Śladami Robin Hooda

Pamiętacie dreszczyk emocji, który towarzyszył wam, kiedy pierwszy raz czytaliście opowieści o banicie z lasu Sherwood, Robinie z Locksley? Teraz możecie przypomnieć sobie to uczucie oglądając najnowszy film Ridleya Scotta z Russellem Crowe i odwiedzając miejsca, w których prawdopodobnie żył nasz ulubiony legendarny bohater.

Śladami Robin Hooda
Źródło zdjęć: © AP

Pamiętacie dreszczyk emocji, który towarzyszył wam, kiedy pierwszy raz czytaliście opowieści o banicie z lasu Sherwood, Robinie z Locksley znanym lepiej jako RObin Hood? Teraz możecie przypomnieć sobie to uczucie oglądając najnowszy film Ridleya Scotta z Russellem Crowe i odwiedzając miejsca, w których prawdopodobnie żył nasz ulubiony legendarny bohater.

Poznaliście go dzięki książkom? Czy może z rysunkowych adaptacji puszczanych w porze dobranocki? Mogliście też obejrzeć klasyczne filmy, np. ten z Erollem Flynnem z 1938 roku czy niemy obraz „Robin Hood” z 1922 roku z Douglasem Fairbanksem (pokazywane wielokrotnie w polskiej telewizji w niedzielne przedpołudnia) lub ten najsłynniejszy w ostatnich latach z Kevinem Costnerem w roli Robina i z przebojową piosenką w wykonaniu Bryana Adamsa.

Ciekawe, czy tym, którzy znają „bajkowe” wersje życia Robina - z piękną, zakochaną w nim Marion i bandą słodkich przyjaciół (udanie sparodiowanych w komedii Mela Brooksa „Robin Hood: Faceci w rajtuzach”) – przypadnie do gustu adaptacja, którą widzom proponuje Ridley Scott. Reżyser znów obsadził w głównej roli swojego ulubionego aktora, Russela Crowe i znów nie cacka się z widzem. Jego Robin Hood to realistyczna, wręcz brutalna opowieść, którą reżyser chce przyćmić swój własny sukces przed lat, „Gladiatora”.

Film, który otworzył tegoroczny festiwal w Cannes pojawił się w kinach 14 maja. Już można więc podziwiać losy świetnego łucznika żyjącego w lasach Sherwood. Większość zdjęć do filmu kręcone było w oryginalnych sceneriach – jeśli więc zawsze chcieliście się przekonać, jak wyglądało naprawdę życie Robin Hooda, teraz macie okazję.

I to nie tylko dzięki filmowi. Możecie również kupić (lub wygrać) bilet do Anglii, gdzie w tym momencie trwa prawdziwa „robinhoodomania”. Dzięki filmowi Scotta Brytyjczycy sami przypomnieli sobie o przykurzonej już trochę legendzie. W kilkunastu miejscach, wymienionych w paru co najmniej książkach o banicie, można obejrzeć zorganizowane specjalnie z tej okazji wystawy, pokazy, czy udać się w tematyczną podróż. Wyjątkowe szczęście mieli odwiedzający wąwozy Thorpe Pastures w dolinie Dovedale (gdzie sfilmowano wielką scenę bitewną w filmie Scotta) – podobno goście popularnego lokalnego pubu „Zielony Człowiek” („Green Man Pub”) w pobliskim Ashbourne mieli okazję wpaść tam niedawno na Russella Crowe, który zapraszał ekipę filmową na obiad i mocniejsze trunki po zdjęciach…

Podróż śladami Robin Hooda oczywiście trzeba zacząć od Nottingham, gdzie aktualnie można oglądać wystawę ze zdjęciami z planu. Podobną ekspozycję można też zobaczyć w lesie Sherwood, gdzie znajduje się legendarny dąb Major Oak, który był podobno kryjówką Robina. A w sierpniu w legendarnym lesie odbędzie się tm festiwal naszego bohatera - będzie opowiadanie bajek, ale również pokazy walki mieczem i łucznictwa.

Newark, Lincoln, Wąwóz Creswell Crags, Virginia Water w malowniczym hrabstwie Surrey, Freshwater West, hrabstwo Pembrokeshire – to tylko niektóre z miejsc, w których stopę postawił podobno legendarny łucznik, a które potem odwiedzili filmowcy. W te miejsca warto się udać, jeśli w dzieciństwie chcieliśmy zostać Robinem, lub choćby pobyć przez chwilę Marion… Jeśli nie planowaliście takiego wydatku, nie martwcie się. Na polskiej stronie wycieczek tropem Robina możecie taką wygrać: http://www.visitbritain.pl/campaigns/robinhood/ .

Zwycięzcy czeka m.in. spacer po Wielkim Parku w Windsorze, kolacja w towarzystwie Szeryfa z Nottingham i badanie tajemnic lasu Sherwood. Powodzenia!

Obraz

Specjalnie dla serwisu kobieta.wp.pl prosto ze swoich podróży nasza korespondentka Agnieszka Kozak
Dziennikarka, zajmuje się lokalnymi odmianami globalnych trendów, seksem i seksualnością w kulturze popularnej czasem krytykuje sztukę i fotografię, ale głównie nałogowo kupuje buty…

Wybrane dla Ciebie

Emocje odkładają na bok. Chcą bliskości, ale bez zobowiązań
Emocje odkładają na bok. Chcą bliskości, ale bez zobowiązań
Wskoczyła w ultrakrótką bluzkę. Nie każda miałaby odwagę
Wskoczyła w ultrakrótką bluzkę. Nie każda miałaby odwagę
Jedz jak najczęściej. Reguluje poziom cukru we krwi, wspiera trawienie
Jedz jak najczęściej. Reguluje poziom cukru we krwi, wspiera trawienie
Wlatuje do domów. Takie mogą być skutki, gdy cię ugryzie
Wlatuje do domów. Takie mogą być skutki, gdy cię ugryzie
"Wygląda jakby była w ciąży". Zborowska nie wytrzymała, odpowiedziała
"Wygląda jakby była w ciąży". Zborowska nie wytrzymała, odpowiedziała
Widzisz kota? Tylko 1 na 100 osób się udaje
Widzisz kota? Tylko 1 na 100 osób się udaje
Wlej pod krzaki. Będą uginać się od pomidorów przez cały sezon
Wlej pod krzaki. Będą uginać się od pomidorów przez cały sezon
Nie ma lepszej odżywki. Gdy przestanie padać, wysyp na trawnik
Nie ma lepszej odżywki. Gdy przestanie padać, wysyp na trawnik
Przyłóż do spuchniętych paneli. Po chwili podłoga będzie jak nowa
Przyłóż do spuchniętych paneli. Po chwili podłoga będzie jak nowa
Nie dotykaj, gdy zauważysz w łazience. Lekarz tłumaczy, co to jest
Nie dotykaj, gdy zauważysz w łazience. Lekarz tłumaczy, co to jest
Pokazała nowe zdjęcia. Fani od razu zaczęli pisać o płci dziecka
Pokazała nowe zdjęcia. Fani od razu zaczęli pisać o płci dziecka
Jaką kreację wybrać na wesele? Zainspiruj się polskimi gwiazdami
Jaką kreację wybrać na wesele? Zainspiruj się polskimi gwiazdami