W oczekiwaniu na pierwszą gwiazdkę
Choinki w sklepach pojawiają się coraz wcześniej. Nic dziwnego, że dzieci się niecierpliwią. Jak osłodzić malcowi oczekiwanie na święta?
01.12.2005 | aktual.: 31.05.2010 22:31
*Gdy się ma tylko kilka lat, cierpliwość to ostatnia rzecz, którą się można poszczycić. Ciągle słyszysz: „Mamo, kiedy będą święta? A możemy już ubrać choinkę? Czy dostanę wreszcie pieska? A braciszka?”. Tobie także może brakować cierpliwości: sprzątanie, gotowanie, służbowe „opłatki”, szukanie prezentów, tłok w sklepach... Co zrobić, by dni poprzedzające święta upłynęły miło i... szybko? Jak nie zgubić ich magii i Tajemnicy w przedświątecznym zamieszaniu? *
*Jeszcze 24 dni - piszemy list do Mikołaja *Jest jeszcze naprawdę mnóstwo czasu. Na szczęście „po drodze” są mikołajki. Przygotowania warto zacząć od... końca, czyli od tego, co malec chciałby znaleźć pod choinką.
*Pocztą lub mailem *Nawet święty nie jest jasnowidzem, powinien więc dowiedzieć się, co w tym roku sprawiłoby maluchowi największą radość. Niech dziecko podyktuje list albo narysuje, co by chciało dostać. Mikołaj może odebrać wiadomość np. z parapetu. Jeśli jednak wolelibyście skorzystać z usług poczty, wyślijcie ją na adres: Joulumaa, Santa Claus „Post Office”, Arctic Circle, 96-930 Rovaniemi, Finland. Możecie również wysłać mail: santa.claus@santaclausoffice.fi, a przy okazji odwiedzić stronę internetową Mikołaja - www.santaclauslive.com.
Przygotowywanie listu to dobra okazja do rozmowy o Mikołaju. Zdarza się, że dzieci wiedzą o nim więcej niż dorośli!
*Jeszcze 18 dni - szykujemy kapcie *W poniedziałek 5 grudnia warto postawić przy łóżku buty albo sprawdzić, czy jest miejsce pod poduszką. Dzień później powinny się tam znaleźć prezenty.
*Przychodzi nocą * Niektórzy zostawiają dla Mikołaja i jego reniferów mleko, ciasteczka itd. Jeśli pójdziesz wraz z dzieckiem w ich ślady, nie zapomnij tylko zadbać o to, by poczęstunek do rana zniknął! Maluch poczuje się rozczarowany, jeśli Mikołaj nie zje ciastek.
*Uczymy się kolęd *Warto nauczyć malca chociaż jednej kolędy, np. „Przybieżeli do Betlejem” (jest skoczna, więc dzieci ją przeważnie uwielbiają) albo „Oj maluśki, maluśki” (ukochana kolęda Jana Pawła II). Oczywiście dziecku trudno byłoby zapamiętać wszystkie zwrotki. Wystarczy jedna lub dwie.
Jeśli nie masz głosu jak Anna Maria Jopek i nie bardzo lubisz publicznie śpiewać, włącz płytę z kolędami. Niech towarzyszą wam do świąt. Na pewno wprawią wszystkich domowników w lepszy nastrój.
Jeszcze 14 dni - *zaczynamy wypieki *Weekend 10 i 11 grudnia można poświęcić na słodkie prace w kuchni.
*Pieczemy pierniczki *Te smakołyki lubią poleżeć – z czasem stają się bardziej miękkie. No i dzięki temu cały dom już teraz zapachnie świętami! Robienie pierniczków to wspaniała zabawa, okazja do rozmowy i po prostu bycia razem. Nawet dwulatek może pomagać w mieszaniu składników, ugniataniu ciasta, wycinaniu ciasteczek foremkami, ozdabianiu. Kuchnia będzie co prawda wyglądała jak po trzęsieniu ziemi, ale za to będzie co wspominać! Pierniczki można ozdabiać na różne sposoby: posypać je posiekanymi orzechami, pestkami dyni albo malować: lukrem, roztopioną białą i ciemną czekoladą...
*Jeszcze 10 dni - składamy życzenia *Oczywiście listownie lub na kartkach. Przed świętami listonosze mają ręce pełne roboty i lepiej nie czekać do ostatniej chwili.
*Wysyłamy kartki świąteczne *Wybieranie (albo przygotowywanie) i wysyłanie kartek to wielka frajda. Tylko kilkulatek może docenić przyjemność, jaką daje lizanie znaczka czy wrzucanie listu do skrzynki pocztowej! To także świetna okazja, by porozmawiać o dalszych krewnych – wszystkich tych, którzy są dla nas ważni, ale nie widujemy się z nimi na co dzień („Ta karteczka będzie dla cioci Hani, która mieszka nad morzem. Zawsze pyta o ciebie w listach”, „Wujek Henryk ma wielkiego psa i mieszka w kraju, w którym je się ślimaki”). Warto przy okazji wyciągnąć rodzinny album i pooglądać zdjęcia tych osób – staną się dla dziecka bardziej realne. Malca czeka ogromna radość, gdy kartki od nich wszystkich zaczną pojawiać się w waszej skrzynce na listy.
*Jeszcze 8 dni - robimy dekoracje *Do świąt zostało niewiele ponad tydzień. Na ustawianie choinki jeszcze jest za wcześnie, ale warto już teraz zająć się przygotowywaniem dekoracji.
*Łańcuchy i bombki *Nie ma nic piękniejszego niż nieco pokraczne, zrobione małymi rączkami zabawki na choinkę. Łańcuch z papieru kolorowego to klasyka, ale można go zrobić i z kolorowych, pociętych na kawałki słomek (najłatwiej je nawlekać na grubą, sztywną żyłkę) albo nawet z popcornu, makaronu czy koralików. W sklepach wędkarskich można kupić maleńkie, srebrzyste dzwoneczki. Na choince bardzo efektownie wyglądają też precelki i lukrowane ciasteczka w kształcie gwiazdek. Wystarczy przywiązać do nich nitkę albo zawiesić je na specjalnych, choinkowych haczykach. A w miękką przestrzeń między połówkami skorupki orzecha wbij szpilkę z dużym łebkiem, potem przywiąż do niej nitkę. Pomalowany złotą farbką orzech wygląda na choince przepięknie!
*Jeszcze 6 dni - pora na ostatnie zadania *Masz wrażenie, że zegar zaczął pędzić jak oszalały? Mimo to staraj się nie przesadzić z przygotowaniami. Co z tego, że mieszkanie będzie wyglądało jak z „Domu i Wnętrza”, jeśli nie będziesz miała siły cieszyć się ze świąt? Pieczenie, gotowanie i porządki są ważne, ale ważniejsza jest miła atmosfera.
*Idziemy z wizytą *Wizyty w przedświątecznym zamieszaniu? Tak! Dziecko będzie miało frajdę, bo odwiedzi kolegów albo babcię, a Ty dzięki temu, że „sprzedasz” malca na popołudnie, zrobisz porządki.
*Pieczemy ciasteczka *Jeśli nie upiekliście pierniczków, możecie teraz przygotować błyskawiczne świąteczne ciasteczka z gotowego ciasta francuskiego. Są pyszne, efektowne i udają się nawet wybitnym kulinarnym beztalenciom. Wystarczy rozmrozić rulon ciasta i przy użyciu foremek albo noża wyciąć z niego różne kształty. Smarujemy ciasteczka roztrzepanym jajkiem, ozdabiamy makiem, posiekanymi orzechami, płatkami migdałów, kminkiem itd. i pieczemy zgodnie z przepisem na opakowaniu.
*Gotujemy *Nikt lepiej niż dziecko nie poradzi sobie z wyjadaniem z garnka farszu do uszek albo podkradaniem rodzynek i orzechów! Jeśli jednak nie chcesz, by malec kręcił się przy gorącym piekarniku, zleć mu jakieś Bardzo Poważne Zadanie, np. ucieranie masy makowej, i oddeleguj go w bezpieczny kąt.
*Już za chwileczkę - witaj, choinko *Zostało już tylko jedno zadanie i można zacząć wypatrywać pierwszej gwiazdki.
*Ubieramy drzewko *To nic, że jedna strona ugina się pod ciężarem ozdób, a druga świeci pustkami. Najważniejsze, że choinka jest piękna. Córeczka chce zawiesić na gałązkach ukochane spinki i frotki, a synek ponalepiał na bombki naklejki z dinozaurami? Czemu nie? Dzięki takim ozdobom wasze drzewko będzie niepowtarzalne!
Każdy przeżywa święta po swojemu. Czym innym są dla ludzi głęboko wierzących, czym innym dla tych, którzy po prostu kochają tradycję. Zawsze jednak warto starać się, by były naprawdę świętami – pełnymi ciepła, miłości, spotkań z bliskimi, wspomnień, dobrych życzeń. Byłoby żal, gdyby stały się wyłącznie okazją do wręczania prezentów i oglądania filmów familijnych.
Beata Turska