Dwa lata niewyobrażalnego zła, na które wszyscy przymykali oczy – Katarzyna, która w dzieciństwie była ofiarą księdza pedofila, uczy się na nowo ufać ludziom, ale jej rany nie zagoją się jeszcze długo. – Najbardziej nie cierpię swojego ciała. Nie mogę na nie patrzeć. Nie umiem pozbyć się poczucia, że byłam zabawką – wyznaje w pierwszym wywiadzie po wyroku Sądu Najwyższego, oddalającego skargę kasacyjną Towarzystwa Chrystusowego, które żądało zwrotu wypłaconego jej miliona złotych.