GwiazdyWiara czyni cuda

Wiara czyni cuda

Wiara czyni cuda
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
11.09.2007 15:08, aktualizacja: 28.05.2010 19:07

Jak to się dzieje, że pomimo rozumowych racji tak bardzo wierzymy w siłę i potęgę wiary?

Prosty scenariusz: wypadek samochodowy, karetka pogotowia ratunkowego, sala operacyjna, rodzina czekająca na szpitalnym korytarzu. „Teraz to już możemy się tylko modlić...” - to słowa, jakie niejeden lekarz wypowiada po bardzo trudnej i skomplikowanej operacji. Jak to się dzieje, że pomimo rozumowych racji tak bardzo wierzymy w siłę i potęgę wiary? Dlaczego tak jest? Czy wiara naprawdę potrafi czynić cuda? Czy zgadzamy się ze słowami księdza Jana Twardowskiego, że „Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów nie ma”?

Polska jest krajem ludzi wierzących. Temu nijak nie da się zaprzeczyć. W końcu ponad dziewięćdziesiąt procent społeczeństwa to katolicy. To właśnie w naszym kraju święta kościelne są jednocześnie dniami wolnymi od pracy. I choć czasami nazywamy się katolikami „wierzącymi – niepraktykującymi” to bardzo chętnie owe dni wolne obchodzimy. Jednakże być może dlatego, że w naszym kraju religia jest tak głęboko zakorzeniona, a my sami (w mniejszym bądź w większym stopniu) wierzymy Boga, to bardzo często żyjemy z przeświadczeniem, że owa niewidzialna siła może nam pomóc nawet w najbardziej beznadziejnych przypadkach. Może pomóc i czasami naprawdę pomaga.

Ostatnio bardzo głośno było o przypadku człowieka, który zapadł w śpiączkę jeszcze za czasów, kiedy w polskich sklepach na półkach stał tylko ocet a obudził się w dwa tysiące siódmym roku, kiedy to nie tylko sklepy, ale i świat wygląda zupełnie inaczej niż wtedy. Lekarze nie dawali mu żadnych szans. Tylko wytrwałość, cierpliwość, miłość i wiara żony pomogła mu się jakby „narodzić na nowo”. Czy medycyna aż tak bardzo się pomyliła spisując tego człowieka na straty? A może wiara znaczy dużo więcej niż nauka? Być może wiara może zdziałać więcej niż nauka? A być może obie razem stanowią twór nie do pokonania. Jak go uformować? Wystarczy tylko wierzyć w to, czego nie można ogarnąć rozumem, a do tego być przekonanym o sile ludzkiego umysłu.

Niejeden pacjent wyszedł z ciężkiej choroby tylko i wyłącznie dzięki silnej woli. Jeśli przekonał się, że ma jeszcze dla kogo i po co żyć, wówczas był w stanie stawić czoła nawet najpoważniejszej chorobie. „Ja muszę wyzdrowieć!” - takie zdanie w niejednym przypadku spełniało funkcję niemalże magiczną. Siła wewnętrzna człowieka czasami działała lepiej od najlepszego leku. Podobnie z autosugestią. Jeśli pacjent został przekonany, że dany specyfik mu pomaga, wówczas (niekiedy nawet w bardzo szybkim czasie) odzyskiwał zdrowie. Medycyna zna wiele przypadków, kiedy pacjent zupełnie poddawał się w walce z chorobą, a brak motywacji do życia przyczyniał się do najgorszego. Jeśli człowiek nie miał celu w życiu, nie miał dla kogo i po co żyć, wówczas nie zależało mu na tym czy będzie żył. I taki przypadek pod kątem medycznym wcale nie musiał być beznadziejny. Ale kiedy zabrakło siły woli, medycyna nie mogła już w niczym pomóc. Żeby bowiem wyzdrowieć trzeba naprawdę tego chcieć.

Cudowne uzdrowienia. O dziwo zdarzają się. Są zupełnie niewytłumaczalne rozumowo, a jednak mają miejsce. Odstępstwa od reguły? A może coś więcej? Co? Gdybyśmy to wiedzieli nie nazywalibyśmy ich cudownymi. Są na tym świecie sprawy, których człowiek pomimo całej swojej wiedzy nie zbada rozumowo. I świadczy to tylko o tym, że ludzki rozum nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego. Jesteśmy maleńką kroplą w ogromie oceanu Wszechświata.

W czasach bardzo dobrze rozwiniętej technologii komputerowej, telefonów komórkowych i wszechobecnego Internetu wciąż mamy do czynienia z przypadkami zupełnie niewytłumaczalnymi naukowo. Niekiedy nawet są one zupełnie nieprawdopodobne. Jak to możliwe? Otóż wiara i wewnętrzna moc, jaką każdy człowiek w sobie nosi to siły, które mogą zdziałać więcej niż nam się wydaje. Czasami sami nie zdajemy sobie sprawy jak wiele spraw zależy tylko i wyłącznie od nas samych.

Mieć taką wiarę, co góry przenosi... Niemożliwe? Gór może nie przeniesiemy, ale taka wiara pomoże nam pokonać niejedną chorobę, życiową trudność oraz przeszkodę.

Źródło artykułu:WP Kobieta