Słodka pokusa
Czekolada to nie tylko rozkosz dla podniebienia i źródło poprawiających nastrój endorfin - to również wspaniały relaksujący kosmetyk.
02.12.2005 | aktual.: 31.05.2010 14:49
Filiżanka czy tabliczka pachnącej czekolady jest najlepszym lekarstwem na chandrę. Jej delikatna słodycz i jedwabista struktura działają na nasze zmysły. A owiane tajemnicą pochodzenie powoduje, że jest w niej coś czarodziejskiego i zmysłowego.
Przez wieki przypisywano jej właściwości terapeutyczne (we Francji jeszcze w XIX wieku sprzedawano czekolady lecznicze). Współczesna nauka ich nie potwierdziła, ale nadal poleca się ją rekonwalescentom i osobom narażonym na duży wysiłek fizyczny czy umysłowy. Bo jest pożywna i w odpowiednich ilościach zdrowa – jako doskonałe źródło magnezu, soli mineralnych, żelaza i wapnia.
Czekolada to przysmak. Kiedyś, z racji wysokiej ceny, zastrzeżony tylko dla najbogatszych, dziś – dostępny dla każdego. Od niedawna występuje w nowej roli – skutecznego kosmetyku. Wyciągi z kakaowca wykorzystuje się do tworzenia preparatów ujędrniających (mają podobne działanie do kofeiny, silnie drenują i pobudzają metabolizm komórek). Apetyczny aromat czekolady chętnie odtwarza się przy komponowaniu perfum (np. Angel Thierry Muglera, Neonatura Yves’a Rocher). Coraz więcej gabinetów kosmetycznych oferuje również rozpieszczający zmysły i skórę seans czekoladowej rozkoszy dla ciała. Takie zabiegi, do których stosuje się naturalną miazgę kakaową lub czekoladę (rozpuszczone do konsystencji półpłynnej), doskonale rozluźniają i odżywiają ciało, a także pozostawiają wrażenie lekkiej opalenizny. Zazwyczaj rozpoczyna je delikatny peeling usuwający zrogowaciały naskórek i przygotowujący ciało na przyjęcie maski czekoladowej. Na wygładzoną skórę nakłada się kremową czekoladę, pokrywając nią skórę od stóp po szyję.
Potem kosmetyczka masuje całe ciało, a na koniec wciera preparat z masłem kakaowym. Na zakończenie zabiegu w niektórych salonach (np. Instytucie Kosmetyki XXI wieku Dermika) dostajemy jeszcze filiżankę gorącej czekolady.
Cena czekoladowego relaksu waha się od 80 do 300 zł, w zależności od czasu trwania i zastosowania poszczególnych preparatów.
Czekoladowe kosmetyki nadają ciału nie tylko apetyczny aromat, ale też zapewniają mu jędrność i nawilżenie:
1. Perlier – ujędrniający balsam do ciała z wyciągiem z kakaowca Cacao Slim, 300 ml – 95 zł;
2. Yves Rocher – woda toaletowa Néonatura Cocon, 50 ml – 135 zł;
3. Pupa Miss Milkie– żel pod prysznic z białą czekoladą, 125 ml – 25 zł;
4. Bielenda – wyszczuplający suchy olejek do ciała z wyciągiem z kakaowca, algami i cynamonem antycellulit Fitness Line, 200 ml – 15 zł;
5. Urban Decay/Sephora – jadalny puder do twarzy i ciała o zapachu i smaku czekolady – 84 zł;
6. Marks & Spencer – czekoladowy płyn do kąpieli, 400 ml – 50 zł;
7. Biotherm Celluli-Choc – żel antycellulitowy z wyciągiem z kakao Celluli-Choc, 200 ml – 170 zł;
8. Dax Cosmetics – krem czekoladowy energetyzujący do twarzy i ciała Chocolate Cream, 150 ml – 12 zł
Marta Sadkowska/ Viva!