GwiazdyTrzeba wbić ją w ziemię

Trzeba wbić ją w ziemię

Trzeba wbić ją w ziemię
Źródło zdjęć: © J.Stalęga/mwmedia
08.01.2007 09:23, aktualizacja: 08.01.2007 10:13

Mimo zapowiedzi pojednania, w rodzinie Wiśniewskich nadal panuje stan wojenny. Michał Wiśniewski stwierdził ostatnio, że chętnie stawi się w sądzie. Chodzi o spór między liderem zespołu "Ich Troje" i Katarzyną Kanclerz, menadżerką i przyjaciółką Mandaryny.

Mimo zapowiedzi pojednania, w rodzinie Wiśniewskich nadal panuje stan wojenny. Michał Wiśniewski stwierdził ostatnio, że chętnie stawi się w sądzie. Chodzi o spór między liderem zespołu "Ich Troje" i Katarzyną Kanclerz, menadżerką i przyjaciółką Mandaryny.

W ubiegłym, tygodniu Katarzyna Kanclerz opowiadała dziennikarzom, że podejrzewa Michała Wiśniewskiego o włamywanie się do prywatnej poczty Mandaryny. Świadczyć miały o tym informacje piosenkarza na temat nieopublikowanego jeszcze wywiadu, którego Marta Wiśniewska udzieliła jednej z gazet.

Zdaniem Kanclerz, Wiśniewski nie tylko czyta teksty z prywatnej poczty. Razem z obecną żoną Anną Świątczak, publikują także na swoich stronach internetowych zdjęcie menadżerki Mandaryny z podpisem: "g..., które namieszało w moim życiu".

W związku z tym, Katarzyna Kanclerz zapowiedziała, że rozważa podanie Michała Wiśniewskiego do sądu.

Tymczasem lider Ich Troje stwierdził, że bardzo chętnie zjawi się na sali sądowej, bo wtedy jego przeciwniczka w sporze zmuszona będzie mówić prawdę.

"Uważam, że tę panią należy "wbić w ziemię", żeby ludzie wiedzieli, z kim mają do czynienia i żeby nikomu nie zniszczyła już życia. Przed sądem już nie można kłamać jak w gazecie, tylko trzeba mówić prawdę"- opowiadał w wywiadzie dla "Super Expressu" Wiśniewski.

Dodał też, że pragnie tylko szczęścia swojej byłej żony. "Chciałbym, żeby Marta ułożyła sobie życie osobiste. Była z Hubertem Chmielewskim, ale rozstała się z nim przez Kaśkę".

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Źródło artykułu:WP Kobieta