Potrafiła wypić dwie butelki wódki dziennie. Dziś jest nie do poznania
Przez 10 lat codziennie piła alkohol, co odbiło się na jej zdrowiu i wyglądzie. W najgorszym momencie Abi Feltham spożywała dwie butelki wódki dziennie. Mimo trudnych doświadczeń postanowiła zerwać z używkami i przeszła niesamowitą metamorfozę.
Od najmłodszych lat w jej życiu obecny był alkohol. Ojciec Abi zmarł, gdy ta miała zaledwie trzy lata, a inni bliscy często sięgali po różne trunki. To spowodowało, że od 14. roku życia dziewczyna każdego dnia piła cydr. Ten nawyk dał początek jej długoletniej walce z nałogiem.
Z czasem problem nabrał na sile. Picie stało się dla niej naturalnym sposobem radzenia sobie z trudnościami. Zagubiona Abi potrafiła wypić dwie butelki wódki dziennie, a próbując uciec od nałogu, wpadła w wir dorywczych prac.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Efekt nadużywania alkoholu widoczny był na jej twarzy
Nałóg osiągnął szczyt, gdy miała 23 lata. Właśnie wtedy postanowiła opuścić Wielką Brytanię i podróżować po świecie. Abi szukała prac, które zapewniały pieniądze potrzebne do opłacenia mieszkania i kupienia alkoholu.
Przez długi czas żyła od wypłaty do wypłaty, a piwo, wino i wódka stały się jej głównym zainteresowaniem. Nie pomagała też praca w barach, gdzie Abi często była zachęcana do picia.
Po nieudanym związku postanowiła przenieść się z Nowego Jorku. Wkrótce znalazła się w Kanadzie, gdzie znalazła bardzo toksycznych znajomych. Wpadła w złe towarzystwo i zaczęła sięgać po narkotyki.
Kiedy przyszła nietrzeźwa do pracy, cierpliwość jej przełożonych się skończyła. Dziewczyna została zwolniona. Gdy myślała, że gorzej już być nie może, czekała ją zła wiadomość.
Musiała wrócić do rodziny
Kiedy Abi niemal sięgnęła dna i próbowała odebrać sobie życie, wybuchła pandemia COVID-19. To przerażająca wizja utraty pracy i zarobku na kolejne trunki, spowodowała, że młoda kobieta wróciła do Wielkiej Brytanii. Mieszkając z rodziną czuła, że jej jedynym przyjacielem jest alkohol. Początkowo podążała znaną ścieżką nałogu, jednak w końcu zdecydowała się powiedzieć stop.
"Sprzątałam butelki w pokoju i nagle usiadłam na krańcu łóżka. (...) W pewnym momencie wszystko mnie uderzyło" - zdradziła w rozmowie z brytyjskim portalem Express.
W kwietniu 2020 roku Abi zdecydowała się zerwać z nałogiem. Kobieta nie chciała iść na odwyk ani korzystać z profesjonalnej pomocy, dlatego też czas zdrowienia nie był dla niej prosty.
"Byłam wyczerpana. Miałam wrażenie, jakbym przebiegła maraton" - wspomniała.
Zrozumiała, że nie może dalej tak funkcjonować
Abi udało się zerwać z używkami. Od prawie czterech lat nie piła alkoholu ani nie brała narkotyków. Obecnie żyje zupełnie nowym życiem. Mieszka i pracuje w Londynie, regularnie uczęszcza na siłownię, cieszy się zdrowym związkiem i korzysta z terapii dwa razy w tygodniu.
Zmiana stylu życia odbiła się także na jej wyglądzie zewnętrznym - Abi prezentuje się zdrowo, promiennie i zupełnie nie przypomina osoby, która kiedyś zmagała się z nałogiem. Jej historia jest ogromną inspiracją i pokazuje, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko zrobimy pierwszy krok.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl