ubóstwo menstruacyjne

Dostęp do środków higieny menstruacyjnej jest prawem człowieka. A tymczasem ubóstwo menstruacyjne to zjawisko, które choć jest skrzętnie ukrywane i bardzo często pomijane w dyskursie publicznym, stanowi problem co piątej kobiety lub dziewczynki w Polsce. Nie mając funduszy na zakup odpowiednich podpasek, co miesiąc izolują się, rezygnując z aktywności dnia codziennego. Jest projekt ustawy, który ma to zmienić.

Aż trudno uwierzyć, że żyjemy w XXI w. i nadal traktujemy fizjologiczny wymiar kobiecości jako tabu. Miesiączka, bo o niej mowa, pozostaje słowem wypowiadanym po cichu, a najlepiej wcale. Dlaczego to bardzo niekorzystne zjawisko? Jak wpływa na młode kobiety? I dlaczego rozmowy o miesiączkowaniu powinny dotyczyć również chłopców?

Podpaski to nie luksus, a okres nie jest powodem do wstydu. Przybywa pracodawców, dyrektorów szkół i rektorów uczelni, którzy to rozumieją. – Niektórych kobiet nie stać na środki higieniczne dobrej jakości, dlatego do swojej kawiarni kupuję ekologiczne – mówi Agnieszka.

Okres, który zaskakuje w najmniej odpowiednim momencie? Brzmi znajomo dla większości kobiet. By takich przykrych niespodzianek było mniej, Rossmann, już po raz drugi, przeprowadził akcję "Podpaski w szkole dla każdej dziewczyny".

W ostatnich latach coraz więcej mówi się o ubóstwie menstruacyjnym. Problem kobiet, których nie stać na środki higieniczne, wcześniej był zupełnie niewidoczny. Teraz, dzięki zaangażowaniu polskich organizacji feministycznych, darmowe podpaski i tampony można znaleźć w wielu miejscach użyteczności publicznej. Jednak są kraje, gdzie kobiety są pozostawione same sobie.

Według raportu Kulczyk Foundation co piąta Polka (dokładnie 18 proc.) czasem nie ma pieniędzy na zakup środków higieny osobistej – podpasek lub tamponów. 26 lipca temat ubóstwa menstruacyjnego po raz pierwszy trafił do polskiego sejmu. Zajęła się nim jedna z podkomisji ds. polityki społecznej.

Każda z nas co miesiąc ma ten sam dylemat. Korzystać z podpasek, tamponów, a może przerzucić się na kubeczki menstruacyjne? Niestety, każdy z tych środków higienicznych ma swoje wady. Majtki menstruacyjne mogą za to okazać się prawdziwym hitem.

Według danych UNICEF-u z 2015 roku 500 mln menstruujących osób nie stać na zakup odpowiedniej ilości środków higienicznych. W ostatnich latach pojawia się coraz więcej inicjatyw, mających na celu walkę z ubóstwem menstruacyjnym. Teraz do akcji wkroczył również Lidl.

Dominika Kulczyk spotkała się z kobietami z Ugandy, które na co dzień borykają się z ubóstwem menstruacyjnym. Nie mają podstawowych środków higieny osobistej. Gdy są w trakcie miesiączki, uważa się je za brudne.

Prawdziwy przełom związany z ubóstwem menstruacyjnym nastąpił w Szkocji. W tamtejszym parlamencie jednogłośnie zatwierdzono ustawę wprowadzającą prawo do darmowego dostępu do artykułów higienicznych takich jak tampony czy podpaski. To pierwszy taki przypadek na świecie.

Pamiętasz, jak pierwszy raz rozmawiałaś z mamą o "tych" dniach? Pamiętasz ekscytację, że to już? Jak wyglądałyby twoje wspomnienia, gdyby okazało się, że przez miesiączkę nie możesz wychodzić z domu nie dlatego, że cię boli, że masz zły humor, ale dlatego, że nie stać cię na podpaski? – To wcale nie jest marginalny problem – mówi Monika Perkowska, psycholog.

Jakiś czas temu fundacja Dominiki Kulczyk przeprowadziła badania na temat ubóstwa menstruacyjnego w Polsce. Wyniki były zasmucające. Emilia i Magdalena Demczak, Julia Kaffka oraz Wiktoria Szpunar od lat walczą z ubóstwem menstruacyjnym wśród dziewczynek.

28 maja obchodzimy Dzień Higieny Menstruacyjnej. Fundacja Dominiki Kulczyk przeprowadziła badania, ile kobiet i mężczyzn w Polsce zmaga się z ubóstwem menstruacyjnym. Wyniki są zaskakujące. Co piątej Polce zdarza się nie mieć środków na zakup odpowiednich podpasek.

6200 zł – tyle potrzeba, by 200 szkół na wyspie Lombok zaopatrzyć w pudełka z darmowymi podpaskami i tamponami. Na pomysł wpadła Marta, Polka mieszkająca tam od 10 lat. W Indonezji 67 proc. rodziców nie rozmawia z córkami o menstruacji, a 39 proc. miesiączkujących dziewczynek jest z tego powodu wyśmiewana.

Ewa, kiedy dostała pierwszej miesiączki, myślała, że umiera – nikt wcześniej nie wytłumaczył jej, czym jest menstruacja. Z kolei Baśka musiała wybrać pomiędzy chlebem a paczką podpasek. Wybrała jedzenie. Właśnie tak wygląda oblicze ubóstwa menstruacyjnego w Polsce. Problemu, którego społeczeństwo nie chce zauważyć.