Ma 59 lat i "przestała spać". Pokazała, jak wygląda dziś

Brooke Shields szybko poznała świat show-biznesu. Mając zaledwie kilkanaście lat, zagrała małoletnią prostytutkę w firmie "Ślicznotka", jednak dopiero film "Błękitna laguna" z 1980 roku zrobił z niej prawdziwą gwiazdę. Młodsze pokolenie widzów może kojarzyć ją z roli mamy "Hanny Montany".

Amerykańska aktorka i modelka od lat pracuje na swoje nazwisko. W ciągu pięciu lat jako nastolatka pojawiła się na 400 okładkach magazynów, w tym m.in. w "Vogue", "Glamour", "Cosmopolitan" czy "Elle".

Artystka regularnie informuje swoich fanów o swoim życiu prywatnym. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 2,1 mln obserwujących. To właśnie tam Shields zdradziła, że... od dawna nie śpi. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

59-letnia aktorka postanowiła odpowiedzieć na kilka pytań internautów. Jedna z fanek zapytała się Brooke Shields, "jak czuje się jej dusza" i dodała, że jako mama i właścicielka własnej firmy, czuje się stale zmęczona.

Aktorka przyznała, że jej dusza ma się dobrze i wytłumaczyła, jak ona postrzega bycie mamą i bizneswoman. Obserwatorów Shields może zmartwić fakt, że od pewnego czasu artystka nie sypia.

- Kiedy jesteś mamą, jesteś zmęczona. Kiedy prowadzisz własny biznes - też jesteś zmęczona. Więc ja stale jestem zmęczona. W pewnym wieku przestałam też spać. To nie jest dla ludzi o słabym sercu - przyznała aktorka na Instagramie. 

Shields przyznała, że najważniejsza jest dla niej rodzina oraz zdrowie. Dodała również, że autorka pytania powinna być z siebie dumna, ponieważ jej pociecha z pewnością czułaby dumę, wiedząc, ile kobieta poświęca na wychowanie oraz prowadzenie biznesu.

Czytaj też: W młodości miała u stóp Hollywood. Oto jak wygląda dziś Brooke Shields

Brooke Shields po raz pierwszy pojawiła się przed aparatem fotograficznym, mając niespełna rok. Jej mama stwierdziła, że jest najpiękniejszym dzieckiem i nie chciała, by jej uroda "poszła na marne". Od małego pracowała jako modelka i aktorka, jednak miało to swoją cenę.

W 2023 roku aktorka w dokumencie "Brooke Shields: Pretty Baby" opowiedziała, jak wyglądało dorastanie w blasku fleszy. Shields przyznała, że od najmłodszych lat była seksualizowana, a w wieku 20 lat została zgwałcona przez hollywoodzkiego reżysera. 

Grając w "Błękitnej lagunie" nastoletnia aktorka przechadzała się na planie topless, a jej piersi zasłaniały tylko włosy. Mimo że w scenach całkowitej nagości zastępowała ją dorosła dublerka, to właśnie 14-latka rozpaliła wyobraźnię wielu widzów.

"Używałam pistoletu z klejem, oklejałam włosy taśmą (czym tylko mogłam), żeby nie pokazać, że mam piersi. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy z tego, że robiłam to, ponieważ byłam dzieckiem" - wspominała w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Guardian".

W filmie dokumentalnym Shields przyznała, że pewien reżyser zaprosił ją na kolację, a potem zmusił do seksu. Niegdyś obwiniała za to siebie.

Aktorka jest mamą 21-letniego Rowana Francisa oraz 18-letniego Friera Hammonda, którzy są owocem związku małżeńskiego z Chrisem Henchym. 

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.