Sama przed Sylwestrem!

Sama przed Sylwestrem!

Sama przed Sylwestrem!
Źródło zdjęć: © sxc.hu
29.12.2008 09:56, aktualizacja: 30.05.2010 11:11

Samotny Sylwester to nie koniec świata. Można spędzić Sylwestra bez partnera u boku i bawić się lepiej niż niejedna para skazana na swoje towarzystwo.

Sylwia skarży się, że miało być tak pięknie, a tymczasem Sylwester w tym roku zapewne będzie wielką klęską. Jej partner, z którym była prawie 4 lata, odszedł zostawiając ją nie tylko z bólem złamanego serca, ale i bardziej banalnymi problemami. Jednym z nich jest kłopot sylwestrowy. Mieli wspólne plany, to miała być wyjątkowa noc. Tymczasem, jak twierdzi Sylwia, to chyba będzie „najgorszy Sylwester w życiu”.

Mieliśmy iść razem!

„Plan był taki, że idziemy na wielką imprezę razem ze wspólnymi znajomymi. Przez tyle lat razem nazbierało się trochę przyjaciół. Miało być nas 10 osób. On nie ma zamiaru z tego rezygnować, ale ja nie pójdę przecież na imprezę z byłym chłopakiem, który do tego mnie zostawił i do którego mam ogromny żal. Czuję się okropnie. Nie dość, że mnie zostawił, to jeszcze udaje, że nic się nie stało i idzie na Sylwestra, który miał być naszym wspólnym świętem z naszymi wspólnymi przyjaciółmi!” - mówi rozżalona Sylwia.

To tylko jedna noc w roku

Na szczęście Sylwester to nie koniec świata. To tylko jedna noc i chociaż istotna, nie jest przecież najważniejszym wydarzeniem w życiu. Dla Sylwi, która liczyła na coś wyjątkowego, może być to jednak bolesne przeżycie. Być może powinna więc porozmawiać z przyjaciółmi, z którymi miała iść na zabawę? Może oni także nie mają ochoty na towarzystwo jej byłego partnera, który zadał ból ich dobrej koleżance i będą chcieli dotrzymać jej towarzystwa?

Nie tylko dla „sparowanych”

Warto również rozważyć inne opcje. Pomysłów na spędzenie tej nocy jest wiele i niekoniecznie muszą być one związane z byciem w związku. Można spędzić Sylwestra bez partnera u boku i bawić się lepiej niż niejedna para skazana na swoje towarzystwo. Nie warto jednak udawać, że to noc, jak każda inna. Wszystko i wszyscy wokół będą przypominać, że tak nie jest. Telewizja, radio, fajerwerki o północy i telefony od przyjaciół nie pozwolą zapomnieć, że to jednak jest przełomowa noc. Z drugiej strony, nie znaczy to, że trzeba bawić się na siłę i zmuszać do czegoś, na co nie ma się zupełnie ochoty. Dlaczego nie wykorzystać tej nocy na coś, co chce się zrobić i spędzić kilka miłych godzin w gronie przyjaciół albo nawet samotnie z dobrą książką, filmem albo z internetowymi przyjaciółmi?

Może z rodzicami?

Niejedna osoba jest postawiona przed tym problemem – jak samotnie przeżyć Sylwestra. Można, oczywiście, upić się na smutno i męczyć się w Nowy Rok z kacem i smutkiem. Ale po co? Nie lepiej zaprosić dawno nie widzianą koleżankę, która też nie ma dokąd iść i wspólnie spędzić ten wieczór? Albo wybrać się na Sylwestra rodzinnego. Z rodzicami, dziadkami albo dawno nie widzianym wujostwem. Może oni także szukają towarzystwa, ale nie chcą swojej córce czy wnuczce zawracać głowy swoimi problemami?

Samotnie nie znaczy źle

„Noc z telewizorem” też nie musi być takim złym pomysłem, tym bardziej, że stacje telewizyjne starają się w ten wieczór przyciągnąć widza. A o północy zawsze można wyjść na ulicę i hucznie uczcić Nowy Rok wraz z sąsiadami, których normalnie widuje się w biegu i nie ma się czasu nawet na zwykłe „co słychać”. Są tacy, którzy spędzą go przed monitorem i mogą bawić się równie dobrze, jak ci na dużych prywatkach. To tylko jedna noc. Fakt, że inna niż wszystkie, ale jednak tak samo długa, a może tak samo… krótka. Dlatego nie warto przejmować się nią zbyt mocno.

Źródło artykułu:WP Kobieta