagrodzeniem, ale też z innymi rozwiązaniami. Wcale nie musi być to karta multisportu. To może być dobre miejsce do współpracy z innymi, rozwoju. Z ofertą szkoleń i propozycjami realizacji pasji. Z wyposażeniem szkoły w dobre rozwiązania socjalne. Szkoła jest miejscem, gdzie przyszły nauczyciel będzie nie tylko pracować, ale przede wszystkim łączyć trochę życie prywatne z obowiązkami zawodowymi - zauważa Potrac.

Zaznacza też, jak ważne jest zadbanie o dobrostan nauczycieli. – W dzisiejszej szkole to trudne zadanie. Zwłaszcza kiedy masz etat, do tego wakaty, i pracujesz ponad 40 godzin przy tablicy – kwituje.

– Oczekiwania społeczne wokół nauczyciela i tego, co robi, są olbrzymie. Za tym nie idzie wynagrodzenie, nie idą inne różne rozwiązania budujące autorytet zawodu. To wszystko trochę wygląda tak, że mamy zbawić świat, ale zrobić to z poczucia obowiązku albo misji. I najlepiej teraz, zaraz. Tak to nie działa – dodaje Nauczyciel Roku 2023.
Radosław Potrac, Nauczyciel Roku 2023
Radosław Potrac, Nauczyciel Roku 2023 © Jola Stolarczyk

1 września Związek Nauczycielstwa Polskiego zorganizował protest, ponieważ nie zostały uwzględnione m.in. postulaty związane z powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnią krajową. Rozwiązanie powiązania, w pełni zasłużenie, wywalczyły środowiska pielęgniarskie. Jak mówi Potrac, ostatnią propozycją poruszaną w przestrzeni publicznej była podwyżka o kolejne 15 proc. Niestety, jak dodaje, upadła ona w rozmowach rządu.

– Gdyby nasze płace zostały powiązane z wynagrodzeniem średnim, ta podwyżka byłaby zdecydowana. Na wejściu podniosłaby wysokość przeciętnego wynagrodzenia nauczyciela dyplomowanego z 5915 zł do niemal 8 tys. brutto oraz wynagrodzeń na niższych poziomach awansu. Później każda rewaloryzacja, podniesienie średniej, wiązałoby się z podniesieniem o tę samą kwotę bazową. To byłoby urealnienie pensji nauczycielskiej w odniesieniu do inflacji, do innych wyników finansowych państwa – tłumaczy Wirtualnej Polsce.

Wyjaśnia, że projekt ZNP zmian trafił do Sejmu IX kadencji jesienią 2021 r. Później znalazł się w "zamrażarce" sejmowej.

Zamieszanie wokół edukacji zdrowotnej

Magdalena Staśkiewicz we wrześniu rozpocznie naukę w trzeciej klasie liceum. Zaznacza, że widzi, jak ważnym przedmiotem jest wychowanie fizyczne. Ma wrażenie, że wręcz nie mówi się o tym dostatecznie głośno. Zauważa, że cukrzyca czy otyłość to choroby współczesności i zarówno uświadamianie, czym grożą, jak i realne działanie, aby im zapobiec, jest niezwykle ważne. Zapytana o edukację zdrowotną, mówi wprost. Choć podejmowanie niektórych tematów jest jak najbardziej potrzebne, stwarzanie nowego przedmiotu, z punktu widzenia uczniów, jest średnio zachęcające.

– To kolejna godzina lekcyjna, która dodatkowo ma być umiejscowiona przed lub po obowiązkowych lekcjach. Wiem, jak wyglądają plany lekcji. Dla uczniów dojeżdżających do szkół to będzie koszmar. Edukacja zdrowotna mogłaby się odbyć w ramach godziny wychowawczej lub zajęć z przyrody czy biologii – wspomina Magda.

Jak dodaje, dobrym pomysłem byłoby też zorganizowanie warsztatów w szkołach. – Naprawdę nie wiem, czy nowy, w dodatku nieobowiązkowy przedmiot przyniesie jakiekolwiek realne korzyści. Pomysł jest dobry, ale trzeba liczyć się z tym, jak to wyjdzie w praktyce – podsumowuje. Głos zabiera też Radosław Petrac.

– Pojawia się wiele niedomówień, ale też nieprawd. W sprawie "seksualizacji" głos zabrał także Episkopat. To wszystko tworzy zupełnie niepotrzebny i zafałszowany obraz przedmiotu, o którym wszyscy zainteresowani mówią wprost: jest potrzebny. Decyzję o udziale w zajęciach podejmują rodzice. Zachęcam ich wszystkich do rozmów ze swoimi dziećmi, zapoznania się z podstawą programową i tematyką, w której znaleźć można całą gamę ważnych umiejętności, wiedzę potrzebną do zdrowego i bezpiecznego rozwoju. Do rozmów z nauczycielami i dyrektorami, którzy stanowią najlepsze, pozbawione politycznej otoczki, źródło informacji - mówi.

Dodaje, że edukacja zdrowotna nie ma na celu zmiany światopoglądu, a przekazanie uczniom umiejętności, kompetencji, wiedzy pozwalającej na wejście w bezpieczną przyszłość.

– Rodzic, któremu zależy na rozwoju świadomości dziecka, wzrostu poczucia jego bezpieczeństwa, umiejętności rozpoznawania i nazywania emocji, bezpiecznego korzystania choćby z internetu, zapozna się z propozycją szkoły i zdecyduje. Edukacja zdrowotna to uzupełnienie oferty szkoły w zakresie wspierania rozwoju młodego człowieka; świadomego, odpornego na manipulacje, otwartego na siebie i świat – wyjaśnia.

"Mamy dużo oczekiwań"

We wrześniu Paweł Mrozek rozpocznie klasę maturalną. Czeka go trudny okres - dużo nauki, egzaminy, sprawdziany. Z drugiej strony, tej aktywistycznej, podejmowanie kolejnych działań, mających na celu poprawę sytuacji uczniów i nauczycieli.

– Czeka nas dużo pracy, ale mamy też dużo oczekiwań. Niestety w nowy rok wchodzimy już raczej bez nadziei. To nie jest przyjemne, raczej smutne, że do takich przemyśleń doprowadziła polska polityka – mówi założyciel Akcji Uczniowskiej.
Paweł Mrozek, założyciel Akcji Uczniowskiej
Paweł Mrozek, założyciel Akcji Uczniowskiej © Jola Stolarczyk

Mrozek wspomina o zachowaniu obecnej minister edukacji.

– Bylem w jednej z telewizji. Przede mną przemawiała Barbara Nowacka. To był w zasadzie jedyny moment na krótkie spotkanie. Niestety pani minister nawet się nie zatrzymała, aby porozmawiać. To w zasadzie dużo mówi o tym, że nie ma podejścia. A nie ma innego ministerstwa, od edukacji, które tak bardzo odpowiada za młodych ludzi. W ich kwestii powinno być to, aby nawiązać z nami dialog, spotkać się, porozmawiać – dodaje tegoroczny maturzysta.

A młodzi przedstawiciele organizacji społecznych mają naprawdę dużo do powiedzenia. Przez cały rok jeżdżą po Polsce, odwiedzają mniejsze i większe miejscowości, gdzie rozmawiają z uczniami, pytając, co jest dla nich ważne.

"Polityka rządzi tym, jak wygląda edukacja"

Jakie trzy kwestie są priorytetem dla działań organizacji uczniowskich?

– Na pewno bardzo ważna jest kwestia wsparcia psychologicznego. Po drugie - odchudzenie i uwspółcześnienie podstawy programowej, co powinno być przemyślane, skonsultowane z uczniami i nauczycielami. Wiemy, jak to obecnie wygląda. Przychodzi kolejna władza, zmienia to, co zastała po ustępującej i jest jeden wielki chaos. Za każdym razem to polityka rządzi tym, jak wygląda edukacja – mówi Paweł Mrozek.

Ostatnią kwestią wymienioną przez działacza i maturzystę są prawa uczniowskie. – Do nich bym dodał kwestię mowy nienawiści, która w polskich szkołach, ale też w internecie jest na ogromną skalę, z czego niektórzy dorośli nie zdają sobie sprawy. Przeciwdziałanie mowie nienawiści jest niezwykle ważne.

– Kiedy chodziłam do szkoły, panowało poczucie absolutnego braku sprawczości. Uczeń często był traktowany przedmiotowo, podporządkowany, czasem nie miał przestrzeni do wyrażenia swojego głosu. Niestety w tej kwestii widzę bardzo mało zmian. To dalej duży problem, z którym się mierzymy – tłumaczy Aleksandra Giska z Polskiej Rady Organizacji Młodzieżowych, Prezeska Stowarzyszenia Precedens.
Aleksandra Gilska, Giska z Polskiej Rady Organizacji Młodzieżowy
Aleksandra Gilska, Giska z Polskiej Rady Organizacji Młodzieżowy © Jola Stolarczyk

Jak dodaje, choć zauważa pewne ruchy ze strony ministerstwa, zapowiadane reformy, to w tym momencie, jako priorytet, widzi budowanie sprawczości, przy jednoczesnej zmianie w prawie oświatowym. – To jest absolutne niezbędne minimum do tego, aby uczeń w szkole mógł się czuć bezpieczny, jak osoba, która ma swoje prawa i przestrzeń do ich realizowania i dochodzenia – zaznacza Aleksandra Giska.

O co jeszcze walczą organizacje młodzieżowe i Stowarzyszenie Precedens? Między innymi o to, by szkolny rzecznik praw ucznia był wybierany wyłącznie przez uczniów, czy też o wprowadzenie zakazu ujawniania danych skarżącego ucznia na każde jego żądanie.

MEN proponuje zmiany w ustawie, a dokładniej w prawie oświatowym, dotyczącym praw uczniowskich, które istotnie wpływają na sprawczość uczniów oraz ich poczucie podmiotowości w szkole.

Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
"Monkey-barring" to przykry trend w randkowaniu. Lepiej uważaj
"Monkey-barring" to przykry trend w randkowaniu. Lepiej uważaj
Zakazane przed wizytą u ginekologa. Lekarka ostrzega
Zakazane przed wizytą u ginekologa. Lekarka ostrzega
Ustaw pokrętło w tej pozycji. Rachunki za ogrzewanie spadną w mig
Ustaw pokrętło w tej pozycji. Rachunki za ogrzewanie spadną w mig
Wydaje ten dźwięk. Jeśli słyszysz, musisz zadziałać natychmiast
Wydaje ten dźwięk. Jeśli słyszysz, musisz zadziałać natychmiast
Nie dają jej przejść na ulicy. Wiesława z "Sanatorium" zdradziła powód
Nie dają jej przejść na ulicy. Wiesława z "Sanatorium" zdradziła powód
Podlej tym trawę. Zacznie rosnąć gęściej
Podlej tym trawę. Zacznie rosnąć gęściej
Liście z drzewa sąsiada spadają na twoją działkę? Przepisy są jasne
Liście z drzewa sąsiada spadają na twoją działkę? Przepisy są jasne
Konferencja dla młodych kobiet za nami! Wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło tłumy
Konferencja dla młodych kobiet za nami! Wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło tłumy
"Jesteśmy wybrańcami losu". Bez ogródek mówi o zarobkach aktorów
"Jesteśmy wybrańcami losu". Bez ogródek mówi o zarobkach aktorów
Ma wznowę raka. Żona zabrała głos
Ma wznowę raka. Żona zabrała głos
Usuń z doniczki. Wielu właścicieli popełnia duży błąd
Usuń z doniczki. Wielu właścicieli popełnia duży błąd