Zapraszając małych gości na przyjęcie urodzinowe naszego dziecka, musimy zadbać o jego przebieg. Zorganizujmy więc maluchom czas, bo nie ma nic gorszego niż nuda przy stole i ziewanie nad tortem!
Zapraszając małych gości na przyjęcie urodzinowe naszego dziecka, musimy zadbać o jego przebieg. Zorganizujmy więc maluchom czas, bo nie ma nic gorszego niż nuda przy stole i ziewanie nad tortem!
Proponujemy Wam kilka zabaw, które na pewno rozruszają najbardziej znudzone towarzystwo!
„Szymon mówi”
Urodziny warto rozpocząć od zabawy „Szymon mówi”.
1.Chętnemu dziecku powierzamy rolę Szymona.
2.Jego zadaniem jest wydawanie poleceń pozostałym uczestnikom gry. Dzieci wykonają je, jeśli „Szymon” wydawanie polecenia zacznie od słów: „Szymon mówi: zrób przysiad!”. Jeśli zapomni o słowach „Szymon mówi”, dzieci odpowiadają „Szymon nam nie kazał” i nie wykonują zadania.
W zabawie „Szymon mówi” liczy się szybkie tempo tak, by nie było zbyt dużo czasu do namysłu. Dzieci, które popełnią błąd, odpadają. Wygra najbardziej „posłuszne” dziecko, tj. to, które pozostało w grze najdłużej - zostaje ono „Szymonem” w następnej turze gry. Warto właśnie tą grą rozpocząć zabawę, gdyż można podpowiedzieć „Szymonowi”, by wydał polecenie: „Szymon mówi: przedstaw się sąsiadowi!”. Jeśli dzieci się nie znają, będzie to dobra okazja to zapoznania się. Ponadto gra łączy ze sobą ćwiczenia fizyczne (bieganie, skakanie na jednej nodze), jak również inne umiejętności, np. muzyczne czy teatralne (klaskanie, śmiech na żądanie).
„Rekin i płotki”
Na urodzinach jest zazwyczaj dużo dzieci. W zabawie, którą Wam proponujemy, im jest ich więcej, tym lepiej.
Spośród dzieci wybieramy jednego lub dwóch rekinów. Pozostali uczestnicy przyjęcia to płotki. Płotki mają za zadanie przebiec z jednego końca placu do zabawy na drugi w taki sposób, by nie zostać złapanymi przez rekiny. Płotki, którym nie udało się uciec, chwytają się za ręce. Utworzony przez nie „koszyczek” ma być schronieniem dla pozostałych małych rybek, walczących o przetrwanie. Wydostać się stąd może być jednak bardzo trudno, gdyż rekiny cały czas czyhają na płotki wokół schronienia. Gra kończy się z chwilą, gdy ostatnia płotka zostanie złapana. „Bezludna wyspa”
Zabawy zorganizowane w czasie przyjęcia urodzinowego powinny rozwijać dzieci: intelektualnie bądź fizycznie. To dobra okazja, by potrenować, np. pamięć! Dzieci siadają w kręgu. Pierwsze dziecko zaczyna zabawę od słów „Piotrek zabrał na bezludną wyspę...” i dodaje od siebie jakiś przedmiot, np. latarkę. Każde następne dziecko powtarza całe zdanie wraz z przedmiotem wybranym przez poprzednika oraz podaje własną propozycję, np. „Piotrek zabrał na bezludną wyspę latarkę, koc...”. Wygra to dziecko, które wykaże się najlepszą pamięcią, tj. najmniej razy się pomyli.
„Kot bez ogona”
Zabawa, którą proponujemy, dostarczy dzieciom dużo radości, a jej przygotowanie nie jest wcale czasochłonne.
Potrzebujemy:
- postać kota bez ogona - możemy wyciąć ją z kolorowego papieru, brystolu czy bloku technicznego (ważne, by kot był nieco większych rozmiarów),
- ogon kota - również wytnijmy go z papieru,
- tablicę korkową (lub tablicę na magnesy) oraz pinezki (lub magnesy),
- przepaskę na oczy;
Zabawa polega na tym, by każde dziecko z zawiązaną na oczach przepaską, spróbowało przyczepić kotu ogon w najbardziej odpowiednim miejscu. Wygra ten, kto najlepiej je „wyczuje”.
„Zabawa z jajem”
Wiele radości sprawi kolejna zabawa, do której potrzebujemy jedynie kilku jajek.
W miejscu zabawy rozłóż jajka w taki sposób, by tworzyły tor przeszkód. Wybierzcie (lub wylosujcie) spośród dzieci osobę, która wykona zadanie. Polega ono na przejściu przez tor z zawiązanymi oczami tak, by nie rozgnieść ani jednego jajka. Gdy wybrane dziecko będzie miało przepaskę na oczach, zbierz szybciutko jajka z podłogi. Nie zapomnij nakazać dochowania tajemnicy pozostałym uczestnikom gry! To ich zadaniem jest prowadzić kolegę lub koleżankę za pomocą poleceń „stój”, „skręć w lewo”, „naprzód!” tak, by nie zorientowało się, o co chodzi.
Wśród uczestników gry nie ma zwycięzcy - liczy się jedynie dobra zabawa!
