ModaBłyszczące szaleństwo

Błyszczące szaleństwo

Błyszczące szaleństwo
Źródło zdjęć: © AFP
19.10.2007 13:02, aktualizacja: 02.11.2007 14:01

W tym sezonie chyba każda kobieta będzie miała błysk w oku. Jesień sprzyja miłośniczkom ozdób i świecidełek. Nawet, jeśli nie jesteś sroką, która szaleje za błyskotkami, tym razem nie możesz pozostać obojętna, niewzruszona. Ozdabianie bardzo spodobało się projektantom. Ubrania są już tak proste w formie, że chyba byłoby zbyt nudno. Dlatego rozwiązaniem stały się właśnie wszystkie świecące naszywki.

W tym sezonie chyba każda kobieta będzie miała błysk w oku. Jesień sprzyja miłośniczkom ozdób i świecidełek. Nawet, jeśli nie jesteś sroką, która szaleje za błyskotkami, tym razem nie możesz pozostać obojętna, niewzruszona. Ozdabianie bardzo spodobało się projektantom. Ubrania są już tak proste w formie, że chyba byłoby zbyt nudno. Dlatego rozwiązaniem stały się właśnie wszystkie świecące naszywki.

Przepiękne aplikacje na sukienkach pokazała Alberta Ferretti. Prosta, cieniowana sukienka, marszczona za pomocą dużych czarnych kamieni zachwyci każdego. Ale projektantka w ozdabianiu posunęła się znacznie dalej. Cekiny, koraliki, paciorki, wszystko ułożone w skomplikowane wzory na sukienkach tworzy niesamowitą całość. Jeżeli jednak nie lubisz aż tak błyszczeć, możesz wybrać tylko akcent.

Idealne są propozycje Fendi. Gruby pas w tali z klamrą w postaci gigantycznego, prostokątnego szlachetnego kamienia. W ozdabianiu nie mają sobie równych Dolce&Gabbana. Projektanci kochają kobiety. Oprócz tego, że cała kolekcja błyszczy się lateksowym srebrem, złotem i czerwienią, jest w niej niewyobrażalna ilość kryształów i cekinów. Sukienki wyglądają jakby obsypano je brokatem. Również Emanuel Ungaro postawił na błysk w tym sezonie. Mini sukienki, jakby wyjęte z lat osiemdziesiątych, skrzą cekinami, aż oczy bolą. Wrażenie powalające i wszystko w intensywnych kolorach czerwieni, złota, granatu.

Najbardziej nowatorska w ozdabianiu okazała się chyba jednak marka Chloe. Będąc w Paryżu, na własne oczy widziałem poprzyszywane do pięknych, prostych sukienek kryształowe kamienie, a między nimi wszystko, co tylko nadawało się do przyszycia, na przykład poskręcany kabel telefoniczny. To naprawdę świetnie wyglądało.

Tak samo jak żołnierskie płaszcze i kurtki Givenchy, przyozdobione wielkimi, złotymi kamieniami. Tu jednak wszystko jest bardziej usystematyzowane, tworząc geometryczne podziały.

Zupełnie inaczej błysk pokazał Balenciaga. Jego błysk to złote frędzle przy etnicznych sukienkach i chustach. Zresztą to akurat najlepsza kolekcja tego sezonu. Alexander McQueen, znany z oryginalnych pomysłów również tym razem nie zawiódł. Projektant pokazał metalizujące kombinezony i sukienki o geometrycznych formach. Również suknie wieczorowe w jego wydaniu przyozdobione są cekinowymi aplikacjami.

Świetnym pomysłem na unowocześnienie swoich tradycyjnych wzorów błysnął dom mody Emilo Pucci. Słynący z psychodelicznych wzorów na tkaninach, tym razem przełożył je na naszywane aplikacje. Świetny efekt. Naszywane ozdoby maja tez swoje zastosowanie na dodatkach.

Wełniane torebki Chanel z naszytymi paciorkami mogą przyprawić o zawrót głowy, również ceną. Tak samo jak torebki Chloe z lakierowane błyszczącej skóry i hurtową ilością przyszytych kamieni. Jak widać, ozdobne aplikacje w tym sezonie są jedną z głównych tendencji.

Warto eksperymentować i bawić się nimi. Jeżeli przesadzisz nie martw się, nikt na Ciebie krzywo nie spojrzy. Moda daje Ci przyzwolenie na błyszczące szaleństwo. Jeśli jednak poczujesz zmęczenie w oczach i na ciele od nadmiaru błyszczących aplikacji, nie obawiaj się banicji. Zawsze możesz wybrać mały akcent. Na przykład ślubną obrączkę.

Mariusz Brzozowski - współtwórca duetu Paprocki&Brzozowski. Ma na koncie m.in. tytuł "Projektanta Roku 2004" miesięcznika 'ELLE' oraz nagrodę dla "Osobowości w Modzie i w Sztuce". Moda to jego pasja i sposób na życie...