Dorota Szelągowska w końcu o swojej ciąży. Co za dystans!

Były domysły, spekulacje. Niby wszyscy wiedzieli, ale wprost (poza jednym komentarzem: "ciąża to nie choroba") wcześniej nie chciała o tym mówić. Na zdjęciach zasłaniała brzuszek, nie reagowała na zaczepki. Do teraz. W zabawnym poście Dorota Szelągowska przyznała się do bycia w ciąży. Przy okazji poruszyła problem, który dotyka chyba każdej kobiety w ciąży.

Ulubiona dekoratorka Polaków zareklamowała nowy odcinek swojego programu, informując swoich fanów, że sama zapomniała go obejrzeć. Powód? "Wiedzieliście, że mózg kobiety kurczy się w ciąży? O 6 proc... Więc ja się pytam, dlaczego nie mogą mi się kurczyć uda np.? Źle to jest wszystko wymyślone" – podsumowała swój stan.

Oj tak, kto przeżył, ten wie, jak bardzo roztargnionymi zdarza nam się być w ciąży. Problemy z koncentracją to standard, ale mają one uzasadnienie biologiczne. Wszystko to ma związek z poziomem hormonów. "Doskonale rozumiem "kurcze" mózgowe. Doświadczam ich codziennie. Przesyłam buziaki i uściski w tej "niedoli" najlepszego w życiu czasu", "Ja w ciąży podejrzewałam się o stratę rozumu. Na szczęście potem wraca! Tak mi się przynajmniej wydaje" – żartują i wspierają internautki.

Dorota z dystansem mówi o tym, co obecnie zdarza się coraz rzadziej. W końcu rośnie w nas nowe życie, to trudno, by nasza waga stała w miejscu albo się cofała. "Walcz z rozstępami”, "Zachowaj jędrny biust, karmiąc piersią” – widzimy w magazynach, reklamach, poradnikach dla przyszłych mam. Lansowana moda na super chude przyszłe mamusie, wysportowane i wygimnastykowane do bólu, czasami wręcz przeraża, albo przynajmniej wpędza w kompleksy wiele kobiet, które choć zdrowo się odżywiają i nie rezygnują z ruchu, mogą nie osiągnąć wyglądu top modelki. A jeśli walczą uparcie o jej utrzymanie? Bywa to naprawdę niebezpieczne zarówno dla dziecka, jak i dla kobiety.

Wszystko dla szczupłej sylwetki? O nie! Nie w ciąży. Bądźmy rozsądne i cieszmy się tym stanem podobnie jak robi to Dorota i dzielące się swoimi historiami fanki.

Pod wpisem dekoratorki pojawiły się setki gratulacji i życzeń zdrowia. Na koniec Szelągowska dodała, że pragnie uspokoić tych, którzy niepokoją się szczupłą sylwetką jej partnera telewizyjnego: "Darek już oddał mi wszystkie stare ciuchy, które z ochotą donaszam, więc nic się nie marnuje". Naprawdę ją uwielbiamy!