Papugi - żywe i czułe klejnoty

Papugi - żywe i czułe klejnoty

Papugi - żywe i czułe klejnoty
08.03.2006 19:42, aktualizacja: 18.03.2006 21:17

Papugi przywiązują się do człowieka na całe swoje życie. Są wrażliwe, promieniują urokiem i tryskają dobrym humorem tylko wtedy, gdy czują się kochane.

Papugi przywiązują się do człowieka na całe swoje życie. Są wrażliwe, promieniują urokiem i tryskają dobrym humorem tylko wtedy, gdy czują się kochane.

Każda papuga, a już zwłaszcza taka, która mieszka bez towarzystwa innej papugi, zakochuje się bez pamięci w swoim właścicielu. I jest to miłość zaborcza. Ptaszek domaga się uwagi, pieszczoty, konwersacji, a czasem nawet zaleca się do swego pana (lub pani), dając wyraźnie do zrozumienia, że nadszedł czas na złożenie wspólnego jajka. W ogóle papuga wychowana przez ludzi, uważa, że my też jesteśmy papugami. Spodziewa się, że będziemy jej bezustannie towarzyszyli, zastępując całe stado innych papug.

Każda może gadać
Niestety, my ludzie mamy swoje obowiązki, które zmuszają nas do opuszczania mieszkania, a przede wszystkim naszej papugi. Ptak musi się do tego przyzwyczaić, lecz używa wszelkich sposobów, by zatrzymać człowieka w domu. -Pewien właściciel ary zorientował się, że od jakiegoś czasu zawsze rano, gdy już wychodzi z domu zatrzymuje go telefon -opowiada pan Andrzej Kosiorowski, hodowca i wielbiciel papug. -Wracał do mieszkania, podnosił słuchawkę, lecz nikt się w niej nie odzywał. Myślał, że stał się ofiarą złośliwego żartownisia, dopóki nie nakrył swojej papugi na tym, jak udaje dzwonek telefonu. Ara musiała zauważyć, że jej pan kilkakrotnie zawrócił od drzwi, gdy odezwał się telefon. Postanowiła więc wykorzystać ten sposób, by choć na parę sekund odwlec moment rozstania. Pan Andrzej twierdzi, że każda papuga może nauczyć się wypowiadania kilkudziesięciu ludzkich słów. Uczy się szybciej i chętniej, gdy od pisklęcia wychowywana jest bez towarzystwa innych papug.

Ptaki te rodzą się ze znajomością podstaw języka swojego gatunku i rozwijają go poprzez powtarzanie za rodzicami i kuzynami. Wydają różne okrzyki i skrzeki, służące do zacieśniania więzów emocjonalnych w obrębie stada oraz wymiany informacji. Innymi "słowami" potrafią ostrzegać się przed drapieżnikami, a innymi szeptać miłosne wyznania. Jednak gdy mieszkają z ludźmi, nie mogą dogadać się z nimi "po papuziemu". Jesteśmy za mało zdolni, aby opanować ich język. Z konieczności zaczynają więc używać ludzkich słów. Potrafią zatem poczęstowane orzeszkiem powiedzieć: "dziękuję". Jeśli rano będziemy je witać: "Dzień dobry kochanie" zaczną odpowiadać tak samo. Wołają po imieniu domowników. Gdy usłyszą dzwonek do drzwi, będą krzyczały "idą goście" i dokładnie naśladują brzmienie głosu swojego pana, a także należącego do rodziny psa.

Zdolności ligwistyczne nie idą w parze z inteligencją. Za najmądrzejsze uchodzą największe papugi, takie jak ary i kakadu. Osiągają poziom trzyletniego dziecka. Nieco mniej zdolne, ale wybitnie uzdolnione do mówienia są żako. Także popularne papużki faliste mówią bardzo ładnie. Rzadko jednak trzymane są pojedyńczo, nie mają więc powodu, by rozmawiać po ludzku. Dosyć nagadają się po papuziemu.

Wrażliwe serca
Papugi to ptaki nie znoszące samotności. Opowiadano mi o pewnej poapużce z gatunku nimf, która po wyjściu pani z domu siadała na klamce i tam czekała na jej powrót. Znałam osobiście papużkę falistą, która domagała się towarzystwa podczas jedzenia. Siadała obok talerza swojej właścicielki i dziobała ziarenka, sprawdzając od czasu do czasu co pani dostała na obiad.

Największą przyjaźnią darzą ludzi papugi wychowane ręcznie, czyli "na smoczku", a raczej na pipecie -opowiada pan Andrzej. -Nie obawiają się wcale ludzi. Akceptują nas jakbyśmy byli także papugą. Toteż powinniśmy kupować tylko takie ptaki. Te odłowione, nigdy nie oswoją się całkowicie. Będą agresywne, krzykliwe i nieszczęśliwe. Nie zyskamy w nich gadającego przyjaciela. Powinny być trzymane w hodowlach.

Ręczny wychów papuzich dzieci to ciężka praca. Trzeba co dwie godziny podawać do dzióbków specjalną mieszankę. Trzeba też ptaszki ogrzewać, głaskać, zagadywać do nich. Czują się wtedy bezpiecznie i dobrze rosną.

Papuga nieszczęśliwa wyskubuje sobie pióra. A w depresję może ją wpędzić brak zainteresowania ze strony właściciela. -Jeśli człowiek zmienił na przykład pracę i nie może poświęcić papudze tyle uwagi, ile wcześniej poświęcał, powinien kupić drugiego ptaka - radzi pan Andrzej. -Może to być papuga odmiennego gatunku. Byle była i zapełniała samotność naszego ulubieńca.

Zazdrosne pięknotki
Wszystkie papugi są zazdrosne o swego właściciela. -Mam teraz trzy młode ary -opowiada pan Andrzej. -Jeśli tylko jednej dam orzeszek albo tylko jedną pogłaszczę, pozostałe rzucą się na nią. Pobiją ją z zazdrości. Muszę częstować i pieścić tak samo wszystkie, albo żadnej. Ptaki mogą też być zazdrosne o psa, czy kota. Człowiek musi uważać, żeby nie wyróżniać czworonogów. Papuga powinna czuć, że jest najważniejsza. Zresztą wcześniej czy później podporządkowuje sobie inne zwierzęta.