Przedszkolaki potrafią myśleć socjalnie

Przedszkolaki potrafią myśleć socjalnie

Przedszkolaki potrafią myśleć socjalnie
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
17.07.2009 13:17, aktualizacja: 15.06.2010 02:51

Naukowcy z Kanady wykazali właśnie, że struktury mózgu odpowiedzialne za zdolność do odczytywania intencji i tego, co myślą inni na podstawie ich zachowania rozwijają się już u czterolatków.

Zdolność do odczytywania intencji i tego, co myślą inni na podstawie ich zachowania jest umiejętnością charakterystyczną dla ludzi, a przy tym niezwykle istotną w naszym codziennym życiu. Naukowcy z Kanady wykazali właśnie, że struktury mózgu odpowiedzialne za takie możliwości rozwijają się już u czterolatków. Odkrycie opublikowano na łamach najnowszego numeru pisma "Child Development".

W wieku przedszkolnym dzieci rozwijają swoje umiejętności socjalne ucząc się, jak rozumieć myśli i uczucia innych. Większość dzieci z czasem uczy się rozumieć, że myśli innych ludzi mogą różnić się od ich własnych, podobnie jak wyobrażenie o świecie.

Naukowcy z Queen's University badali metodą EEG (elektroencefalograf- rejestracja przy pomocy elektrod umieszczonych na skórze głowy impulsów elektrycznych mózgu-PAP) 29 czterolatków i odkryli, że zmiany w rozumieniu innych osób są skorelowane z funkcjonalnym rozwojem dwóch części mózgu - brzusznej części środkowej kory przedczołowej i spojenia skroniowo ciemieniowego; tych samych które są odpowiedzialne za możliwości socjalne dorosłych.

- Póki co wiemy, które części mózgu są zaangażowane kiedy dorośli myślą o intencjach innych osób - tłumaczy profesor Mark Sabbagh, główny autor pracy. - Nasze odkrycie dowodzi, że te wyspecjalizowane połączenia nerwowe są obecne w mózgu już u przedszkolaków oraz, że ich dojrzewanie umożliwia dzieciom rozumienie coraz bardziej złożonych zależności międzyludzkich - dodaje badacz.

Naukowcy podkreślają również, że poznanie prawidłowego rozwoju interakcji socjalnych dzieci jest niezbędne dla zrozumienia podstaw zaburzeń socjalnych jakie mają miejsce na przykład u chorych na autyzm.

Źródło artykułu:PAP