- Tak, ktoś złożył na nas donos. Przeprowadzka może wydawać się zupełnie normalną sprawą, ale z tego względu, że jesteśmy rodziną wielodzietną, wielu osobom wydaje się niemożliwe, że jesteśmy w stanie sobie poradzić - potwierdziła Dominika Clarke. Okazuje się, że w ojczyźnie nie wszyscy życzyli jej dobrze.