"Życie po sześćdziesiątce smakuje lepiej"
Aktorka Sigourney Weaver wyznała ostatnio, że podoba jej się życie po sześćdziesiątce.
Aktorka Sigourney Weaver wyznała ostatnio, że podoba jej się życie po sześćdziesiątce.
Gwiazda słynnej serii o Obcym, która ostatnio wystąpiła w najnowszym filmie Jamesa Camerona “Avatar”, powiedziała magazynowi “Parade”, że nie rozumie ludzi, którzy kłamią na temat swojego wieku.
- Widzę jak aktorki, które są o wiele starsze ode mnie, mówią teraz, że mają 60 lat. Ja się tym nie przejmuję. Ludzie zatrudniają mnie, ponieważ jestem Sigourney, a nie dlatego, że jestem 5 lat starsza lub młodsza.
Aktorka przyznała także, że im jest starsza, tym lepiej postrzega życie.
- Kiedy skończyłam 30 lat, byłam podekscytowana. Pomyślałam sobie: „Bycie dwudziestolatką jest przereklamowane. Teraz dopiero zacznie się poważne życie”. Jako czterdziestolatka urodziłam córkę, Charlotte, i było to niesamowite. Po pięćdziesiątce byłam w końcu wystarczająco dorosła, żeby docenić wszystkie dobre rzeczy, które mi się przytrafiły. W wieku 60 lat czuję – odpukać! – że zgromadziłam już całą wiedzę i w końcu widzę, jak radosną sprawą jest praca z innymi ludźmi. Starzenie się daje ci inne spojrzenie na życie, które sprawia, że wszystko smakuje lepiej i sprawia więcej radości.