Zapal liść laurowy w mieszkaniu - efekt cię zaskoczy
Liść laurowy - niepozorna, ale aromatyczna przyprawa, bez której nie wyobrażamy sobie rosołu, bigosu, pieczeni czy wielu innych dań kuchni polskiej. Choć dziś stosujemy je głównie podczas gotowania, pochodzące z regionu śródziemnomorskiego liście mają cenne, zdrowotne właściwości i można przygotowywać z nich lecznicze napary. Starożytni Grecy palili je w misach jak kadzidełka. Działa to antydepresyjnie i relaksująco.
02.01.2017 | aktual.: 24.02.2017 18:23
Mieszkańcy antycznej Grecji szczególnie cenili niepozorne, zielone listki i uważali je za wyjątkową przyprawę. Tworzyli z nich wieńce zdobiące głowy poetów, artystów, władców i sportowców. Uważali je za talimzan chroniący przed nieszczęściami i chorobami. Jednak oprócz magicznych mocy, które przypisywali roślinie, wiedzieli, że ma również sprawdzone właściwości zdrowotne.
Liście laurowe stosuje się dziś głównie do wzmocnienia smaku różnych potraw. Przede wszystkim zup - np. barszczu, kapuśniaku, grzybowej lub koperkowej. Liścia laurowego nie powinno również zabraknąć w sosach, szczególnie tych na bazie gulaszu. Uzyskany z krzewu wawrzynowego dodatek znajduje się w tradycyjnym polskim bigosie. Oprócz tego świetnie pasuje do dań mięsnych, doskonale komponuje się z rybami, urozmaica smak galaret i zalew octowych oraz pasztetów. Zmielone liście stanowią jeden ze składników kilku popularnych mieszanek przypraw - np. garam masali.
Zaparzone z wodą liście laurowe, pite regularnie, pomagają w zaburzeniach trawienia, zatruciach, infekcjach jamy ustnej, wspomagają w grypie i przeziębieniu. Okłady z liści warto wypróbować w przypadku zakażeń skórnych i łupieżu. To znane od setek lat metody medycyny naturalnej, dziś polecane przez specjalistów od ziołolecznictwa.
Zapach liści laurowych odstrasza insekty. Jeśli ułożysz je w rogach mieszkania, możesz być spokojna, że karaluchy, pluskwy i inne małe stworzenia będą trzymać się od twojego domu z daleka - w dodatku bez użycia toksycznych środków.
Jak się, zielone listki mogą działać lepiej niż nowoczesne odświeżacze powietrza, a prekursorami w takim stosowaniu rośliny byli właśnie starożytni Grecy. Zamiast używać chemicznych preparatów, warto ułożyć w miseczce na kadzidełka liść laurowy i pozwolić mu się wypalić. W mieszkaniu rozejdzie się nie tylko kojący, ziołowy aromat, na tym zabiegu zyska także nasze zdrowie. Olejki eteryczne zawarte w przyprawie odprężają mięśnie, wspomagają układ nerwowy i poprawiają nastrój. Nic dziwnego, że starożytni Grecy używali ich codziennie.
