Przygotuj dziecko do rozstań
Nawet jeśli kochasz dziecko najbardziej na świecie, to nie unikniesz momentu, w którym będziesz musiała się z nim rozstać na kilka minut, godzin, czy dni. Radzimy jak to zrobić.
28.09.2009 | aktual.: 21.06.2010 14:02
Nawet jeśli kochasz dziecko najbardziej na świecie i poświęcasz mu każdą wolną chwilę, to nie unikniesz momentu, w którym będziesz musiała się z nim rozstać na kilka minut, godzin, czy dni. Im szybciej je do tego przygotujesz, tym szok będzie mniejszy. Radzimy jak to zrobić.
Często rodzice są kompletnie bezradni, kiedy muszą zostawić dziecko z nianią, czy w przedszkolu. Sami przeżywają dramat nie mniejszy niż dzieci. Tymczasem możne je łagodnie przygotować do rozstań, zamiast rzucać na głęboką wodę. Jeśli będziesz stopniowo przyzwyczajać je, że zostawanie z innymi ludźmi niż rodzice jest bezpieczne, odcięcie pępowiny będzie łatwiejsze. Oto kilka prostych rad, które w tym mogą pomóc.
Nigdy nie wychodź potajemnie. To pójście na łatwiznę, które nie służy dziecku. Co prawda jest ono zajęte zabawą i nie widzi, że mama wychodzi, a Ty nie musisz oglądać łez dziecka. Tyle, że ono w końcu zauważy, że rodzica nie ma, będzie zdezorientowane i przerażone.
Zawsze mów dziecku, że wychodzisz. I koniecznie powiedz, kiedy wrócisz. Nie rób tego stojąc już w drzwiach, ale kilka minut wcześniej. Daj mu czas, żeby się z tym oswoiło, a sobie, żeby uspokoić maluszka. Niech dziecko uczestniczy w Twoich przygotowaniach do wyjścia. To przecież naturalna sytuacja. Przytul je na pożegnanie i powiedz, że np. po dobranocce będziesz z powrotem w domu.
Urozmaicaj dziecku towarzystwo. Niech maluch od pierwszych miesięcy życia nie spędza czasu wyłącznie z Tobą, ale też przede wszystkim z ojcem. Zapraszaj też babcie, czy ciocie. Dziecko powinno widzieć, że inni też je kochają i są mu przyjaźni.
Metoda małych kroczków. Zacznij od krótkich rozstań. Na początku zostawiaj je z osobami, które dziecko dobrze zna i lubi. Np. niech pobędzie 20-30 minut z babcią w waszym domu, czyli miejscu przyjaznym dziecku. Pójdź w tym czasie do sklepu. Stopniowo wydłużaj czas swojej nieobecności.
Wychodząc, możesz dać dziecku nową zabawkę. Pochłonięte zabawą łatwiej zniesie rozstanie.
Pokaż dziecku, że rzeczy, które traci z oczu, nie znikają na zawsze. Niemowlęta myślą, że rzeczy, których nie widać, po prostu nie ma. Dlatego czasami płaczą, kiedy mama nie pojawia się przy nich. Nawet jeszcze trzylatki martwią się, że jeśli mama wyjdzie, to zniknie. Pomóż dziecku poradzić sobie z tym niepokojem. Może pomóc zwykła zabawa w chowanego, albo mów do niego z kuchni, czy drugiego pokoju, kiedy cię nie widzi, ale wie, że mimo to jesteś.
Zachęcaj do samodzielnej zabawy. Każde dziecko potrzebuje troskliwego rodzica. Niektórzy z nich są jednak na każde zawołanie dziecka. Wciąż wymyślają im nowe zabawy. Warto jednak od czasu do czasu zachęcić dziecko do samodzielności. Samodzielna zabawa jest jednym z kroków do niezależności maluszka. Nie chodzi oczywiście o to, żeby dziecko zawsze bawiło się w pojedynkę.
Zabieraj dziecko z wizytą. Dwulatki są już dostatecznie duże, żeby zostać u babci, którą znają i u której w domu gościły. Najpierw uprzedź dziecko, że dzisiaj zostanie z babcią, a później mama po nie wróci. Dziecko nie zna się jeszcze na zegarku, więc powiedz: Pobawisz się z babcią w piaskownicy, a jak skończycie, to mama już będzie. Zaprowadź tam malucha, po czym pożegnaj się i wyjdź. Nie przedłużaj momentu pożegnania. Pierwsza wizyta powinna trwać około 2 godziny, potem możesz je zostawiać na coraz dłużej. W ten sposób zobaczy, że rodzice zawsze po niego wracają.
Zostaw dziecko na całą noc. Najlepiej w jego domu i z osobą, która zna przyzwyczajenia dziecka: kiedy ma kąpiel, jaką bajeczkę lubi na dobranoc. Gdy dziecko już przyzwyczai się do tego, że czasami zostaje z babcią, czy ciocią, kolejnym etapem może być zostawienie dziecka w domu innej osoby.
Zatrudnij nianię. Zajmujesz się maluszkiem, warto jednak wynająć nianię, która od czasu do czasu zostanie z dzieckiem. Wcześniej niech pozna i polubi tę nową osobę. Takie przygotowanie będzie dobre, jeśli maluch pójdzie do przedszkola i na co dzień będzie zostawał z obcymi przecież opiekunkami.