Przemysław Kossakowski zgolił brodę. Zabawny komentarz Martyny Wojciechowskiej
Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski tworzą jedną z najbardziej lubianych par polskiego show-biznesu. Podróżnik zdecydował się teraz na zaskakującą zmianę, którą Wojciechowska zdecydowała się w zabawny sposób skomentować. Przy okazji zdradzając, jak pieszczotliwie nazywa ukochanego.
Lubiani podróżnicy tworzą jedną z najbardziej sympatycznych par polskiego show-biznesu. I choć oboje starają się bardzo chronić swoją prywatność, chętnie chwalą się uczuciem i okazują sobie nawzajem wsparcie przy kolejnych zawodowych projektach. Teraz z kolei, Wojciechowska w zabawny sposób zareagowała na metamorfozę ukochanego, przy okazji zdradzając, jak go nazywa.
Martyna Wojciechowska – tak nazywa Przemysława Kossakowskiego
Przemysław Kossakowski cieszy się równie wielką sympatią Polaków, co uwielbiana Martyna Wojciechowska. Podróżnik zdecydował się teraz na zaskakującą metamorfozę, która diametralnie odmieniła jego wizerunek, wywołując tym niemałe poruszenie wśród jego fanów.
Kossakowski udostępnił na Instagramie selfie na tle pokaźnej kolekcji książek. W opisie odnosił się do panującej właśnie epidemii i zachęcał do obejrzenia jednego z programów na temat koronawirusa. To jednak nie bogata biblioteczka ani poważny opis przykuły uwagę jego fanów, a nowy wizerunek podróżnika. Kossakowski zdecydował się bowiem ściąć swoją charakterystyczną brodę. Mała, ale bardzo znacząca zmiana zupełnie go odmieniła, a Kossakowskiego naprawdę trudno teraz rozpoznać.
Sam podróżnik zażartował z metamorfozy w opisie zdjęcia. "PS. Nie wiem, kto jest na opublikowanym zdjęciu, ale ma na sobie moją koszulę" – napisał. Zaskoczeni metamorfozą fani nie potrafili ukryć rozbawienia jego nowym wyglądem. "Ale jak to? A gdzie broda?", "Wyglądasz jak mój wujek, Józef", "Mam wrażenie, że gdzieś już widziałam faceta…" – pisali.
Postanowiła się do nich przyłączyć i Wojciechowska, która także zażartowała z metamorfozy partnera, przy okazji zdradzając, jak go pieszczotliwie nazywa. "Toż to inny facet, a nie mój Koska" – napisała, rozczulając tym fanów. Słodko?
Zobacz także: Kobiecy atest – test urządzenia do prasowania
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl