GwiazdyPiersi Anny Netrebko

Piersi Anny Netrebko

Piersi Anny Netrebko
Źródło zdjęć: © anna.netrebko.blogspot.com
02.06.2009 17:44, aktualizacja: 02.06.2009 18:21

Seks wkroczył do Opery! Bastion zdobyty, świątynia muzyki skalana! Podczas ostatniej premiery „Armidy” Glucka w Komische Oper w Berlinie, na scenie było więcej osób rozebranych niż ubranych.

Seks wkroczył do Opery! Bastion zdobyty, świątynia muzyki skalana! Podczas ostatniej premiery „Armidy” Glucka w Komische Oper w Berlinie, na scenie było więcej osób rozebranych niż ubranych. Wszyscy znaleźli tutaj coś ciekawego dla siebie. Przy takiej ilości pięknych ciał, muzyka straciła jakiekolwiek znaczenie. Delikatna granica została przekroczona. Część osób nie mogła oderwać oczu od sceny, inni wyszli w przerwie oburzeni. Gazety pisały o nagich biustach i kształtnych penisach. Sam Gluck zapewne przewracał się w grobie.

Opera zawsze uważana była za ostoję drobnomieszczańskiego gustu. Wszystko w niej musiało być „ładne i ckliwe”. Śpiewaczki, choć często grały na scenie kurtyzany i ladacznice, w życiu udawały cnotliwe małżonki i przykładne matki. Jeszcze pół wieku temu obowiązywał taki właśnie uduchowiony wizerunek artystek. To raczej gwiazdy filmu miewały skandale i kochanków. Gwiazdy opery zawsze patrzyły w niebo i grywały na fortepianie romantyczne melodyjki. Słynna niemiecka śpiewaczka operowa Elisabeth Schwarzkopf - na marginesie urodzona w Jarocinie – na swych cudownych, rozświetlonych portretach była niczym anioł, wysoko unoszący się nad ziemskim padołem. Niemalże nie posiadała cech płciowych. Wszyscy oczywiście wiedzieli, że ma piękny biust i świetne nogi. Samej Schwarzkopf jednak do głowy nie przyszło, by z tych przymiotów uczynić jakiś użytek. Twarz pokazywała chętnie, resztę ciała skrywała wstydliwie. Umarła
dożywszy prawie stu lat. Jej piersi zapewne widział tylko stateczny małżonek. W latach 50 XX wieku nastąpiły pierwsze oznaki rozluźnienia obyczajów. Maria Callas nie tylko cudownie śpiewała. Również bosko wyglądała. Przeszła drakońską kurację odchudzającą. Z wielkiej, beczkowatej divy operowej (ważyła ponad 100 kilogramów!) przekształciła się w seksowną zwiewną kobietę. Jej fotografia autorstwa Cecila Beaton obiegła świat. Sama artystka pod koniec kariery częściej pojawiała się w kolorowych, plotkarskich pismach, aniżeli na scenie. Callas jako pierwsza śpiewaczka operowa wykorzystała media do lansowania swojego „niepokornego wizerunku”. Nigdy nie pokazała nóg powyżej kolan, ale i tak rozbudzała żądze nie tylko fanów pięknego śpiewu. To ona zapoczątkowała drogę, na którą opera wkroczyła pod koniec lat siedemdziesiątych. Na scenie pojawiało się coraz więcej nagości. Śpiewaczki zrozumiały, że trzeba nie tylko dobrze śpiewać, ale też dużo pokazać.

Zalew operowego seksu to specyfika ostatnich kilkunastu lat. Rumunka Angela Gheorghiu na okładkach swoich płyt kreowana była na gwiazdę filmową lat 60. Maślany wzrok i zmysłowe usta wystarczyły, by miliony kupiły jej płytę. Angela pozowała też do fotografii reklamowych niczym rasowa modelka. Korpulentna Cecilia Bartoli przy promocji CD z ariami Haendla wykorzystała natomiast motyw słynnej kąpieli Anity Ekberg w fontannie di Trevi. Trzeba przyznać, że nagie ramiona robią tutaj większe wrażenie, aniżeli niektóre operowe kawałki. Odkrycie ostatnich lata, czyli piękna Rosjanka Anna Netrebko nawet nie próbuje ukryć tego co ma najlepsze. Chętnie układa się w kokieteryjnych pozach na scenie, ochoczo nosi krótkie spódnice i wydekoltowane sukienki. Nagrywa DVD z ariami operowymi, do których słynni tancerze wymyślają zmysłowe układy choreograficzne. Jej harce na scenie podczas cudownej „Traviaty” w Salzburgu przejdą zapewne do historii opery. Netrebko zagrała tam świetnie. Nie przekroczyła delikatnej granicy dobrego
smaku, ale i tak udowodniła, że ma najpiękniejsze piersi spośród współczesnych śpiewaczek.

Na razie wojna na wdzięki Gheorghiu-Netrebko-Bartoli trwa. Całe szczęście panie również nieźle śpiewają. A jeśli kogoś nudzą piersi, może się wybrać na berlińską „Armidę”. Tam znajdzie również inne przymioty. I to nie tylko kobiece.

Źródło artykułu:WP Kobieta