- Matka powiedziała mi, że moje piersi będą przyciągać mężczyzn. Zabrała mnie do uzdrowiciela. Wziął nóż i ciął je jedna po drugiej. Powiedział, że jeśli by tego nie zrobił, ludzie myśleliby, że jestem prostytutką. Zemdlałam z bólu. Rany leczyły się przez wiele dni – wspomina jedna z ofiar tzw. prasowania piersi. Praktyka, stosowana na kameruńskich dziewczynkach, dotarła do ostatnio Europy.