ModaSadowska bez stylu

Sadowska bez stylu

Moda jest dla każdego. Należy się nią bawić, eksperymentować, poszukiwać. Oczywiście na początku poszukiwań własnego stylu dopuszczalne są pomyłki czy drobne potknięcia. Najgorzej jest, kiedy okazuje się, że te błędy popełniane są przy każdej nadarzającej się okazji.

Sadowska bez stylu

27.04.2010 | aktual.: 24.06.2010 12:19

Moda jest dla każdego. Należy się nią bawić, eksperymentować, poszukiwać. Oczywiście na początku poszukiwań własnego stylu dopuszczalne są pomyłki czy drobne potknięcia. Najgorzej jest, kiedy okazuje się, że te błędy popełniane są przy każdej nadarzającej się okazji.

Sztandarowym przykładem takich częstych błędów stylizacyjnych jest Marysia Sadowska. Jest wręcz wskazówką, jak nie należy się ubierać. Piosenkarka coraz bardziej zadziwia mnie nietrafionymi wyborami swojej garderoby.

Po przejrzeniu wszystkich dostępnych zdjęć artystki, mogę stwierdzić z całą pewnością, że styl Marysi jest kompletnie nijaki. Trochę „festyniarski”, trochę seksowny, trochę etniczny. To „trochę” w każdą stronę to za mało.

Niebieska, cieniowana sukienka może nie jest aż tak straszna, mimo że krój nie zaskakuje niczym ciekawym i wygląda jak bezkształtna płachta owinięta wokół ciała. Ale rozumiem, że komuś może się podobać.

Najsłabiej jednak wypadły tutaj dodatki. Szare kozaki z lakierowanej skóry i torebka w tym samym kolorze nie zgrywają się z całością. Widać w tej stylizacji zupełny brak wyczucia proporcji.

Po czerwonym dywanie, który bądź co bądź wymusza specyficzny rodzaj elegancji, zdecydowanie lepiej spaceruje się w szpilkach niż w ciężkich i topornych kozakach. Proponowałbym też, zamienić torebkę zawieszoną na ramieniu na jakąś elegancką kopertówkę. Myślę, że Maria Sadowska nigdy nie poznała zasady „im mniej tym lepiej”. Dla piosenkarki stwierdzenie, że im więcej tym lepiej to chyba maksyma życia. A szkoda. Wzory są modne, szczególnie kwiaty, to fakt. Ale nie w takich proporcjach i nie w takim kroju.

Sukienka, która wygląda jak etniczno-folklorystyczna chusta z doszytymi ramiączkami to zabójstwo dla sylwetki Marysi. Kiedy patrzę na piosenkarkę nie potrafię skupić wzroku na jednym elemencie.

Agresywne kwiaty odbierają całą uwagę od twarzy piosenkarki. Bezkształtny dekolt spłaszcza biust. Krótkie boki i długi przód sukienki tworzą nieokreśloną długość, która źle się prezentuje. W takiej kreacji piosenkarka wygląda jakby nie miała talii.

Ubranie wygrałoby w konkurencji - „co jest ważniejsze, osobowość czy strój?”. Nie podobają mi się też dodatki. Srebrna bransoleta świadczy o braku konsekwencji. Podobnie z butami, które nie mają żadnego wyrazu. Nawet, jeśli miały być jedynie tłem dla sukienki, powinny być jakieś. Są nijakie. Dokładnie jak cała reszta. Na pewno nijaka nie jest Charlize Theron. Patrząc na obie panie, aż trudno uwierzyć, że dzieli je tylko rok różnicy w dacie urodzenia. Właściwie wyglądają jak z dwóch różnych planet. Charlize ma charyzmę. Oprócz tego, że jest piękną kobietą, jest też utalentowana aktorką. Wie jak podkreślić swoją atrakcyjność i wzbudzić pożądanie.

Zawsze nienagannie ubrana. Malkontenci mogą stwierdzić, że to przecież amerykańska gwiazda z Hollywood. Tam króluje kult piękna. Ale w tym przypadku nie tylko o piękno chodzi. Najpiękniejszy prezent w brzydkim opakowaniu traci na atrakcyjności.

Bardzo podoba mi się wyczucie proporcji, jakie posiada aktorka. Bardzo dopasowany gorset z graficznymi pionowymi podziałami wydłuża sylwetkę i podkreśla smukłą talię aktorki. Czarne legginsy jeszcze bardziej wysmuklają sylwetkę, dzięki czemu gwiazda wydaje się jeszcze wyższa.

Pierwszoplanową rolę odgrywają dodatki. Super zmysłowe buty, czarna kopertówka i bransolety. Dowodem na opanowaną sztukę świetnych proporcji jest także niczym nieozdobiona szyja. Dzięki temu jest lekko i naturalnie. Charlize Theron ma wiele wspólnego ze światem mody. Nosi stroje najlepszych projektantów. Swoją twarzą firmuje ekskluzywne marki. Jest częstym gościem na pokazach mody.

Zawsze nienagannie ubrana. Ma doskonałe wyczucie stylu. W bardzo przemyślany sposób czerpie inspiracje z wybiegów. Wzorzysta kopertowa sukienka to świetny wybór. Przypomina w kroju tą cieniowaną, długą sukienkę Marysi Sadowskiej.

Dlaczego ta wzorzysta podoba mi się, a ta cieniowana już nie? Chodzi o proporcje. W przypadku Marysi wszystko się posypało i wyglądało bezkształtnie. Ta wzorzysta na Charlize jest krótka, dopasowana do charakteru i osobowości. Wygląda w niej naturalnie. U Marysi widać jakieś zamieszanie.

Wracając do Charlize, doskonałym pomysłem jest czarna marynarka. Oczywiście tylko z podwiniętymi rękawami. Gdyby rękawy były dłuższe, wyglądałaby ciężko, szczególnie w połączeniu z czarnymi kryjącymi rajstopami i butami w tym samym kolorze.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (14)