Seks to zdrowie!
Zdumiewającym skutkiem zbliżenia jest to, że dostosowuje organizm do czekających go zadań i pory dnia. Seks poranny działa jak środek pobudzający. Dodaje sił i pewności siebie. Wieczorny wycisza, rozluźnia i usypia.
16.06.2006 | aktual.: 27.06.2010 02:13
Zdumiewającym skutkiem zbliżenia jest to, że dostosowuje organizm do czekających go zadań i pory dnia. Seks poranny działa jak środek pobudzający. Dodaje sił i pewności siebie. Wieczorny wycisza, rozluźnia i usypia.
Na dzien dobry i na dobranoc
Jeśli para kocha się rano, seks działa jak środek pobudzający. Gruczoły wydzielania wewnętrznego produkują naturalny "hormon szczęścia", endorfinę, zwalczającą ból, kojącą stresy. Seks poranny dodaje sił, pewności siebie, obniża napięcia psychiczne, zapewnia ostry start do aktywnego, udanego dnia. Wieczorny seks, dla odmiany, wycisza, rozluźnia i usypia równie skutecznie jak tabletka nasenna. Sen kochanków jest głębszy i dłuższy o jedną trzecią niż sen seksualnych abstynentów, zapewnia lepszy wypoczynek.
Łóżkowy fitness
Miłosne zmagania pobudzają do aktywności cały organizm, tak jak w czasie intensywnego treningu na siłowni. Udane i urozmaicone życie intymne podnosi wydolność organizmu. Ludzie, którzy kochają się przynajmniej 4 razy w tygodniu przez pół godziny mają więcej energii, sprężyste ruchy i na pewno szybciej dobiegną do autobusu niż rówieśnicy, którzy seks lekceważą.
U mężczyzn w czasie stosunku podnosi się poziom testosteronu (zwanego również hormonem pożądania), który korzystnie wpływa na rozwój kości i mięśni. Uwaga! w "łóżkową gimnastykę" są zaangażowane mięśnie całego ciała. Np. pocałunek angażuje aż 32 mięśnie, żaden masaż ani zalecane przez kosmetyczki ćwiczenia przeciw zmarszczkowe nie są w stanie dorównać mu skutecznością w wygładzaniu twarzy. Waga w dół
Większa aktywność w czasie zbliżenia powoduje zwiększone spalanie kalorii, a więc chudnięcie. Fachowcy obliczyli, że skomplikowany, długotrwały seks wymagający zmian pozycji oznacza spalenie około 600 kcal, tyle co godzinna jazda rowerem po wertepach, albo wspinanie się pod górkę. Ale ludzie, którzy nie zaliczają się do łóżkowych wyczynowców też mają okazję dodatkowego spalania. Pocałunek oznacza utratę 12 kalorii, kwadrans pieszczot to 70 kcal. Zaś sam stosunek, zależnie od tego jak długo trwa, wymaga dodatkowych 200-400 kcal.
Odżywcza porcja tlenu
W czasie zbliżenia wszystkie procesy życiowe w organizmie zachodzą szybciej. Tętno podskakuje do 180, krew niesie aż o 40 proc. więcej tlenu. Ma to dobroczynne wręcz skutki dla naszych wiecznie nie dotlenionych organizmów, podtrutych dymem tytoniowym i relaksujących się w pozycji leżącej przed telewizorem. Porcja seksu sprawia, że mijają np. bóle głowy, co odbiera koronny argument kobietom, które ból głowy uważają za dyżurny pretekst do odmawiania współżycia. Dotleniona, lepiej ukrwiona skóra staje się różowa, gładka, jędrna. W fazie podniecenia seksualnego sutki powiększają się i sztywnieją, napinają się mięśnie brzucha . Usta wydają się pełniejsze, oczy błyszczą, na twarzy pojawia się naturalny rumieniec. Kobieta nigdy nie wygląda tak pięknie jak w czasie aktu seksualnego.
Piorunochron hormonalny
Seks łagodzi przykre objawy związane z tzw. zespołem napięcia przedmiesiączkowego. W cyklu hormonalnym kobiety regułą jest malejący poziom progesteronu w drugiej fazie cyklu, po jajeczkowaniu, co często objawia się zmianami nastroju, bolesnymi, nabrzmiałymi piersiami. Kochanie się ze stałym, sprawdzonym partnerem, bez zabezpieczeń mechanicznych, może przynieść ulgę kobietom odczuwającym te dolegliwości, ponieważ w nasieniu mężczyzny znajdują się hormony zbliżone do progesteronu. Piękniejsze ciało
Im więcej seksu, tym mniejsze ryzyko żylaków. Akt seksualny zwiększa bowiem częstotliwość i siłę skurczów serca, krew płynie tętnicami i żyłami z większą siłą i większą szybkością. Poprawia się również przepływ limfy, odprowadzającej z organizmu różne szkodliwe związki. Zmniejsza się zagrożenie cellulitem!
Ratunek dla serca
Przez wiele lat specjaliści uważali, że wysiłek fizyczny i "stawianie na baczność" całego organizmu podczas stosunku nie jest wskazane dla ludzi chorych, zwłaszcza na choroby wieńcowe. Najnowsze badania prowadzą do wręcz przeciwnych wniosków. Seks dla sercowców jest wręcz wskazany, nawet jeśli są to osoby po zawale, z wszczepionymi bypassami. Zbliżenia ze stałą partnerką w atmosferze spokoju, wzajemnego zaufania uznawane są za znakomity element programu rehabilitacji. Gdy przeanalizowano przypadki zgonów po zawale, okazało się, że jeśli ma on miejsce w czasie aktu seksualnego (zdarza się to niezmiernie rzadko), zawsze dzieje się to w łóżku kochanki. Nigdy żony. Wyciągnięto stąd wniosek, że ludziom poważnie chorym na serce szkodzi stres, nie seks.
Trening porodowy
Badania rozwiewają wiele mitów, dotyczących aktywności seksualnej kobiet w ciąży. Okazuje się, że jeśli nie ma medycznych przeciwwskazań (m.in. zagrożenie poronieniem, krwawienia, poronienia w przeszłości, nadciśnienie) seks można, a nawet należy uprawiać do 8 miesiąca ciąży. Dziecku to nie szkodzi, jest doskonale chronione płynem owodniowym i błonami płodowymi. Wiele kobiet, które w 4 miesiącu ciąży zaczyna odczuwać podwyższone napięcie seksualne, dopiero wtedy, przeżywa orgazmy. Wiąże się to z tym, że organizm w ten sposób pomaga przygotować macicę do skurczów porodowych.