Elżbieta Zającówna nie narzekała na brak zleceń, po serialu "Matki, żony i kochanki" - propozycje kolejnych ról się posypały. Po urodzeniu córeczki aktorka zniknęła jednak z show-biznesu i konsekwentnie, do dziś unika medialnego szumu. Ostatnio zrobiła wyjątek i pojawiła się na premierze książki swojego męża, satyryka Krzysztofa Jaroszyńskiego.