Przez 4 lata obsesyjnie śledziła ich życie. To nie pierwsza taka historia
„Cztery lata nękania naszej rodziny” – tak zaczyna swój post Izabela Małysz, żona Adama Małysza. Pisze o dziewczynie, która prześladowała jej bliskich, głównie córkę. Przez lata wysyłała wiadomości, podszywała się pod członków rodziny Małyszów. Nikt nie mógł nic zrobić. Sąd słał upomnienia, rodzice nie reagowali. Takich historii w przeszłości było mnóstwo i to na całym świecie. Niektóre, niestety, kończyły się tragicznie.
16.11.2016 | aktual.: 16.11.2016 20:28
Mówią, że się pogubiła, że nie kontrolowała tego, co robiła. Zaczęło się 4 lata temu. Nastolatka zakładała fałszywe konta w serwisach społecznościowych i podawała się za członków rodziny sportowca. W ich imieniu wysyłała wiadomości m.in. znajomym Małyszów. "4 lata NĘKANIA naszej rodziny. 4 lata niepotrzebnego stresu, zamieszania, nieporozumień... które stwarzała w naszej rodzinie, wśród bliższych" - opisuje Małysz.
Razem z mężem próbowała wytłumaczyć dziewczynie, żeby przestała interesować się ich życiem. Tak po matczynemu. Wreszcie była zmuszona zgłosić sprawę na policję, potem do sądu. Wyrok? „Środek wychowawczy w postaci upomnienia” – wspomina Małysz i dodaje, że nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego rodzice dziewczyny nie interesowali się tym, co robi ich córka.
O nastolatce nie wiadomo wiele. Jak ustaliła redakcja WP SportoweFakty, szkoła, w której uczyła się dziewczyna, skreśliła ją w kwietniu z listy uczniów. Nauczyciele, do których udało się dotrzeć dziennikarzom, przyznają, że wielu wiedziało o tym, że dziewczyna prześladuje rodzinę sportowca. – Zrobiliśmy dla niej wszystko, co mogliśmy – mówią pracownicy szkoły w rozmowie z natemat.pl. Co się z nią teraz dzieje, nie wie nikt. Uporczywe nękanie zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Wobec "psychofanów" stosowany jest także sądowy zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego. Internauci nie mają wątpliwości, że za jakiś czas i tak powstaną kolejne jej fałszywe profile w mediach społecznościowych.
Ochronię cię przed szatanem
Świat show-biznesu przeżył już przynajmniej kilkadziesiąt historii o gwiazdach i ich prześladowcach. Rodzina Małyszów to tylko jeden z wielu takich przypadków. Ostatnio o tym, że jest prześladowana przez fanatyka opowiedziała Justyna Kowalczyk. - Spod domu moich rodziców w Kasinie Wielkiej policja zabrała oszołoma z nożem. Oszołom ów już niejedną noc przespał na pobliskim przystanku autobusowym. Przyjeżdżał z drugiego końca Polski, gdy dowiadywał się, że mogę być z rodziną. Od kilku lat twierdzi, że broni mnie przed szatanem i że moje życie do niego należy - pisała biegaczka w felietonie dla "Gazety Wyborczej" w lipcu tego roku.
Oprócz tego Kowalczyk padła ofiarą nękania w sieci. - Rzeczy, które wypisywał do mnie na Facebooku, nie nadają się do publikacji. Bałam się go od dawna. Bo nikogo nie boję się tak bardzo, jak fanatyków. Nie wiem, czy ingerencja policji coś w sprawie tego natręta zmieni. Choć mam nadzieję - dodała.
Inne przykłady? Oddana fanka Michała Żebrowskiego jeszcze jakiś czas temu nie opuszczała żadnego występu aktora i regularnie się mu oświadczała. Katarzyna Tusk, zastraszana przez psychofana, została objęta ochroną BOR. Dominika Ostałowska na łamach „Newsweeka” opowiedziała swojego czasu o tym, jak psychofanka (Joanna) próbowała przejąć kontrolę nad jej życiem. Nowa znajoma nachodziła ją w pracy, ingerowała w jej życie prywatne. Co więcej, rozpuściła fałszywe informacje na temat ich bliskich relacji i stanu zdrowia aktorki – twierdziła, że Ostałowska jest chora na białaczkę, a ona oddała jej szpik.
- W jej głowie moje życie stało się jej życiem – komentowała aktorka.
Będę twoją żoną
Jednak w Polsce przypadki stalkingu pojawiają się znacznie rzadziej w porównaniu do tego, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. To tylko kilka najgłośniejszych spraw.
Dante Michael Soiu dręczył przez długie miesiące Gwyneth Paltrow. Był 2000 rok, kiedy aktorka zaczęła dostawać od niego miłosne listy. Na początku jego zauroczenie gwiazdą wyglądało niewinnie – ot, kolejny fan, który chce być bliżej swojej idolki. Jednak z czasem to uwielbienie stało się przerażającą obsesją. Obok wyznań miłości zaczęły pojawiać się groźby. Któregoś dnia wysłał jej paczkę, w której znajdował się wibrator. Czarnym markerem Dante wypisał na nim „ponieważ cię kocham”. Posunął się nawet do tego, by odwiedzić dom rodziców Paltrow. Policja złapała go, zanim zrobił komukolwiek krzywdę.
Przykładem na to, jak życie gwiazdy stało się życiem fana, jest historia Dawnette Knight (na zdjęciu poniżej). Amerykanka przez lata przekonana była, że aktor Michael Douglas jest jej pisany. Na drodze do szczęścia stała jednak jego żona – Catherine Zeta-Jones. Czterdziestokilkuletnia dziś Dawnette wysłała aktorce blisko 20 listów, w których groziła jej śmiercią, ale też zaproszenia na pogrzeb celebrytki. – Potniemy ją na kawałki jak mięso. Oddzielimy od kości i damy psom do jedzenia – pisała. Kobieta śledziła Jones, czytała wszystkie plotki na jej temat. Kiedy w końcu stanęła przed sądem, próbowała przekonać wszystkich, że aktorka zdradzała Douglasa z innymi gwiazdorami.
Catherine Zeta-Jones nazwała ją „czystym złem” i na rozprawie powiedziała jej: „nigdy nie będziesz sławna, nigdy nie będziesz rozpoznawalna. Jesteś zwykłą kryminalistką”. Dawnette sąd skazał na 3 lata więzienia.
Inna głośna historia z amerykańskiego podwórka to ta Margaret Mary Ray. Kobieta wierzyła, że jest żoną komika Davida Lettermana. Ona ten „związek” brała na poważnie – nocowała na jego korcie tenisowym, przesiadywała pod domem gwiazdora, wreszcie ukradła jego Porsche, a policjantom, którzy ją złapali, przedstawiła się jako pani Letterman. Komik potraktował tę sprawę „zawodowo” i wszystkie te historie przekuwał w żarty, które prezentował na wizji. Margaret trafiła na dwa lata do więzienia, potem jeszcze do kilku ośrodków psychiatrycznych, bo Letterman nie był jej jedyną ofiarą (prześladowała także astronautę Story’ego Musgrave’a). Po kilku latach, gdy mogła zacząć swoje życie od nowa, rzuciła się pod pociąg.
Według Jamesa Hourana z Uniwersytetu w Illinois na „syndrom uwielbienia gwiazd” cierpi co trzeci Amerykanin. Nie wszyscy jednak wysyłają groźby do swoich idoli. Większość zatrzymuje się na uzależnieniu od czytania kolorowych magazynów i śledzeniu plotek z życia gwiazd. Jak przekonuje David Harvey, autor książki "Obsession: Celebrities and Their Stalkers", niezdrowe uwielbienie najczęściej pojawia się ni stąd, ni zowąd.