Wierzymy w miłość!

Coraz więcej Polaków wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia! Do tej wiary przyznało się 62 procent Polaków pytanych przez CBOS w roku 2005. A jeszcze 11 lat wcześniej, podczas podobnego badania wiarę w uczucie rodzące się w jednej chwili wyznawało tylko 55 procent ankietowanych.

Coraz więcej Polaków wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia! Do tej wiary przyznało się 62 procent Polaków pytanych przez CBOS w roku 2005. A jeszcze 11 lat wcześniej, podczas podobnego badania wiarę w uczucie rodzące się w jednej chwili wyznawało tylko 55 procent ankietowanych.

Częściej w miłość od pierwszego wejrzenia wierzą osoby lepiej sytuowane, a także częściej wierzą w nią kobiety niż mężczyźni.

Coraz więcej nas przekonanych jest też jednak, że prawdziwa miłość zdarza się w życiu tylko raz. W roku 1997 takie przekonania żywiło 30 procent ankietowanych przez CBOS, w 2005 - już 50 procent. W tym samym roku 59 procent respondentów twierdziło, iż zdarzyło im się być "mocno, szaleńczo, na śmierć zakochanym". Spośród nich aż 74 procent przytrafiło się to raz w życiu, a ośmiu procentom - trzy i więcej razy. Polacy zakochują się tym częściej, im większa jest miejscowość, w której mieszkają i im lepiej są wykształceni. Dwie piąte badanych w 2005 roku wierzyło w miłość platoniczną.

Zdrada mierzi Polaków najbardziej, a seks bez ślubu budzi najmniejsze potępienie - wynika z badań CBOS-u przeprowadzonych w 2005 roku.

Zdrada małżeńska jest zawsze zła i nigdy nie może być usprawiedliwiona - z tym stwierdzeniem zgodziło się 84 procent ankietowanych przez CBOS w 2005 roku. Przeciwnego zdania ("nie ma w tym nic złego i zawsze może być usprawiedliwione") było tylko pięć procent badanych. Rozwód potępiło 54 procent badanych (nie miało nic przeciw niemu 23 procent), a życie w związku bez ślubu - 44 procent (35 procent nie widziało w tym nic złego). Prawie jedna trzecia respondentów (32 procent) wciąż potępia jednak seks przedmałżeński (przeciwną opinię wyrażało 46 procent badanych).

Autorzy badania wskazują jednak, iż dotyczyło ono wyłącznie wartości deklarowanych. Ilu z nas potępia małżeńską zdradę, a potem samemu zdradza - tego niestety nie wiemy.