ModaPielęgnacja przed ślubem: peeling

Pielęgnacja przed ślubem: peeling

Pielęgnacja przed ślubem: peeling
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
16.03.2010 12:41, aktualizacja: 16.03.2010 14:55

Kiedyś były szczotki do szorowania ciała. Pumeksy, pokruszone kawałki łupin, ewentualnie - w najłagodniejszej wersji: sól i cukier. Mycie z ich użyciem nie było zabiegiem szczególnie przyjemnym - co łatwo sobie wyobrazić - ale skutek był za to widoczny od razu i był to efekt bardzo korzystny.

Kiedyś były szczotki do szorowania ciała. Pumeksy, pokruszone kawałki łupin, ewentualnie - w najłagodniejszej wersji: sól i cukier. Mycie z ich użyciem nie było zabiegiem szczególnie przyjemnym - co łatwo sobie wyobrazić - ale skutek był za to widoczny od razu i był to efekt bardzo korzystny.

Skóra była nie tylko czysta, ale też znacznie poprawiała się jej kondycja. A i samopoczucie po zabiegu było znacznie lepsze niż - zwłaszcza - przed samym szorowaniem. Natomiast sam zabieg był prawdziwym koszmarem.

Lecz oto jacyś mili panowie w laboratoriach kosmetycznych wpadli na pomysł, by stworzyć kosmetyki, które mogłyby zastąpić szczotkę, pumeks czy łupiny orzechów - czyli przedmioty i produkty kompletnie nie pasujące do pielęgnacji delikatnej kobiecej skóry.

Wymyślili więc kosmetyki, które także myły i złuszczały, ale sprawiały samą przyjemność, zamiast bólu. I tak powstał peeling. Narzeczone, które korzystają z dobrodziejstw peelingów na pewno chętnie potwierdzą ich wspaniałe działanie, a te, które jeszcze ich nie używały - zachęcam do wprowadzenia peelingów do rutynowych przedślubnych zabiegów pielęgnacyjnych.

Tajemniczy peeling

W czym tkwi tajemnica skuteczności peelingu? Skóra ludzka nieustannie się odnawia, jej zewnętrzna warstwa - naskórek - złuszcza się, a pod nim powstaje nowy, zdrowszy. Peeling pomaga właśnie lepiej i dokładniej pozbyć się zniszczonej warstwy, by widoczna była jedynie ta zdrowa, która jest pod nią. Zniszczony naskórek jest suchy, szorstki i źle wpływa nie tylko na wygląd, ale i na kondycję skóry. Po jego usunięciu za pomocą peelingu, skóra nie tylko lepiej wygląda, ale i lepiej oddycha, bo peeling oczyszcza pory skóry. Uwaga: taki skuteczny kosmetyk może też być niebezpieczny! Niebezpieczne jest przede wszystkim nadużycie - zbyt częste używanie peelingu do twarzy może nie tylko powodować podrażnienia, w przypadku cery delikatnej czy alergicznej, ale też zbytnio wysuszać skórę, co spowodować może szybsze jej starzenie i zmarszczki! Z kolei zbyt częste stosowanie peelingu do ciała może podrażniać skórę, w efekcie może ona piec i boleć. By nie przesadzić, peeling najlepiej jest stosować raz w tygodniu - nigdy
przed lecz zawsze po umyciu skóry.

Mechaniczny, chemiczny, z glinką, z kwasami...

Kosmetyka oferuje nam dziś trzy sposoby złuszczania za pomocą peelingów - mechaniczny i chemiczny oraz mechaniczno-chemiczny. Pierwszy typ zawiera granulki, które należy wetrzeć w skórę i oczyścić ją przez pocieranie. Drugi - na ogól kwasy, które same działają w kontakcie ze skórą. Trzecie - obie rzeczy razem. Osobom o cerze tłustej zaleca się stosowanie zwłaszcza peelingów chemicznych, ale dla cer alergicznych i wrażliwych lepsze będą jednak peelingi mechaniczne.

Obok środków oczyszczających peelingi mają też cała gamę składników pielęgnujących - są więc peelingi zawierające związki przyspieszające odnowę skóry, peelingi z kwasem migdałowym zmniejszające zmarszczki, głęboko złuszczający na bazie ekstraktów z alg i ziół peeling azjatycki i peeling typu spa z wykorzystaniem wspaniałych regenerujących właściwości białej glinki...

Są też nadal peelingi domowej roboty - dla zwolenniczek kosmetyki naturalnej, które mają trochę czasu na przygotowanie sobie własnych produktów do pielęgnacji polecenia godzien jest zwłaszcza peeling kawowy. Oto przepis: należy zaparzyć kawę - wsypać wiele, nawet 7 łyżek kawy; po ostudzeniu fusy wymieszać z żelem do kąpieli, cynamonem czy też pachnącym olejkiem i tak przygotowaną miksturą należy natrzeć w skórę.