Szczera Julia Wróblewska. "Ludzie przedkładają teorie spiskowe nad naukę i fakty"
Julia Wróblewska jest dosyć aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych. Często zabiera głos w sprawach dotyczących bieżącej sytuacji w Polsce, w tym związanej z pandemią. Teraz aktorka młodego pokolenia postanowiła skomentować działalność tzw. koronasceptyków, którzy mają własne teorie na temat istniejącej pandemii.
Aktorkę Julię Wróblewską na pewno część internautów kojarzy z ról w filmach "Tylko mnie kochaj" czy "Listy do M". Na oczach widzów z małej dziewczynki wyrosła na młodą kobietę, która coraz częściej zabiera głos w ważnych sprawach. Niedawno wypowiedziała się o Strajku Kobiet, w którym sama uczestniczyła, a teraz przyszedł czas na sprawę związaną ze szczepionką.
Wróblewska punktuje koronasceptyków
Niedawno Julia Wróblewska wypowiedziała się na temat swoich problemów ze zdrowiem. Opisała, w jaki sposób przebiegło u niej leczenie psychiatryczne, przypominając innym osobom, że szukanie pomocy u lekarza nie jest wstydem. Dodatkowo Wróblewska dopingowała swoich obserwatorów do zadbania nie tylko o ciało, ale i o duszę.
Temat szczepień oraz pandemii cały czas pozostaje w kręgu zainteresowania rodaków. Na razie społeczeństwo jest podzielone w kwestii szczepionki. Niektórzy nawet uważają, że cała pandemia nie istnieje i to tylko spisek wymierzony przeciwko ludzkości. Jeszcze inna grupa kategorycznie twierdzi, że osoby zachęcające do szczepionek dostają za to wynagrodzenie. Do tego typu "rewelacji" postanowiła odnieść się Wróblewska na Instagramie.
"Gdyby jakiś spisek istniał, to nikt by o nim nie wiedział, bo są takie możliwości. A szczególnie jakaś Grażynka z Facebooka, która myśli, że rozgryzła światowy spisek" - skomentowała aktorka.
W kolejnej storce na Instagramie Wróblewska przyznała, że zupełnie nie rozumie podejścia niektórych osób, które zamiast szukać odpowiedzi w książkach, preferują opierać się na niesprawdzonych teoriach. 22-latka dodała także, że jeśli nie zna danego tematu, to po prostu się nie wypowiada w tej materii.
"Ja tam czekam, aż tylko będę mogła się zaszczepić i zacząć normalnie żyć" - podsumowała Wróblewska. Być może szeroka relacja aktorki na Instagramie przekona innych do działania i zaznajomienia się ze sprawą szczepionki na COVID-19.