Blisko ludziTrudna droga

Trudna droga

Trudna droga
21.03.2008 14:36, aktualizacja: 26.06.2010 19:31

Anna ma 18 lat, od dwóch miesięcy chodzi na leczenie do seksuologa. Zapisali ją rodzice i w zasadzie zmusili do wizyt. Anna od dawna zastanawia się, czy jej przypadek to choroba. Czy jest wybrykiem natury, czy realizacją jej z góry założonego planu.

Anna ma 18 lat, od dwóch miesięcy chodzi na leczenie do seksuologa. Zapisali ją rodzice i w zasadzie zmusili do wizyt. Anna od dawna zastanawia się, czy jej przypadek to choroba. Czy jest wybrykiem natury, czy realizacją jej z góry założonego planu.

Pod koniec gimnazjum dziewczyny wokół szalały z miłości. Anny układy męsko-damskie zupełnie nie interesowały. Miała kilku kolegów, kiedyś poszła z jednym do kina, pocałował ją, odprowadzając do domu. Z obrzydzenia zrobiło jej się niedobrze. Skreśliła go z listy znajomych. W pewnym momencie jednak poczuła się wyłączona poza nawias. Zaczęła niecierpliwie wyglądać swojej miłości. Ale kiedy w końcu się jej doczekała, wpadła w prawdziwą panikę. Na początku liceum zakochała się w nauczycielce biologii. Objawy zakochania były dokładnie takie, jak u koleżanek. Z jedną tylko różnicą - obiekt był nie taki jak trzeba.

Postanowiła znaleźć chłopaka. Zaprzyjaźniła się z jednym. Spotykali się przez dwa miesiące. Na lekcjach pani Kasi nie mogła się skupić. W końcu nauczycielka poprosiła, żeby Anna przyszła do niej porozmawiać. Zapytała co się ze nią dzieje. Anna rozpłakałam się, powiedziałam co do niej czuje. Nauczycielka przekonywała ją, że to przejdzie, że to tylko chwilowe zauroczenie.

Na jednym z nadmorskich campingów, w namiocie obok, mieszkała Kinga. Anna miała nadzieję, że to będzie zwykła przyjaźń. Ale miejsce Kasi zajęła Kinga. Pocałowały się i na tym skończyły się wakacje. Na odjezdnym Kinga powiedziała, że z jej strony była to ciekawość: jak to jest być z dziewczyną, ale prawdziwy związek wyobraża sobie tylko z mężczyzną.

Rodziców Anny odwiedziła pani Kasia i powiedziała im wszystko. Poradziła znaleźć lekarza. Ojciec wydzierał się, wyzywał córkę od zboczonych panienek, prawie wyrzucił z domu. Matka tylko płakała, że ściąga wstyd na porządną rodzinę.

ZOBACZ TEŻ:

A Anna powtarzała sobie, że jest lesbijką. To słowo wydawało jej się straszne, obrzydliwe. Nie chciała nią być. A może wcale nią nie jest, może tkwi we niej tylko jakiś uraz do kontaktów z chłopakami? Cieszyłaby się, gdyby okazało się, że tak właśnie jest. Ale na razie nie potrafi tego stwierdzić. Bardzo boi się życia na przekór temu, co uważa się za normalne.

Więcej znaków zapytania

W wieku 18 lat Anna może jeszcze nie wiedzieć, czy woli dziewczyny czy chłopców. Choć większość pełnoletnich ludzi już wie, jak ukierunkowany jest ich popęd. U wielu gejów i lesbijek dojrzewanie, osiąganie dojrzałości płciowej, wydłuża się. Inność niesie ze sobą więcej znaków zapytania, chęć sprawdzenia jakim się jest. Są próby sympatyzowania z płcią przeciwną, a nawet próby współżycia. Wszystko po to, żeby sprawdzić, mieć pewność. Mężczyźni często dopiero w wieku 24-25 lat zdobywają ostateczne poczucie, mówią sobie - tak jestem gejem, u kobiet to zwykle ma miejsce trochę wcześniej.

Obrzydzenie jest normalne

Jeśli pozostają jakiekolwiek wątpliwości to znaczy, że nie jesteśmy do końca pewni. Inaczej cała energia, w przypadku takim jak Anny, zostałaby skierowana na przekonanie do swojej orientacji rodziców. Powiedziałaby: „Słuchajcie mogę chodzić do lekarza, ale to strata czasu i pieniędzy”. Ale w niej tkwi ziarno niepewności. Albo sama zagubiła się w tym wszystkim. Bo np. obrzydzenie przy pierwszym pocałunku z chłopakiem jest normalne, a jej związek z nim był wyraźnym testem, trzeba go więc odrzucić jako wiarygodny dowód. Zresztą, jak twierdzą seksuolodzy, pierwsze doświadczenia z mężczyznami mogą budzić w dziewczynach dyskomfort, co wcale nie znaczy, że są lesbijkami. To, że pociąga koleżanka jeszcze o niczym nie świadczy. Zakochanie w nauczycielce to też normalne zjawisko. A więc gdzie są dowody? Rodzice mogą mieć wątpliwości.

Leczenie nie zmieni orientacji

Ale mogą się też mylić. Czasem gubią się i leczeniem chcą zmienić orientację seksualną dziecka, co oczywiście nie ma sensu. Jeśli jest stuprocentową lesbijką czy gejem, żaden lekarz nie pomoże. Muszą się pogodzić z faktami. To zawsze wymaga czasu, u niektórych dłuższego. Ale jeśli to nie jest orientacja seksualna, tylko jakieś zaburzenia, specjalista pomoże się z nimi uporać.

Trudna droga

Pewność co do orientacji seksualnej nie zależy ona od wieku. Pewnym można być wtedy, kiedy nie ma już wątpliwości, że pociąga nas ta sama płeć. Pojawiają się określone doznania psychiczne i seksualne. Nie szuka się wtedy żadnych porad, przekonani o swej odmiennej orientacji seksualnej, nie szukają seksuologów. Co nie znaczy, że łatwo się z nią godzą. Być gejem czy lesbijką to trudna droga życiowa. Otoczenie nie jest zbyt tolerancyjne. Jest się odbieranym jako inny, inna - i w kontaktach towarzyskich, i w zawodowych. W ostatnich badaniach przeprowadzonych w USA, większość gejów i lesbijek przyznaje, że doświadczyła dyskryminacyjnych gestów i zachowań. Jeśli w kraju, który uważamy za symbol wolności człowieka, tak się dzieje, co mówić o nas?

Do końca ciągle nie jest jasne co decyduje o orientacji seksualnej. Wiadomo tylko, że 4 proc. populacji to homoseksualiści. Jedna z teorii mówi o wpływie genów, ale to nie jest do końca pewne. Decydują pewne wrodzone czynniki, ale w jakim zakresie i u ilu osób, nie wiemy.

ZOBACZ TEŻ:

Źródło artykułu:WP Kobieta