Pierwsza wspólna noc – jak przygotowują się do niej mężczyźni?
„To tylko kobiety tak się przejmują i planują jak się przygotować. Dla faceta liczy się to, co się wydarzy w łóżku” – usłyszymy często od kolegi, przeczytamy w prasie czy w sieci. Jeśli jednak posłuchamy, jak naprawdę rozmawiają między sobą dobrzy kumple, zobaczymy zupełnie inny obraz.
Zdarza się, że na kilka dni przed ważną randką myślimy o tym, jaką sukienkę założymy, czasem kupujemy nowy komplet bielizny, zastanawiamy się nad tym jak ułożyć włosy. Gdy w grę wchodzi pierwsza wspólna noc, przygotowujemy się jeszcze dokładniej. - Wydepilowane i lekko opalone ciało wygląda najbardziej seksownie, dlatego zawsze dbam o to, by skóra była gładka i muśnięta słońcem, nawet takim z tubki. Ale tutaj jestem bardzo ostrożna” – śmieje się 28-letnia Marta. A jak do pierwszej wspólnej nocy przygotowują się mężczyźni?
„To tylko kobiety tak się przejmują i planują jak się przygotować. Dla faceta liczy się to, co się wydarzy w łóżku” – usłyszymy często od kolegi, przeczytamy w prasie czy w sieci. Jeśli jednak posłuchamy, jak naprawdę rozmawiają między sobą dobrzy kumple, zobaczymy zupełnie inny obraz. Owszem, często zdarzają się nieplanowane przygody, ale kobietom przecież też. Gdy jednak umawiają się na randkę z dziewczyną, o której względy zabiegają, planują i przygotowują się z podobną dokładnością, co kobiety.
- Pierwsza noc spędzona z nową dziewczyną dla mężczyzny też jest wyjątkowa. Zależy od faceta: niektórzy zaczynają sobie wyobrażać bardzo dużo i myślą, że te noce będą się powtarzać jeżeli wszystko poszło dobrze, dlatego bardzo się do niej przygotowują. Większość dba o zapach z ust i o miejsca intymne: mycie, golenie całego swojego „sprzętu” – mówi 22-letni Paweł. Dlatego warto omówić te przygotowania krok po kroku…
Oczekiwania a rzeczywistość
Zacznijmy od oczekiwań. W końcu świeża bielizna, wspomniany ogolony „sprzęt” i nowa koszula to jedno, ale każdemu zdarza się zastanawiać nad tym, jak to będzie. Kobiety mówią o tym otwarcie, często nawet konsultują się z przyjaciółką odnośnie tego, co robić, a czego nie. Choć wszyscy wiemy, że z tych konsultacji i tak niewiele wynika, bo jednak w sprawach intymnych trudno trzymać się planu. Dlatego panowie wolą sobie niczego nie zakładać:
- Raczej niczego konkretnego się nie spodziewam. W takim sensie, że wolę wcześniej nie myśleć, nie zastanawiać się, nie planować, ani nie wyobrażać sobie tego, co może być, jak może być, czego być nie może. Raczej full spontan z pewną dawką ostrożności. Nie siedzę i nie rozmyślam o tym – mówi 31-letni Zbyszek. Dlaczego? Twierdzi, że wcześniej spędzał dużo czasu na planowaniu takich rzeczy i dziś już wie, że to nie ma najmniejszego sensu. – Praktycznie za każdym razem, kiedy miałem jakieś oczekiwania, rzeczywistość okazywała się zupełnie inna. Ania, z którą ostro flirtowałem przez kilka tygodni i spodziewałem się zabawy w naprawdę ostrym wydaniu, wycofała się w ostatniej chwili. Z kolei taka Marta, z mojej poprzedniej pracy, zawsze była cicha, do nikogo się nie odzywała, a ani nigdy przed nią, ani po niej seks już nie był tak dziki – śmieje się Zbyszek.
Jak się przygotować?
Oczekiwań nie ma, umawiamy się na spotkanie. O tym, że kobiety spędzają trochę czasu na przygotowaniach – wiemy. A jakie „zabiegi” stosują mężczyźni? - Wszystko zależy od paru okoliczności. Przede wszystkim od tego, czy z góry wiem, że wylądujemy u mnie, czy raczej u niej, czy może kolacja na mieście, może kino, a co dalej, to naprawdę nie jest jednoznaczne – wyjaśnia 26-letni Piotr. - Po pierwsze jestem mega czyściochem i zawsze, gdy biorę prysznic, to nawet ten szybki nie jest u mnie aż taki szybki tylko raczej porządny. Jeśli mam przed sobą jakiekolwiek ważniejsze wydarzenie, a randka z nową dziewczyną bez wątpienia do tego się zalicza, to z pewnością poświęcam sobie w łazience jeszcze więcej uwagi: dokładniej się golę, dokładniej się myję. Na pewno się nie spieszę. Jeśli spodziewam się wspólnie spędzonej nocy, to tym bardziej chcę, by ta kobieta czuła ode mnie prawdziwą świeżość a nie tylko zabijający zapach wody toaletowej czy dezodorantu.
Gdy zostajesz u mnie na noc
Prysznic – jest. Świeża koszula – jest. Co dalej?
- Dalej, zakładając scenariusz prawdopodobieństwa wylądowania u mnie, to na pewno zmienię pościel. Choćby była dopiero kilka dni temu zmieniana, to chciałbym, aby czuła ona jej pralkowo-maglową świeżość i zapach płynu do płukania. Mimo tego, że raczej nie utrzymuję w domu pedantycznego porządku, to w takiej sytuacji pościel na pewno zmienię i przynajmniej podłogi odkurzę – mówi Piotr i dodaje, że myśli też o tym, by dobrze zacząć kolejny dzień. - Zadbam na pewno o to, by na rano były już produkty spożywcze: świeże pieczywo, jajka, wędlina. Tak, aby nie było sytuacji, że w lodówce nie ma nic na śniadanie i trzeba rano biegać i psuć nastrój – wyjaśnia.
Koncepcja na antykoncepcję
No i ostatnia, choć tak naprawdę najważniejsza kwestia: bezpieczeństwo. W końcu, gdy znamy kogoś dłużej, możemy wspólnie wybrać się na badanie, by mieć pewność, że nikt nikogo nie zarazi żadną chorobą. Jednak trudno dyskutować o takich sprawach jak antykoncepcja czy choroby przenoszone drogą płciową jeszcze przed pierwszym razem z nową partnerką…
- Mimo że osobiście nie jestem zwolennikiem gumek i raczej ich nie używam, to w sytuacji nowo poznanej dziewczyny, z którą takie kwestie wcześniej nie miały jeszcze możliwości być poruszone, z całą pewnością przed spotkaniem odnajdę coś w swych dawnych zbiorach lub na nowo się zaopatrzę, w paczkę prezerwatyw, aby być przygotowanym na taką sytuację. Najlepiej w dwie paczki: bo może będziemy mieć ochotę na upojny wieczór, poranek i popołudnie – mówi Zbyszek, który na początku rozmowy kilkakrotnie podkreślał się, że niczego nie planuje i na nic się nie nastawia…
(asz\/pho)