GwiazdyWypaleni

Wypaleni

Badacze doszli do wniosku, że stres to reakcja organizmu na nagłe albo chroniczne stany zaburzenia równowagi między obciążeniami, które na nas spadają, a siłami, którymi dysponujemy, żeby sobie dawać z nimi radę. Stąd wynika ważny wniosek. Można zwalczyć stres nie tylko wpływając na ciężkie sytuacje, których czasem, np. w pracy, nie da się uniknąć, ale też zwiększając poziom swojej odporności na nie.

Wypaleni
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

08.05.2009 | aktual.: 25.05.2010 22:59

Badacze doszli do wniosku, że stres to reakcja organizmu na nagłe albo chroniczne stany zaburzenia równowagi między obciążeniami, które na nas spadają, a siłami, którymi dysponujemy, żeby sobie dawać z nimi radę. Stąd wynika ważny wniosek. Można zwalczyć stres nie tylko wpływając na ciężkie sytuacje, których czasem, np. w pracy, nie da się uniknąć, ale też zwiększając poziom swojej odporności na nie.

Natura nie zostawiła nas zupełnie bezbronnych. Co się z dzieje z organizmem, gdy zaczynamy się denerwować? Próbuje się bronić. Wysyła sygnał pod tytułem „uczucie zagrożenia”, człowiek chce się go pozbyć i zaczyna działać..

Szwedzcy naukowcy przeprowadzili eksperyment na szczurach. Trzy zwierzątka zamknięto w osobnych pudełkach. Pierwsze i drugie były drażnione prądem, ale miały przed sobą kołowrotki. Jeśli pierwszy łapkami wprawił swój w ruch, odcinał prąd od siebie i od kolegi numer dwa, którego kołowrotek nie działał; trzeci po prostu siedział w zamknięciu. Po kilku godzinach u wszystkich szczurów zaczęły się problemy z żołądkiem. Który szczur był najbardziej zestresowany? Wcale nie pierwszy, ten z największą odpowiedzialnością, ale drugi, pozbawiony wpływu na swoją sytuację. Największym koszmarem jest więc brak kontroli nad własnym życiem.

Walka, ucieczka, gra na czas

Pierwszy to program walki, racjonalne postępowanie wpływające na zmianę ludzi czy zdarzeń, wpędzających w sytuację stresową. Drugi to program ucieczki - prymitywny, ale skuteczny, bazuje na naszych podstawowych odruchach: gdy widzimy węża na ścieżce, odskakuje¬my, nie analizując sytuacji. Mamy jeszcze program „grania umarłego”, oparty na nadziei, że przeciwnik nas zignoruje. W Skandynawii żyje odmiana kun, które w czasie polowania zamierają, a potem uciekają z rąk myśliwego. Podobnie dzieje się w świecie ludzi, udowodniono, że gdyby przy drzwiach sali wykładowej wybuchł pożar, to 20 procent zgromadzonych biegałoby i krzyczało, 20 procent starałoby się uciec, a aż 60 procent zamarłoby.

Droga do wyczerpania

Zwykle po krótkim okresie alarmowym mamy dużo energii do działania, możemy nie spać, nie jeść i mimo to bardzo dobrze funkcjonować. To jest pozytywny stres, pod warunkiem, że po pewnym czasie przyjdzie pora na odpoczynek, wrócimy do normalności. Jeśli nie, będziemy na prostej drodze do wypalenia się (czyli wyczerpania) - efektu ciągłego życia w stresie.

Energia w brzuchu

Pierwszy okres choroby wypalenia charakteryzuje się brakiem poczucia bezpieczeństwa. Poważne sygnały ostrzegawcze to: zaburzenia snu - nie można zasnąć albo śpi się bardzo długo i ciągle jest się zmęczonym; problemy z energią - nadaktywność albo ogromne zmęczenie - stres może obezwładniać, człowiek czuje się ociężały, senny, ma ochotę na słodycze, tłuste jedzenie, alkohol. Część naukowców uważa, że rosnące brzuchy u kobiet i mężczyzn w pewnym wieku to objaw gromadzenia energii, wyraz beznadziejności w życiu. Objawy wypalenia to reakcje psychiczne - lęk, przygnębienie, depresja; problemy poznawcze - brak koncentracji, pustka w głowie, zamęt myślowy, problemy z pamięcią. Człowiek zachowuje się jak w czasie bardzo szybkiej jazdy samochodem, widzi tylko drogę przed sobą. Jeśli zignorujemy te oznaki, przekroczymy pewną granicę, po¬za którą można już mówić o chorobach stresowych - stanie załamania równowagi organizmu, który może doprowadzić do zawału serca, nadciśnienia, wrzodów.

Minus ekonomiczny

Jak odkryli naukowcy, nasze ciało ma serię programów pozwalających eliminować komórki, które są chore, poszły w złym kierunku albo są stare. Inaczej nie mielibyśmy szans na przeżycie. Wystarczy sobie wyobrazić, że 120 tysięcy razy na dobę kurczy się mięsień sercowy, pomnóżmy to przez 80 lat - nikt nie zbuduje pompy, która by to wytrzymała. Natura wymyśliła swój sposób. W procesie regeneracji bez przerwy trwa wymiana części zamiennych, około 2 kg komórek zmienia miejsce w ciągu doby. Naukowcy uważają, że najaktywniejsza jest ona w trakcie głębokiego snu. Łatwo więc sobie wyobrazić, że ludzie, którzy przez dłuższy czas mają problemy ze snem, są na minusie ekonomicznym, zaczyna im brakować nowych komórek.

Regeneracja

Chorobę wypalenia można leczyć. Trwa to długo, dwa miesiące terapii rekompensują jeden rok życia w permanentnym stresie. Centralny układ nerwowy musi się zregenerować. Podstawa to przywrócenie normalnego snu. Skuteczne są też nowe środki farmakologiczne, stosowane w niskich dawkach. Trzeba też nauczyć wycofywać się z nadaktywności. To trudne, bo konstruujemy sobie życie, które jest dla nas ogólnie niezdrowe.

Aktywność, sen, kontemplacja

W Szwecji przeprowadzono badania stulatków z miasta Lund – są długowieczni i żyją w dobrym zdrowiu. Okazało się, że to prawdopodobnie zasługa ich stylu egzystencji, stylu, który w XVI wieku obowiązywał w klasztorach benedyktyńskich. Ideałem był tam trójdzielny podział życia: w równych częściach na aktywność, sen i kontemplację – w zadumie, kontakcie z naturą, z własnym wnętrzem. Dla nas ta część życia zamieniła się co najwyżej w zajęcia na siłowni – a nie o to tu chodzi.

Choroba wypalenia na skutek stresu może dotknąć wszystkich, bo nie zna granic, w Japonii śmierć z przepracowania doczekała się nawet własnej nazwy – karoshi. Walka ze stresem jest tak naprawdę pytaniem o to jak żyć. I na nie przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć.

Komentarze (5)