Po czym rozpoznać kłamcę? Wszystko zdradza mowa ciała
Przypuszczasz, że ktoś nie jest z tobą do końca szczery? Pomocna może okazać się mowa ciała. Na jakie gesty zwrócić uwagę, chcąc przyłapać kłamcę na gorącym uczynku lub sprawdzić potencjalnego partnera? Podpowiadamy.
Mowa ciała może nam czasem dużo więcej powiedzieć o osobie, niż jej słowa. Szybko może okazać się, że mamy do czynienia z nałogowym kłamcą. Jeżeli nie chcemy poddać się działaniom manipulatora, zwróćmy uwagę na jego mowę ciała - to właśnie postura, sposób oddychania i poszczególne tiki zdradzą całą prawdę.
Mowa ciała osób, które kłamią
Ramiona
Jeżeli zauważymy, że osoba podczas każdego wypowiadanego przez siebie zdania wzrusza ramionami, możemy podejrzewać, że mija się z prawdą.
Oczy
Jeżeli spojrzymy komuś głęboko w oczy, a dana osoba nie wytrzyma naszego wzroku, mamy pewność, że nas oszukuje. Kłamca nie jest w stanie utrzymać długiego kontaktu wzrokowego z osobą, którą okłamuje.
Oddech
Kiedy nasz rozmówca stwarza historie, prawdopodobnie będzie oddychać inaczej, niż zwykle. Może wydymać policzki, a jego oddech będzie nieregularny, być może przyspieszony.
Odchylanie się do tyłu i przechylanie do przodu
Widzisz, że osoba, z którą rozmawiasz, nagle odchyla się do tyłu? Ten gwałtowny ruch zazwyczaj oznacza układanie w głowie kłamstwa. Nagłe schylanie się do przodu również nie jest dobrym sygnałem. To ostrzeżenie, że mamy do czynienia z nałogowym kłamcą. Osoby, które specjalizują się w zatajaniu prawdy, najpierw próbują stworzyć aurę bliskości, aby potem już bez przeszkód uraczyć kogoś pięknym kłamstwem.
Nietypowa postawa
Widzisz, że ktoś nagle zastygł jak posąg lub dosłownie nie potrafi usiedzieć na miejscu? Jeżeli do tego drapie się w szyję lub po głowie - mamy jasną sytuację. Wszelkie nienaturalne postawy świadczą o tym, że ktoś sprzedaje nam nieprawdę.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl