GwiazdyRock'n'roll z nienawiści do rock'n'rolla

Rock'n'roll z nienawiści do rock'n'rolla

T.Love od kilku lat sprawiają wrażenie, jakby chcieli przestać, ale z jakichś powodów nie mogli. Co kilka miesięcy media obiegają plotki o rozpadzie zespołu...

30.03.2006 14:08

T.Love od kilku lat sprawiają wrażenie, jakby chcieli przestać, ale z jakichś powodów nie mogli. Co kilka miesięcy media obiegają plotki o rozpadzie zespołu, zaraz potem członkowie grupy grzmią, że to nieprawda... Czyżby ta zasłużona formacja szykowała się na emeryturę?

Najnowszy, piętnasty już album zespołu nie udziela prostej odpowiedzi na to pytanie. Z jednej strony jest w płycie jakiś akcent pożegnalny. W nagraniach, oprócz aktualnego składu wzięli udział muzycy, którzy kształtowali charakter wcześniejszych odsłon grupy: Jan Benedek, Andrzej Zeńczewski oraz pierwszy gitarzysta T.Love Alternative, Jan Knorowski. Wypowiedzi Staszczyka także sugerują, że płyta streszcza wszystkie wątki, jakie przewijały się w muzyce grupy na przestrzeni lat. Z drugiej strony, jednak muzycy dawno nie sprawiali wrażenia tak podnieconych nagraniami nowych piosenek. „Myślę, że »I Hate Rock'n'roll« jest esencją T.Love i mojej osoby. Zawiera w sobie wszystko, co nas przez lata inspirowało. Znajdziesz tu szorstkiego, prostego rock'n'rolla, reggae’owe bujanie i autorski, nie zawsze wesoły, przekaz. Gdybym nagrywał solową płytę, tak właśnie by ona wyglądała” – z uśmiechem na ustach komentuje Muniek. Cóż, jeśli nawet „I Hate Rock'n'roll” nie okaże się arcydziełem – po prawdzie trudno oczekiwać tego
od zespołu z takim stażem – możemy być pewni, że znajdzie się na niej solidna porcja przebojowego rocka i błyskotliwych tekstów, które z całą pewnością doskonale sprawdzą się podczas koncertów. Pod tym względem, na przestrzeni ćwierć wieku istnienia, T.Love nie nawalili ani razu. A kto nie wierzy, może wybrać się na któryś z koncertów, jakie zespół planuje w dużych ilościach grać w kwietniu. Trzymamy kciuki.

Zapowiada się płyta skupiająca jak w soczewce najlepsze cechy muzyki T.Love ze wszystkich okresów ich działalności.

Wojciech Lada

Komentarze (0)