Czy zaspokoję partnerkę?
Czy długość
członka ma jakieś znaczenie w uprawianiu dobrego seksu? Proszę mi poradzić.
16.04.2007 | aktual.: 16.04.2007 11:03
Mam taki problem: mam penisa długości 14 cm w zwodzie. Czy to nie problem, by uprawiać seks z partnerką? Obawaim się, że mogę jej nie zaspokoić. Czy długość członka ma jakieś znaczenie w uprawianiu dobrego seksu? Proszę mi poradzić.
Andrzej
Średnie wymiary członka męskiego mają pewne różnice. W stanie zwiotczałym długość części ruchomej prącia wynosi 8,5 do 10,5 cm, przeciętnie -9,5 cm. W stanie wzwodu trzon prącia wydłuża się do ok. 15-17 cm, a obwód - do ok. 12 cm.
Jak Pan widzi, wymiary normy są dość szerokie, więc naprawdę niewielu jest mężczyzn, których członek nie mieści się w granicach średniej statystycznej. Mężczyzna rośnie do 21 roku życia, a jego narządy płciowe rosną i dojrzewają do 18 roku życia.
Często ten rozwój przebiega skokowo i z różną szybkością u każdego mężczyzny.
W trakcie współżycia z partnerką tak naprawdę to wymiary prącia są najmniej istotne, ważna jest umiejętność urozmaiconej gry wstępnej, czas i rodzaj stymulacji manualnej, potem oralno-genitalnej, a na końcu dopiero genitalno-genitalnej. Większość kobiet ma zdolność głównie, a często i wyłącznie, do orgazmu typu łechtaczkowego. Jest to orgazm, który powstaje w wyniku stymulacji (pieszczot) łechtaczki - wielkość prącia nie ma więc z tym orgazmem nic wspólnego, to mit!
Tylko niewielki procent kobiet ma wyłącznie orgazm pochwowy, powstający po penetracji członka do pochwy, przy ruchach frykcyjnych, a i w tym przypadku gra wstępna, przed rozpoczęciem imisji członka do pochwy przygotowujaca ogniska zmysłowe w ścianach pochwy do orgazmu, odgrywa olbrzymią rolę.
Jeżeli mimo 15-20 minut gry wstępnej będzie miał Pan nadal problemy z wprowadzeniem członka do pochwy, proponuję rozlużnić się i dopiero po opadnięciu napięcia seksualnego, podjąć próbę penetracji i przejść do pozycji ułożenia ginekologicznego. Pozycja ta znacznie ułatwia wprowadzenie członka do pochwy nawet gdy, jest on niewielkich rozmiarów lub w niepełnej erekcji. Pozycja ta polega na przyjęciu przez kobietę pozycji na wznak na stole, biurku lub jakimkolwiek innym sprzecie domowym, w ten sposób, że pośladki zbliżone są do krawędzi. Nogi, maksymalne odwiedzione w stawach biodrowych, a zgięte w kolanach, ustawia na podstawionych po obu stronach krzesłach. Mężczyzna stoi zaś pomiędzy odwiedzionymi udami kobiety. Wówczas narządy płciowe obojga partnerów znajdują się mniej więcej na tej samej wysokości. Pozwala to mężczyżnie na lepszą kontrolę imisji członka i przebiegu samego stosunku seksualnego.
Po przyjęciu powyższej pozycji zaleca się mężczyźnie stosowanie pieszczot seksualnych mających na celu uzyskanie przez kobietę podniecenia seksualnego i związanego z tym wydzielania śluzu w obrębie pochwy oraz rozluźnienia mięśni otaczajacych wejście do pochwy. Przy tendencji do wytrysku przedwczesnego w momencie odczucia zblizającej sią ejakulacji należy zaprzestać ruchów frykcyjnych na 3-4 minuty i po przerwie ponownie podjąć akcję seksualną.
Pozycją sprzyjajacą również głębokiej penetracji pochwy jest pozycja tylna - kobieta stoi lekko zgięta przed partnerem, tyłem do niego, z wypiętymi pośladkami i lekko odwiedzonymi udami, parter dokonuje imisji członka od tyłu.
Pozycja tylna klęcząca - partnerka klęczy z wypiętymi pośladkami, podpierając się na przedramionach i łokciach, partner dokonuje imisji członka do pochwy od tyłu, również klęcząc lub, jeżeli partnerka znajduje sie wyżej na wysokości jego bioder (poziom łóżka), stojąc za partnerką.
Mam nadzieję , że moje zalecenia pomogą Panu rozwiązać opisane przez Pana problemy.
Lek. med. internista specjalista seksuolog Renata Grabowska
http://www.seksuologia.net/