GwiazdyWujek Dobra Rada

Wujek Dobra Rada

Uwielbiamy dawać innym rady. Chętnie powołujemy się na własne doświadczenia, wychodząc z założenia, że przeżyliśmy wszystko, co jest do przeżycia. Wydaje się nam, że nawet najbardziej niezrozumiałą dla nas sytuację możemy porównać do czegoś, co znamy z autopsji. Nie robimy tego, bo chcemy źle, ale ponieważ za wszelką cenę pragniemy być pomocni. Niestety dawanie rad nie zawsze nam wychodzi, mimo naszych najlepszych chęci. Jak dawać rady, by inni nas słuchali?

Wujek Dobra Rada
Źródło zdjęć: © wp.pl

15.04.2009 | aktual.: 25.05.2010 23:09

Uwielbiamy dawać innym rady. Chętnie powołujemy się na własne doświadczenia, wychodząc z założenia, że przeżyliśmy wszystko, co jest do przeżycia. Wydaje się nam, że nawet najbardziej niezrozumiałą dla nas sytuację możemy porównać do czegoś, co znamy z autopsji. Nie robimy tego, bo chcemy źle, ale ponieważ za wszelką cenę pragniemy być pomocni. Niestety dawanie rad nie zawsze nam wychodzi, mimo naszych najlepszych chęci. Jak dawać rady, by inni nas słuchali?

Należy zacząć od pytania, czy ktoś nas prosi o radę. Jeśli narzucamy się ze swoją pomocą, wiele nie osiągniemy. Nikt nie lubi natrętów wtrącających się z nie swoje sprawy. Jeśli jesteśmy proszeni o radę, warto się dowiedzieć, czemu. Być może ktoś już podjął jakąś decyzję i szuka u bliskich potwierdzenia, że dokonał słusznego wyboru. W takiej sytuacji nasze zdanie ma niewielkie znaczenie. Zostanie poproszonym o radę to zaszczyt, ale także wielka odpowiedzialność. Dobra rada może pomóc w podjęciu prawidłowych decyzji, wybraniu odpowiedniej życiowej ścieżki, podczas gdy zła może mieć naprawdę straszne konsekwencje. Jeśli więc rzeczywiście chcesz pomóc drugiej osobie, pamiętaj o kilku zasadach.

Uważnie wysłuchaj swojego rozmówcy. Każda sytuacja jest wyjątkowa, niepowtarzalna, więc nigdy nie powinnaś zakładać z góry, że wszystko wiesz na temat problemu, o rozwiązanie którego zostałaś poproszona. Musisz swojemu rozmówcy zadać jak najwięcej pytań, by mieć pełny obraz sytuacji. Jeśli coś jest dla Ciebie niejasne, proś o dodatkowe wskazówki, które pomogą Ci rozwiać wątpliwości. Bądź aktywnym słuchaczem. Dzięki temu będziesz miała szanse dać naprawdę dobrą radę, ale także wzrośnie prawdopodobieństwo, że osoba w kłopocie, zastosuje się do Twoich instrukcji.

Wyobraź sobie, jak by to było być na miejscu swojego rozmówcy. Jeśli byłaś w podobnej sytuacji, co z niej wyniosłaś? Staraj to sobie przypomnieć, będąc jednak świadomą, że problem, z którym mierzysz się w danej chwili nie jest identyczny z tym, z Twojej przeszłości, i że osoba w kłopocie to nie Ty. Weź pod uwagę wszystkie okoliczności, właściwe tej kwestii. Pomyśl o konsekwencjach, związanych z przyjęciem i nieprzyjęciem Twojej rady. Jeśli nie ma wielkiej różnicy między jedną sytuacją a drugą, oznacza to, że rada jest albo zła, albo zwyczajnie nieużyteczna. Analogicznie jest w przypadku, gdy proponowane przez Ciebie rozwiązanie jest niemożliwe do zrealizowania.

Zdobądź się na choć odrobinę zrozumienia. Nie przybieraj mentorskiego tonu, tu potrzebne jest wyczucie i sympatia. Ostrożnie ubieraj myśli w słowa, zważ, że Twój rozmówca może być lekko rozchwiany emocjonalnie i w takim stanie łatwo możesz go urazić. Musisz pomóc w rozwiązaniu konfliktu wewnętrznego, a nie zagadki matematycznej. Stwórz sprzyjającą zwierzeniom atmosferę, bądź delikatna i współczująca. Jeśli nie ma prostego wyjścia z kłopotliwej sytuacji, urządź burzę mózgów. Omówicie wszystkie opcje, tak, by wybrać tą najmniej przykrą. Jeśli w tym towarzystwie tylko ty myślisz racjonalnie, postaraj się pytaniami naprowadzić osobę na najlepsze rozwiązanie. Niektórzy ludzie są najbardziej skorzy do przyjęcia swojej własnej rady, więc jeśli będą czuli, że sami wpadli na jakiś pomysł, chętnie wprowadzą go w życie.

Bądź szczera. Jeśli wiesz, że któreś z podsuwanych przez Ciebie rozwiązań ma skutki uboczne, nie ukrywaj tego przed zainteresowanym. Co więcej – jeśli nie czujesz się kompetentna, by radzić w jakiejś kwestii – powiedz o tym osobie, która prosi Cię o pomoc. Przecież nie chodzi o to, by sprowadzić kogoś na manowce, ale by pomóc mu rozwiązać trudny problem. Lepiej nie dawać żadnej rady, niż dawać głupią. Bądź wiarygodna. Dawaj dobry przykład. Jeśli radzisz komuś jedno, a sama robisz drugie, zaczniesz być postrzegana jako hipokrytka. Co innego, jeśli będziesz postępowała w sposób, który doradzasz innym – wówczas ludzie chętniej będą Cię słuchali. Pamiętaj, by nie dawać rad, których sama nigdy byś nie zastosowała – to dobry test sprawdzający to, czy słusznie komuś radzisz.

Nie obrażaj się, jeśli osoba, która prosiła Cię o radę, w końcu z niej nie skorzysta. Przecież taka rozmowa do niczego nikogo nie obliguje. Nigdy nie będziesz wiedzieć wszystkiego o sytuacji osoby, która znalazła się w kłopocie, co znaczy, że nigdy nie możesz być w 100% pewna, że rozwiązanie, które proponujesz jest rzeczywiście najlepsze w danych okolicznościach. Zdarza się, że osoba, która prosi kogoś o pomoc, już dawno zdecydowała, co robić i woli popełnić oczywisty błąd według własnego scenariusza, niż posłuchać naprawdę mądrej i wyważonej rady.

Komentarze (2)