Blisko ludziSeksoholicy

Seksoholicy

Seksoholicy
29.02.2008 11:49, aktualizacja: 26.06.2010 19:49

Uzależnić można się od wszystkiego. Wielu z nas jest nałogowcami, wcale nie zdając sobie z tego sprawy. Nie umiemy żyć bez kawy, papierosów, telewizji, komputerów, telefonów komórkowych i zakupów. Coraz częściej też uzależniamy się od seksu.

Uzależnić można się od wszystkiego. Wielu z nas jest nałogowcami, wcale nie zdając sobie z tego sprawy. Nie umiemy żyć bez kawy, papierosów, telewizji, komputerów, telefonów komórkowych i zakupów. Coraz częściej też uzależniamy się od seksu.

Potoczne pojęcie na temat tego, czym jest seksoholizm nijak się ma do rzeczywistości. Postrzega się go zwykle jako zabawną przypadłość ludzi, którzy nie potrafią normalnie funkcjonować bez jednego stosunku dziennie i dlatego ich życie erotyczne jest bardzo bogate. Tak naprawdę jest to jednak bardzo poważna sprawa, o czym większość z nas nie ma pojęcia. A to, co bierzemy za uzależnienie od seksu to de facto hiperseksualność (hiperlibidemia) czyli nimfomania w przypadku kobiet lub satyriasis u mężczyzn.

Ludzie uzależnieni od seksu uważają, że jest on jedynym sposobem radzenia sobie z problemami. Stres i zaburzenia emocjonalne są nie do pokonania w inny sposób, niż przez łóżko. Seksoholikom seks może przynieść różne formy ukojenia: biologiczne, psychiczne i duchowe. Zaspokojenie biologiczne ma miejsce w przypadku osób, które przyzwyczaiły swoje organizmy do tego, że otrzymują one duże dawki endorfin i enkefalin, i które nie potrafią normalnie bez nich funkcjonować. Seks jest im potrzebny do zaspokojenia, jak im się wydaje, ich fizycznych potrzeb. Ukojenie psychiczne polega na tym, że seks staje się formą ucieczki przed przeciwnościami losu lub/i przemocą. Duchowe – stwarza poczucie obcowania z Absolutem.

Seksoholikom seks wymyka się spod kontroli. Nie panują nad swoimi erotycznymi potrzebami. Seksoholizm to taki sam nałóg jak alkoholizm czy narkomania. Seks-nałogowiec spędza większość swojego czasu na fantazjowaniu o tym, co chciałby zrobić i na rozmyślaniu o tym, jak ten cel zrealizować. Te natrętne myśli uniemożliwiają mu normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Seksoholik zwykle masturbuje się z chorobliwą wręcz częstotliwością. Nie mogąc znaleźć partnera, który jest w stanie sprostać jego wymaganiom, zdany jest na siebie. Tak naprawdę w większości przypadków uzależnienie od seksu zaczyna się od bardzo częstego onanizowania się. Autoerotyzm ma przecież tą zaletę, że orgazm jest na wyciągnięcie ręki i nie wymaga udziału osoby trzeciej. Dlatego nawet jeśli seksoholik znajdzie sobie partnera, zwykle nie rezygnuje z regularnej masturbacji.

Pornografia odgrywa w życiu seks-nałogowca istotną rolę. Działa stymulująco podczas onanizmu. Dostarcza scenariuszy do erotycznych zbliżeń. Ułatwia zdystansowanie się do swoich seksualnych praktyk. Wielu seksoholików nie umie poddać się nałogowi „na trzeźwo”, dlatego świat fantazji okazuje się bardzo pomocny. Skąd wiadomo, że ktoś jest uzależniony od seksu? Ma to miejsce w przypadku osób, które:

  1. mają liczne romanse,
    1. często zmieniają partnerów seksualnych,
    2. mają wielu partnerów na raz,
    3. bez najmniejszych oporów uprawiają seks z nieznanymi partnerami,
    4. przejawiają skłonność do ekshibicjonizmu,
    5. fascynują się pornografią,
    6. godzą się na ryzykowne kontakty seksualne,
    7. praktykują podglądacwto,
    8. uprawiają seks przez telefon i/lub Internet,
    9. prostytuują się lub korzystają z usług prostytutek,
    10. odczuwają huśtawki nastroju z powodu seksu,
    11. nie cofną się przed molestowaniem seksualnym, a nawet gwałtem.

Popęd płciowy seksoholików jest nienaturalnie wielki. Do tego dochodzą obsesje seksualne, często skłonność do bardzo wielu fetyszy oraz zawsze – do niebezpiecznych zachowań. Seks-nałogowcy zupełnie lekceważą to, jak fatalne w skutkach może być dla nich ich dążenie do zaspokojenia własnych potrzeb. Taka brawura to dla nich codzienność. Oczywiście, to wszystko odbija się na ich pracy, życiu rodzinnym i kontaktach towarzyskich.

Seksoholicy, jak wszyscy inni uzależnieni, zawsze mają usprawiedliwienie dla swojego, nawet najbardziej niemoralnego, zachowania. O swoje problemy obwiniają innych. Ponieważ na ogół nie odczuwają żadnej emocjonalnej więzi z partnerem, po fakcie doświadczają poczucia winy i wstydu. Na początku, seks wypełnia uczucie egzystencjalnej pustki seksoholików. Później, by osiągnąć ten sam efekt, potrzebują go coraz więcej. Aż osiągają stan, w którym z życia erotycznego czerpią niewiele satysfakcji, mimo faktu, że jest ono bardzo bujne. Seksoholicy to w większości mężczyźni. Nie mniej, z każdym rokiem uzależnia się coraz więcej kobiet. Szacuje się, że spośród wszystkich seks-nałogowców, około 20-30% stanowią panie.

Seksoholizmu nie należy mylić z dużym popędem płciowym, choć wybujałe libido jest jednym z objawów uzależnienia. Dodać należy – jednym z wielu Osoba zdrowa czerpie satysfakcję ze swojego życia erotycznego, nie ma kłopotów z jego kontrolowaniem i radzi sobie z ewentualnym odrzuceniem. Natomiast seksoholik, który próbuje zainicjować seks, bardzo źle znosi odmowę. Na współżycie decyduje się prawie zawsze pod wpływem trudności, jakie napotyka na swojej drodze, bo ma ono naprawić to, co się zepsuło. Seksoholicy niechętnie przyznają się do swojego problemu. Zwykle ma to miejsce dopiero pod wpływem jakiegoś zgubnego w skutkach wydarzenia, takiego jak utrata pracy, rozpad małżeństwa, aresztowanie.

Źródło artykułu:WP Kobieta