ModaSeks, plotki i dziewice w odcinkach

Seks, plotki i dziewice w odcinkach

Seks, plotki i dziewice w odcinkach
Źródło zdjęć: © Eastnews
22.02.2010 13:52, aktualizacja: 21.06.2010 12:54

Podobno nic już nie powtórzy sukcesu „Seksu w wielkim mieście” i „Magdy M.”. Istnieje teoria, że tylko raz na jakiś czas powstaje hit telewizyjny, który nie dość, że wypełnia kieszenie producentów i sponsorów, to jeszcze kreuje trendy.

Podobno nic już nie powtórzy sukcesu „Seksu w wielkim mieście” i „Magdy M.”. Istnieje teoria, że tylko raz na jakiś czas powstaje hit telewizyjny, który nie dość, że wypełnia kieszenie producentów i sponsorów, to jeszcze kreuje trendy.

Hitem wszechczasów serialowego product placementu modowego był serial „Seks w wielkim mieście”. Już po emisji kilku odcinków, panie, zachwycone serialowymi stylizacjami głównych bohaterek, domagały się w sklepach zestawów ubrań, które nosiła Carrie czy Charlotte.

Jedną z najważniejszych osób w produkcji kultowego serialu była główna kostiumograf, Patricia Field. To ona wykreowała zarówno styl bohaterek, jak i samego filmu i od jej decyzji zależało, które marki modowe i lifestyle’owe pojawią się w produkcji. Field odkrywała nowe talenty, odkurzała klasykę, a w konsekwencji stworzyła oryginalną poetykę ubraniową, kopiowaną przez miliony kobiet na całym świecie.

Asystentem Field w serialu był początkujący stylista, Eric Daman. To Daman, kiedy odmówiła Field, zajął się modowymi stylizacjami bohaterek serialu „Gossip Girl”. Serialowe bohaterki, Serena czy Blair, lansują się w kreacjach od Jean Paul Gaultiera, Valentino czy Christiana Lacroix.

Serial jest jednak tworzony z myślą o młodszej widowni i jej kieszeni, więc równie często pokazywane są w „Plotkarze” ciuchy od Zary, Nine West, Gapa oraz H&M. Kto ile zapłacił, żeby znaleźć się w markowej obsadzie serialowego hitu, nie wiadomo. – Stawki product placementu obłożone są klauzulą tajemnicy firmowej, obowiązującej obie strony – zastrzega Paul McGuire, rzecznik sieci CW, która serial wyprodukowała.

„Plotkara” nie jest pierwszym telewizyjnym show, dzięki któremu modowe brandy zarabiają jak na reklamie. Ale jest to pierwszy serial od początku pomyślany jako doskonała machina marketingowa. – Ten serial nakręca sprzedaż – przyznała w wywiadzie dla „Financial Times” Stephanie Solomon, szefowa działu mody w nowojorskim domu towarowym Bloomingdale’s. – Nasze zyski generują fanki „Gossip Girl”, młodsze siostry, a nawet córki pokolenia „Seksu w wielkim mieście”. Dziewczęta i młode kobiety w wieku od 16 do 30 lat przychodzą do nas z wydrukowanymi kadrami z filmu, na których widnieje interesująca je torba lub kurtka - opowiada Solomon.

W Polsce pierwszym serialem, który z sukcesem zastosował modowy product placement, była tvn’owska produkcja „Kasia i Tomek”. Serial przedstawiał losy dobrze sytuowanych przedstawicieli klasy średniej i takie też były serialowe ciuchy. W rodzimych markach - Reserved, Redan i Taranko – Tomek i Kasia promowali styl bez modowych uniesień, lekki łatwy i przyjemny dla oka.

Serial „Kasia i Tomek” utorował drogę dla product placementowego hitu, jakim była „Magda M.” Opowieść o młodych, niezależnych i zamożnych mieszkańcach dużego miasta był idelaną historią dla zaprezentowania i wypromowania marek odzieżowych.

Produkcja wylansowała przede wszystkim legendarne już grochy na kreacjach serialowej Magdy, ale też reklamowała (według niektórych czasem aż nazbyt nachalnie) ubrania firmy „Simple”, „Pawo” oraz biżuterię firmy „Kruk”.

Serialem, który powtórzyć ma sukces „Magdy M.” ma być nowy serial o czterech przyjaciółkach, „Klub Szalonych Dziewic”. „Dziewice”, które ubiera polska firma Reserved, mają być polską wersją „Seksu w Wielkim Mieście”.

Konotacje są oczywiste: cztery kobiety, wątki dotyczące sfery intymnej i konwencja luźnej serialowej opowieści. A co z modą? W serialu nie zobaczymy pewnie szpilek od Manolo Blahnika, ani gorsetów od Dolce & Gabbana, ale czy od razu produkcja musi być biblią trendów? Czasem warto po prostu popatrzeć na fajnie ubrane, ładne dziewczyny.

Źródło artykułu:WP Kobieta