Wigilijne wojaże

Wigilijne wojaże

Wigilijne wojaże
Źródło zdjęć: © sxc.hu
18.12.2008 16:15, aktualizacja: 30.05.2010 11:13

A może tak zamiast sprzątać, prasować, kupować i gotować, spakować walizki i wyruszyć w podróż... Poszusować na ośnieżonych stokach, albo poopalać się w jakimś ciepłym kraju.

A może tak zamiast sprzątać, prasować, kupować i gotować, spakować walizki i wyruszyć w podróż... I chociaż bożonarodzeniowe wyjazdy, to zdecydowanie wygodniejsza forma spędzenia czasu, większość nie wyobraża sobie jednak świąt bez choinki i wigilii w gronie najbliższych. Wielu z nas wpada w wir przedświątecznej gorączki już w listopadzie, kiedy sklepy kuszą świątecznym wystrojem, a reklamy telewizyjne wciąż przypominają, że czas pomyśleć o prezentach. I dajemy się ponieść świątecznemu szaleństwu.

Kulminacja przygotowań następuje w grudniu, kiedy chociaż na co dzień dbasz o porządek, nagle wydaje ci się, ze musisz wysprzątać każdy zakamarek domu i ugotować tony jedzenia. A może zamiast wykosztowywać się na prezenty dla całej rodziny i suto zastawiony stół, spakować się i jechać w podróż. Poszusować na ośnieżonych stokach, albo poopalać się w jakimś ciepłym kraju.

Na święta do ciepłych krajów

Biura podróży kuszą świątecznymi ofertami już wczesną jesienią. Rodzimi hotelarze oferują bogatą kartę wigilijnych dań obiecując tradycyjne, domowe jedzenie. Zapewniają przy tym rodzinną atmosferę i dodatkowe atrakcje. A co najważniejsze, wpłaca się tylko określoną kwotę i już niczym nie trzeba się przejmować. Ceny zaczynają się od 100 złotych za trzydniowy pobyt dla jednej osoby w pensjonacie do około 2 tysięcy za pięciodniowy pobyt w hotelu spa.

Zamiast siedzieć przy stole, można wykupić wycieczkę do Brazylii czy Meksyku. Biura podróży przygotowały też świąteczne oferty dla miłośników zagranicznych wojaży. Jeśli ktoś nie wyobraża sobie jednak świąt bez śniegu i choinki, może zdecydować się na wypad na narty w Alpy albo na wyjazd do Laponii - kraju Świętego Mikołaja. Poza wigilijną kolacją organizator wycieczki oferuje wiele atrakcji dla dzieci, np. spotkania ze Świętym Mikołajem, czy przejażdżki saniami na fermę reniferów. Za takie przyjemności trzeba zapłacić już kilka tysięcy złotych od osoby.

Świąteczny bunt

Magda jest menedżerem w dużej krakowskiej firmie. Ciężko pracuje i kiedy pomyślała o tym, że aby spędzić dwa dni świąt, najpierw dwa tygodnie będzie miała „wyjęte z życiorysu”, poczuła, że nie ma na to siły. Trafiła na ogłoszenie: niewielki pensjonat w górach, wigilijna kolacja, spokój i cisza. A gdyby tak się spakować i wyjechać na kilka dni. Nie sprzątać, nie gotować i nie poddać się przedświątecznemu szaleństwu, nie biegać między galeriami handlowymi, nie cisnąć się w kolejkach do kas – rozmarzyła się. O pomyśle powiedziała mężowi. W pierwszej chwili Tomek ze zdziwienia szeroko otworzył oczy – a co powiedzą rodzice, kiedy zabraknie ich przy wigilijnym stole. Nie wyobrażał sobie świąt poza domem.

Magda ma tylko mamę, która i tak wybierała się do siostry na święta, więc ją było łatwiej przekonać. Kiedy Tomek ochłonął, powiedziała mu, że niedaleko pensjonatu w górach jest wyciąg narciarski, czynny również w święta. A on jest zapalonym narciarzem. Jeszcze nie był przekonany, ale już się zastanowił. Postanowili, najpierw porozmawiać z jego rodzicami. Na wiadomość, że na święta jadą na narty, byli bardziej zdziwieni, niż zawiedzeni. Magda i Tomek obiecali, że zaraz po świętach przyjdą do nich na niedzielny obiad. Kiedy Magda wpłacała zaliczkę, poczuła się wolna jak nigdy dotąd. Jej koleżanki o niczym innym nie mówiły, jak o kupowaniu i sprzątaniu. A ona spokojnie pracowała, bo nigdzie się nie spieszyła. Pensjonat okazał się miły. Święta spędzili z parą, która od przedświątecznej gorączki też wolała spokój, ciszę i narty. Nie żałowali. Wrócili wypoczęci i bogatsi o przyjaciół.

Polacy to tradycjonaliści

Na świąteczne wojaże dużo rzadziej decydują się rodziny. Częściej ludzie młodzi, dobrze zarabiający, którzy nie są przywiązani do tradycji i stać ich na kosztowne wojaże. Dla nich to po prostu kilka wolnych dni, doskonały moment na urlop i nic więcej. Świąteczne wyjazdy to doskonałe rozwiązanie dla osób samotnych, które są daleko od bliskich. Podczas świątecznych wczasów mogą być wśród ludzi, zawrzeć nowe znajomości i jeszcze podreperować zdrowie święta łącząc z rehabilitacją, czy spa.

Chociaż właściciele biur podróży dwoją się i troją, żeby zainteresować klientów świąteczną ofertą wyjazdów, to jednak w Polsce taka forma spędzania świąt Bożego Narodzenia wciąż jest na marginesie. Choć Polacy coraz częściej decydują się na niekonwencjonalne spędzenie świąt, to jednak większość jest przywiązana do tradycji. Najlepsza oferta wyjazdowa najczęściej nie wygra ze świętami domowymi, w gronie najbliższych, nawet jeśli trzeba to okupić wieloma dniami przygotowań.