Był dręczony przez poznanego w sieci adoratora. Mężczyzna nie mógł znieść odrzucenia i zniszczył wybrankowi samochód
Adam poznał w sieci 36-letniego Łukasza, który zmienił jego w życie horror. Nachodził mężczyznę, wydzwaniał po nocach i pomalował farbą drzwi wejściowe do mieszkania wybranka oraz jego rodziców.
15.01.2020 | aktual.: 15.01.2020 11:29
Adam opowiedział o swojej relacji z 36-letnim Łukaszem na łamach "Faktu". Poznany w sieci mężczyzna nie mógł pogodzić się z odrzuceniem i postanowił zemścić się na 32-latku.
Adorator zmienił życie Adama w koszmar
Adam poznał Łukasza przez internet. Mężczyzna bardzo szybko zaangażował się w tę znajomość i zaczął notorycznie wypisywać i wydzwaniać do 32-latka. Mimo próśb Adama adorator nie miał zamiaru odpuścić.
"Zaczął wysyłać mi kwiaty i czekoladki. Kiedy wychodziłem z pracy, czekał na mnie na przystanku. Zaczął być nachalny, więc zgłosiłem to na policję. Miałem trzy miesiące spokoju" – opowiada Adam.
Niestety, gdy z prokuratury przyszło pismo o umorzeniu sprawy, adorator znów zaczął męczyć Adama. Wdzierał się do budynku, w którym mieszkał, pomalował farbą drzwi do mieszkania wybranka i jego rodziców, rozwieszał plakaty z wizerunkiem Adama, a finalnie zniszczył zaparkowany na ulicy samochód 32-latka. W końcu sprawą zajęła się prokuratura.
Nachalny adorator usłyszał zarzut nękania w marcu 2018. W areszcie spędził 3 miesiące, ale mimo zakazu zbliżania, po wyjściu na wolność znów zaczął nękać Adama. Regularnie pojawiał się na jego osiedlu, ścigał mężczyznę autem i wysyłał wiadomości z pogróżkami. W końcu ponownie trafił do aresztu, skąd nadal dzwonił i wypisywał do Adama. Śledczy wciąż próbują ustalić, skąd dręczyciel miał wówczas telefon.
W końcu skierowano akt oskarżenia przeciwko prześladowcy. Łukaszowi grozi do 5 lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl