24‑latka urodziła syna dzięki usunięciu jajnika w dzieciństwie

Zdrowy syn Al Matrooshi przyszedł na świat w prywatnym Portland Hospital (USA). Było to możliwe dzięki temu, że kiedy miała 9 lat, usunięto jej prawy jajnik, pocięto na plasterki, zamrożono w ciekłym azocie i w ubiegłym roku wszczepiono z powrotem.

Usunięcie i zamrożenie jajnika pozwoliły zastosować chemioterapię i wyleczyć chorobę krwi zwaną beta-talasemią dzięki przeszczepowi szpiku, zachowując przy tym nadzieję na płodność. Bez jajników kobieta weszła w przedwczesną menopauzę. Jednak wkrótce po wszczepieniu fragmentu tkanki jajnika zaczęły normalnie wydzielać hormony i można było pobrać osiem komórek jajowych, potrzebnych do zapłodnienia in vitro. - To cud, że mogę trzymać na rękach mojego syna - powiedziała BBC Moaza.

- To wielki krok naprzód. Wiemy, że przeszczep tkanki jajnika działa w przypadku dorosłych kobiet, ale nie było wiadomo, czy można pobrać tkankę od dziecka, zamrozić i znowu skłonić do działania - skomentowała Sara Matthews, konsultant w dziedzinie ginekologii i płodności, która zajmowała się niezwykłą pacjentką.

Dzięki zamrożeniu i szczepieniu wcześniej usuniętych jajników możliwe jest macierzyństwo w przypadku kobiet poddanych agresywnemu leczeniu z powodu nowotworów, chorób krwi lub chorób immunologicznych. Od 2004 roku takie kobiety urodziły już ponad 60 dzieci (również w wyniku naturalnego poczęcia). Jednak Moaza Al Matrooshi jest pierwszą, której usunięto jajniki jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości płciowej, a także pierwszą pacjentką, u której jajniki usunięto w związku z leczeniem beta-talasemii. Moaza Al Matrooshi chciałaby mieć jeszcze jedno dziecko - w zapasie jest jeden zarodek i dwa fragmenty jajnika.

Obecnie tylko w Europie przechowywane są zamrożone fragmenty jajników pobranych od tysięcy dziewcząt i młodych kobiet.

Poczuj magię świąt