Plotkowanie? To nic złego!
W nadmiarze szkodzi, ale odrobina może odprężyć, wprawić w dobry nastrój, a nawet poprawić kontakty z innymi.
20.10.2005 | aktual.: 28.05.2010 17:22
*Plotkowanie wcale nie jest domeną kobiet. Socjolodzy podsłuchali rozmowy telefoniczne w jednej z firm i stwierdzili, że to mężczyźni poświęcają na plotki więcej czasu niż ich koleżanki. Jednak panowie zwykle plotkują przy okazji innych zajęć. Za to panie spotykają się często specjalnie, by sobie tylko pogadać. *Nie chodzi oczywiście o złośliwe obgadywanie koleżanki, z którą akurat masz na pieńku. Ani tym bardziej o celowe przekręcanie faktów z czyjegoś życia tylko po to, by tę osobę oczernić lub jej z premedytacją zaszkodzić. Takie plotki, nie dość, że krzywdzą ludzi, to łatwo mogą się również obrócić przeciwko tobie.
Bo gdy wyjdzie na jaw, że np. romans szefa z Kasią, której zazdrościsz awansu, to tylko wytwór twojej fantazji – będziesz już zawsze postrzegana jako osoba zawistna i niewiarygodna.
Jednak dzieląc się z innymi jakąś sensacyjną nowinką, bez złośliwości czy podkoloryzowania faktów, nikomu nie szkodzisz (pod warunkiem, że nie zdradzasz cudzych tajemnic). W takiej rozmowie nie ma nic nagannego, wręcz przeciwnie, towarzyska pogawędka doskonale ci służy.
* „Słyszeliście, Marek się żeni, a Zosia zmieniła samochód!”. Często zdarza ci się zaskoczyć znajomych podobnymi rewelacjami? *Jeśli tak, to z pewnością jesteś mile widziana w każdym towarzystwie. Na imprezach takie osoby zwykle otaczane są wianuszkiem zaciekawionych gości, bo ludzi zwyczajnie interesuje, co dzieje się u ich starych znajomych. Z kolei opowiadając jakąś barwną historyjkę (np. z życia gwiazd), możesz przerwać kłopotliwe milczenie wśród osób, które dobrze się nie znają. Pewnie nieraz zauważyłaś, jak wszystkim łatwo rozwiązują się wtedy języki. A twoje akcje zwyżkują!
* Zwykle jesteś tą, która pierwsza ostrzega zespół przed złym humorem przełożonego czy szykowanymi zmianami? *I bardzo dobrze, z pewnością nikt nie ma ci tego za złe. Przeciwnie, każdemu raczej zależy na dobrych stosunkach z tobą. Jesteś ważnym źródłem informacji i dzięki tobie wszyscy wiedzą, co się dzieje w firmie. Poza tym, osoby takie jak ty scalają zespół. Rozładowują także drzemiącą w ludziach agresję, skierowaną często przeciwko wymagającemu szefowi. Wniosek? Przełożony i współpracownicy powinni cię nosić na rękach.
Często zaczynasz rozmowę od słów: „Powiem ci coś, ale przysięgnij, że za żadne skarby tego nie wygadasz”? *Nic dziwnego, że po takim wstępie twój rozmówca spogląda na ciebie z zainteresowaniem. I od razu bierze cię za dobrą koleżankę – przecież chcesz dzielić z nim sekret! A przy okazji obnażyłaś swoją słabostkę: zamiłowanie do ploteczek. – To takie ludzkie... – myśli wtedy niemal każdy. Jesteś więc człowiekiem z krwi i kości, kimś bardzo bliskim, wręcz swojskim. A właśnie takie osoby ludzie lubią najbardziej. Ideały, wbrew powszechnemu mniemaniu, budzą dużo mniejszą sympatię.
* Czasem godzinami wisisz na telefonie, omawiając z koleżanką nową fryzurę czy kreację wspólnej znajomej? *Choć trudno w to uwierzyć, to takie niefrasobliwe plotkowanie bardzo pozytywnie wpływa na pracę mózgu. Kiedy bowiem coś roztrząsasz czy analizujesz, twoje szare komórki są dodatkowo stymulowane. A wtedy wszystkie procesy myślowe (np. kojarzenie czy zapamiętywanie) przebiegają sprawniej. Pewnie zauważyłaś, że po luźnych, przyjacielskich pogaduszkach lepiej ci się pracuje umysłowo – potrafisz np. rozwiązać krzyżówkę, której przedtem nie byłaś w stanie rozgryźć. To właśnie zasługa nieocenionych plotek!
* Trudno ci przeżyć tydzień bez spotkania z przyjaciółką, przed którą wylewasz swoje żale na męża czy teściową?
Nie rezygnuj z takich terapii, będziesz zdrowsza! Dając upust tłumionym emocjom, uwalniasz się od gniewu i stresów, które działają na organizm wręcz zabójczo. Potwierdzają to zresztą wyniki badań przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców: osoby niewiele mówiące, które nikogo nie obgadują, są bardziej chorowite i gorzej radzą sobie z codziennymi problemami. I odwrotnie – miłośnicy ploteczek są bardziej odporni na infekcje, a w trudnych chwilach łatwiej zachowują rozsądek i spokój ducha.
* Zanim ubijesz z kimś interes, zwykle najpierw wysłuchujesz wszystkich informacji krążących o tej osobie? *Słusznie, jeśli chodzi o sprawy finansowe, to zawsze dobrze wiedzieć, co w trawie piszczy. Ale uważaj! Choć w każdej plotce ponoć jest ziarnko prawdy, to często dowiadujesz się z nich też rzeczy kompletnie zmyślonych. Przypomnij sobie zabawę w głuchy telefon – wiadomość przekazywana szeptem z ust do ust na koniec zawsze różni się od tej, którą przekazał pierwszy uczestnik gry. Dlatego, nadstawiając ucha plotkom, na wszelki wypadek zachowaj czujność.
* „Sąsiadka z przeciwka rozpuściła dzieci, a ta z piątego piętra zbyt się roztyła...”. Zdarza ci się szeptać komuś do ucha takie krytyczne opinie? *Uważaj! To już bardziej przypomina złośliwe obgadywanie niż niewinne ploteczki. Licz się z tym, że twoje opinie w końcu dotrą do sąsiadek, co może rzucić cień na wasze wzajemne stosunki. A jeśli w dodatku usłyszą to dzieci – dasz im zły wzorzec zachowania. Z drugiej strony... zostało udowodnione, że plotkując o innych, zwykle krytykujemy w tych osobach to, czego nie lubimy u siebie. W ten sposób pośrednio wymierzamy sobie karę za błędy, do których nie chcemy się przed sobą przyznać. Jeśli więc chcesz wiedzieć, jaka naprawdę jesteś, zastanów się nad plotkami, które z przyjemnością rozsiewasz i których najchętniej słuchasz.
Anna Leo-Wiśniewska